Księga Kronik 2 – nie powiem o niej wiele więcej, co o
poprzedniej… Znów na zmianę jeden król dobry, pięciu do niczego, wojny,
najazdy, kary, głupi lud z głupim królem, obiecywanie poprawy i od nowa to
samo.
Nigdy nie lubiłam historii, a już zwłaszcza historii
głupoty.