poniedziałek, 6 maja 2019

Grudzień 2016


1 grudnia 2016
Rzuciłam się dziś głową naprzód i napisałam co mi leżało na sercu. Co ja mam do stracenia tak naprawdę? I czego ja się boję? Przecież już mam raka… 


2 grudnia 2016

Wreszcie weekend…

3 grudnia 2016
I mam prawdopodobnie MS.  
Napisałam dziś długiego maila. Może trochę wracam do siebie?…

Całą noc mi się w głowie kręciło. Nie chcę znów na neurologii wylądować. Nie teraz.  

4 grudnia 2016
Nadal czuję jak mi pewne sprawy leżą na wątrobie.
Zaproponowałam D wspólny wyjazd do W. Jak nie będzie mógł, to ja chyba sama też nie jadę. Poczta się przyda i tyle.

Idę upiec ciasto.

5 grudnia 2016

Dwa tygodnie zwolnienia…

6 grudnia 2016
Wczoraj wieczorem miła wiadomość. 

Rehabilitacja trwa.

7 grudnia 2016
Załatwiłam 12 spraw…
Padam na pysk.

Jutro bunt – nic nie robię.

8 grudnia 2016

Dziś odpoczywam, zgodnie z planem.  

9 grudnia 2016
Nareszcie koniec tego tygodnia. Zakończyłam go prześwietleniem. I teraz będę odpoczywać.

Paczka do E wysłana. Fajnie wyszło. Teraz chyba naszykuję dla D.

10 grudnia 2016

Kto wie, może wyjdzie wyjazd do W za tydzień.  

12 grudnia 2016
Coś mnie ostatnio znów głowa boli. :/
Brak odzewu w sprawie soboty. Ale my z D chyba już zdecydowani.

O dziwo na razie mnie nie dopada depresja okołourodzinowa. ;p

14 grudnia 2016

A dziś moje urodziny…

15 grudnia 2016
Tak się wczoraj urodzinowo rozhulałam, że leków nie połknęłam ani w południe ani wieczorem. 

A dziś jeszcze odbierałam życzenia.  

16 grudnia 2016
Jutro wyjazd!!!
Mam już gorączkę. ;p

Jeszcze ostatnie przygotowania dziś.

17 grudnia 2016

Było cudownie.  

18 grudnia 2016

Sen miałam dziś piękny. 

19 grudnia 2016
Onkolog powiedział, że wszystko w porządku. 
Następna wizyta za pół roku.

20 grudnia 2016
Pozamiatane.
Podłogi umyte.
Jemioła i gałęzie choinkowe kupione.
The power of love!  

21 grudnia 2016
U hematologa wyniki bez zmian.  

22 grudnia 2016
Wczoraj wieczór z A, dziś przyjedzie K. Ale mi się powodzi!  

23 grudnia 2016
Chyba za intensywny był ten ostatni tydzień, pod względem fizycznym i emocjonalnym. Jestem padnięta i wszystko mnie boli.

Wesołych Świąt!!!
24 grudnia 2016
Zdrowia i spokoju.  

27 grudnia 2016
Dziś rano mnie olśniło.
Mam wybór.
Mogę oczywiście spędzić resztę życia wallowing in self-pity, kto bogatemu zabroni.
Mogę też cieszyć się tym, co mam, a jak mówił Toby w SFU „If you look closely at your life you really don’t have that much to be angry about”. No tu może parę osób by się z nim nie zgodziło mając na uwadze mojego nowotwora itd., ale …
To moja sprawa, co z tym zrobię, prawda?
Największy problem stanowi oczywiście M. Cóż. I should really come back to my imaginary world. And stay there.

Princess Leia is dead [*]
29 grudnia 2016
„Rejoice for those around you who transform into The Force. Mourn them do not, miss them do not.”
Master Yoda

31 grudnia 2016
Za chwilę będzie Nowy Rok. Oby był lepszy od poprzedniego…