Wściekły pies szarpie swój łańcuch
W jego oczach widać niebezpieczeństwo
Dzwonki alarmowe rozszalały w jego głowie
Komin dymi prosto w niebo
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj róże
Zamknij oczy i módl się, by wiatr się nie zmienił
Na polanach marzeń nie ma nic, prócz krzyków
Nic, prócz nadziei na końcu liny
Nic, prócz złota w dymie z komina
Chodź kochanie, to są prawdziwe pieniądze
Oto pokój, w którym produkują materiały wybuchowe
Gdzie piszą twoje imię na bombie
To tutaj pogrzebali wszystkie ''ale'' i ''jeśli''
I wydrapali słowa takie jak ''dobro'' czy ''zło''
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj fosfor
Oto pokój, w którym trzymamy ludzkie włosy
Nie pytaj, nie mów, bo to może oznaczać dla nas stratę
Tak, trochę mniej gotówki na kupce w kredensie
Pod schodami
Pieniądze, kochanie
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj bekon*
Przeciągnij swoje zatłuszczone palce po jej włosach
Oto jest życie, które odebrałeś
To tylko linijka w dzienniku kapitana
Jedno zaskomlenie psa ratunkowego
Kolejny dzieciak, który nie dał sobie rady
No co ty, kochanie, to uczciwa transakcja
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj róże
Wyrzuć zdjęcie na stos pogrzebowy
Teraz możemy zapomnieć o groźbie, jaką stanowiła
Dziewczyno, wiesz, że wyżej nie sięgniesz
*bekon oprócz zwykłego znaczenia plastrów na śniadanie,
oznacza też pieniądze
Tytuł oryginału : „Smell the roses”
Autor : Roger Waters