04.11.2013
Nie wiem, czy też tak macie, ale ja bardzo lubię na
coś czekać. A właściwie Oczekiwać, bo to coś innego. Czekać można w kolejce do
lekarza i to jest przygnębiające. Ale oczekiwać można na przykład dnia koncertu
Rogera Watersa w Polsce albo wyjścia płyty „Muzyka Ciszy” i to jest całkiem
przyjemne oczekiwanie.
Lubię oczekiwać na święta. Kiedyś może bardziej niż
dziś, dużo się zmieniło w ostatnich latach, zwłaszcza odkąd moja babcia nie
żyje.
Lubię oczekiwać na nadejście paczki z książkami. A
kiedy już nadejdzie, to też się na nią nie rzucam i nie zaczynam rozdzierać
papierów, rozłupywać kartonów i wyciągać dzieł. Najpierw trochę musi postać.
Potem otwieram i wyjmuję cuda. Ustawiam na „półce oczekiwania” w określonym
porządku i też muszą „odstać” swoje, zanim zacznę czytać.
Z ciuchami tez mam podobnie: najpierw sobie wiszą i je
oglądam, potem zakładam na jakieś wyjątkowe okazje, a dopiero potem zaczynam
nosić na co dzień.
Teraz mam w życiu dwie rzeczy, których oczekuję. Do obu
staram się przybliżać małymi kroczkami, żeby nie za szybko.
Choć czasem się boję, bo przecież nie wiadomo co się
jutro stanie i mogę tego nie zrealizować. ..
Ostatni skończyłam „Mroczną wieżę” Stephena Kinga.
Część z Was się pewnie mocno zdziwi jakim cudem dopiero teraz przeczytałam tę
książkę obecną w sercach fanów już od wielu lat. Ano – dawkowałam sobie tę
przyjemność. Ostatnie trzy tomy wręcz wydzielałam. Ostatni tom wręcz podawałam
przez kroplówkę. Tak bardzo nie chciałam, żeby się już skończyła…. bo to
naprawdę arcydzieło, o czym wiedziałam od pierwszego tomu.
Ale wiecie co? To jest arcydzieło jeszcze pod jednym
względem , oprócz wszystkich oczywistych wynikających z faktu, że to Mistrz i
że to jego dzieło życia.
Zwraca się do Czytelnika pytając, czy naprawdę chcemy
wiedzieć, co Roland znalazł w Wieży, kiedy już do niej wszedł? Czy nie możemy
po prostu zostawić tego tak jak jest – wszedł i koniec? Czy droga nie jest
ważniejsza od celu?
No wyjął mi to z ust!!!!!!
I na szczęście nie poprzestał na teorii, ale
wprowadził to w praktykę.
Ka is a wheel, may it do ya fine. J