piątek, 10 stycznia 2020

Październik 2018


01.10.2018
Nawet jak pracujesz na etacie to nagle możesz dostać pensję o 1/3 niższą… Jak I dzisiaj. Wkurzona na maxa. Każdy by był.
Zakończyłam dzień pozytywnie: wszystko zrealizowane. J

02.10.2018
Nooo, dziś ten dzień długi i pracowity. Dopiero usiadłam do lekkich wieczornych zajęć.
Umówiona na robotę jutro. Może to się jakos poukłada. J
Ach! Jeszcze musze sprawdzić, jak stamtód wrócę, żeby zdążyć do drugiej pracy!!! ;p

03.10.2018
Jestem wielka, dałam radę. ;)

04. 10. 2018.
Dziś też dałam radę. J
To pewnie dlatego wczesnym popołudniem spotkała mnie miła niespodzianka. :D
Moja przesyłka puzzlowa nie dotarła. Facet z GSL leci sobie w kulki. Napisał mi „Mam problem z autem, paczkę zostawię w punkcie odbioru”. A figę! Nie będę nigdzie leciała, ma mi przywieźć do domu! Cwaniak, nie chce mu się.

05.10.2018
Żona S nie żyje. Walneło mnie to dziś wieczorem (wiem od wczoraj). L
Dostałam okres. Zużyłam w ciągu dwu dni więcej sprzętu niż w ciągu normalnych trzech okresów. A końca nie widać. Jak tak dalej pójdzie to się wykrwawię i przynajmniej nie będę już M zawracać głowy.

06.10.2018
Audycja pozorowana. Wściekło mnie.
Zdrzemnęłam się i obudziłam z bólem gardła. A przykryłam się porządnie! :/

07.10.2018
Leniwa niedziela. Pogoda też ładna. Odpoczywałam.
Mam siedem dni na zrobienie podsumowania. I nie chce mi się. Jakoś tak… Jak zdążę to zdążę. Jak nie to nie.

08.10.2018
Jutro pogrzeb.
Niektórzy potrafią normalnie zareagować, jak człowiek. Niektórzy nie. A przecież wystarczy parę słów, np. „bardzo mi przykro”.
Nicki Minaj ma rację „The worse you treat them, the better they know later how to do it better”. „You got to tear them down”. Powinnam tak zrobić, powinnam się tego trzymać.
Całkowity brak empatii? Brak serca? Egoizm? Egocentryzm? Lekceważenie? Wywyższanie się? Wszystko na raz i jeszcze więcej?

09.10.2018
Pogrzeb.

10.10.2018
Czytam „13 reasons”. Nie mogę się oderwać.
Walczę z GLS. Co za debilna firma.
Ale mi się rano nie chciało wstać… ;)

11.10.2018
W moją walkę z GLS włączył się TREFL. Ale czy coś z tego będzie?
Nie oderwałam się wczoraj od „13 powodów”, więc dziś jestem zaspana jak cholera. ;)

12.10.2018
Dostałam czekoladę. J
W sprawie paczki (której dalej nie ma ;p) dzwoniła dziś już nawet pani z centrali z Gdańska. ;p
Kupiłam dwie pary butów, jedne 39, drugie 41 i obie są dobre. ;)
I kurtkę, i stanik, i kremy i w ogóle konto wyczyszczone. ;p

13.10.2018
Zatęskniłam dziś. Bardzo. Dałam temu niestety wyraz. I po co? Trzeba było to zachować dla siebie.

14.10.2018
Dostałam dziś napadu energii. Fajnie, sporo zrobiłam.
A teraz boli mnie gardło… L
Wysłałam podsumowania.

15. 10.2018
Napracowałam się dziś. Ale nawet nieźle było.
Przy ćwiczeniach też czułam, że mnie energia rozsadza. Ale nie pozwoliłam sobie poszaleć za bardzo, żeby nie paść jutro. ;)
Paczka nadal nie dotarła. Gdynia dalej dzwoni i przeprasza. ;p

16.10.2018
Gardło nadal dokucza. Noc była ciężka. :/
Ta paczka to chyba na Wielkanoc do mnie dojdzie. ;p
Mam pięć nowych piosenek do grania. J Niestety „Found” uznałam za trudny… L

17.10.2018
Dziś zapakowałam w siebie leków po kokardę. Bo dość mam tego przeziębienia!
Paczka przyszła. J
Dermatolożka znalazła „cuś” dziwnego. Kazała wyciąć. No dobra, będziemy ciąć.

18.10.2018
Ładna data. J
Dziś w pracy tylko dwie godziny. Pojechałam do zdrowego sklepu po zakupy.
Zrobiłam paczkę dla E. J
Czuję się lepiej, ale do zdrowia to jeszcze daleko.
Codziennie opisuję 10 zdjęć. 475 jest boskie. J

19.10.2018
Wścieknę się z tym katarem.
Weekend! J

20.10.2018
Katar zdecydowanie ustepuje.
Pięknie dziś padało.
Piękna Markomania była.
Zaczęłam układac moje nowe puzzle. J

21.10.2018
Głosowanie. Czułam się jak w 1989…
Jak nie wygramy, to nadzieja mnie chyba opuści, tak czuję…
Podobno już widać, że padnie rekord frekwencji.

23.10.2018
Bardzo już nie mam siły.
Dziś po powrocie z pracy zapadłam w fotel z ksiązką, a potem puzzle. Byle jutro wszystko dobrze poszło mi.

25.10.2018
No to się lenię przez tydzień. J
Dziś spałam, układałam puzzle, kolorowałam, czytałam, pogram też w scrabble.
Leje. Wieje.

26. 10. 2018
Obijam się. Bosko jest. J
Ale nawet poćwiczyłam sobie. ;)

27.10.2018
Posprzątałam łazienkę.
A po południu przez ponad dwie godziny robiłam „księgowość”. Sama się zgłosiłam na ochotnika. ;) Będzie nagroda. J
Ale mnie wszystko swędzi… :/
Sikorki urzędują w gałęziach choinkowych. Urocze stworzonka tak z bliska.

29.10.2018
Dziś miałam napad energii. Pozamiatałam, umyłam podłogi, wyprasowałam górę prania, byłam na małych zakupach.
Koparka trafiła w gazociąg. ;p

31.10.2018
Badania do sanatorium porobione. J
Znów zaczęłam częściej wyliczać, ile to mi jeszcze zostało do emerytury…
Idę dziś odwiedzić A na jego morgach. ;) Poznam A wreszcie. Mam nadzieję, że się okaże fajny. ;)
I koniec października!