sobota, 9 maja 2020

Zapracowany

03.09.2017


Śmierć, wygodnie rozparta w fotelu, przyglądała się Jackowi. Mężczyzna za pomocą ramienia przyciskał do ucha telefon, żeby w trakcie rozmowy z przełożonym móc jednocześnie wypełniać tabelki w komputerze. Praca w korporacji cholernie wyniszczała, ale Jacek zdawał się tego nie zauważać. Podobnie jak tego, że niedawno żona odeszła z innym i tego, że w fotelu obok siedzi zakapturzona postać z kosą w jednej ręce i jego poranną kawą w drugiej. Ponura Żniwiarka upiła kilka łyków, po czym powoli wstała, przeciągnęła paliczkiem po ostrzu i zbliżyła się do Jacka, przelotnie zerkając na monitor. Biorąc zamach, pomyślała: „Deadline... Podoba mi się to słowo”.

Anna Grzeszczyk