Kiedy masz za ciężkie sanie
A wilki robią się bezczelne
Patrzysz na kompanów
I sprawdzasz głębię ich przyjaźni
Jak wodę palcami nóg
Coraz bardziej lgną
Do złota
Każdy ma swą cenę Bob
A twoja była raczej niska
Historia jest krótka, słońce to tylko gwiazdka
Biedak sprzedaje swoje nerki
Na kolonialnym bazarze
Co ma być to będzie
To twoje nowe Ferrari?
Fajne, ale raczej poczekam na F50
Nie trzeba być Żydem
By nie aprobować morderstw
Łzy pieką mnie pod powiekami
Muzułmanin czy Katolik Mułła czy Papież
Kaznodzieja czy poeta kto to napisał
Daj komukolwiek za dużo luzu
I wszystko spieprzą
Wczoraj w telewizji
Weteran z Wietnamu
Zabiera swoją brodę i swój ból
I swoje dwudziestoletnie wyalienowanie
Z powrotem do Azji
Widzi jakie potwory stworzyli
Unoszą się w formalinie
Żółtek na rowerze
Zwyczajny chłopaczek
Spoko koleś
Z takimi samymi żołnierskimi oczami
Łzy pieką mnie pod powiekami
Co to znaczy?
Scena wyciskająca łzy
Wdarła mi się do domu
Tak mnie to porusza
Po co to wszystko?
To tylko dwie ludzkie istoty
To tylko dwie ludzkie istoty
Łzy pieką mnie pod powiekami
Co to znaczy?
Ta łagodność w telewizji
Ta wyciskająca łzy scena
Wdarła mi się do domu
Nie trzeba być Żydem
By nie aprobować morderstw
Łzy pieką mnie pod powiekami
Muzułmanin czy Katolik Mułła czy Papież
Kaznodzieja czy poeta kto to napisał
Daj komukolwiek za dużo luzu
I wszystko spieprzą
Tytuł oryginału : „Too much rope”
Autor : Roger Waters