Gdybym był Bogiem
Zmieniłbym układ żył na twarzy i uczynił je
Bardziej odpornymi na alkohol i mniej podatnymi na starzenie
się
Gdybym był Bogiem
Spłodziłbym wielu synów i nie dopuściłbym by
Rzymianie zabili choć jednego z nich
Gdybym był Bogiem
Z moją laską i moją wędką
Gdyby tylko mi przytaknięto
Wierzę, że mógłbym to wszystko zrobić lepiej
Gdybym był dronem
Patrolującym obce nieba
Przy pomocy moich elektronicznych oczu
Z elementem zaskoczenia
Bałbym się znaleźć kogoś w domu
Może kobietę przy piecu
Piekącą chleb, przygotowującą ryż a może tylko gotującą
kości
Gdybym był dronem
Świątynia leży w gruzach
Bankierzy tyją
Bizony wyginęły
Szczyty gór się spłaszczyły
Wszystkie pstrągi w potoku to obojnaki
Ciągnie cię do lewicy ale głosujesz na prawicę
To uczucie jest jak deja vu
Słońce zachodzi a ja wciąż za Tobą tęsknię
Obliczam wartość straconej miłości
A pod mym odrzutowcem w okrągłych basenach
Nic nie warci pijacy i głupcy.
Tytuł oryginału : „Deja Vu”
Autor : Roger Waters