01.09.2020
U hematologa. Wątroba bez zastrzeżeń. Płytki nie wzrosły.
Oby tak dalej. Pan doktor zadowolony, ja dumna i blada. J
Potem pogrzeb. :/
Padłam, nic już potem nie zrobiłam.
02.09.2020
Dziś miałam dużo energii, nadrobiłam wszystko z wczoraj i
zrobiłam wszystko z dziś.
Wieczór pod znakiem przeróżnych wywiadów z MN. J
03.09.2020
Dzień przebiegł sprawnie, martwi mnie tylko, że nie jest
jeszcze w 100% wszystko ogarnięte, a i tak mi doby lekko brakuje…
Oparzyłam się, a potem jeszcze ugryzłam. No jak rany…
Świat : 26 118 299 / 864 801
Polska : 69 129 / 2 092
Łódzkie : 5 408 / 238
04.09.2020
Urodziny mamy obchodzone … na ławce. Też fajnie. J
Piątek jest fajnym dniem.
Szkoda mi, że nie jestem teraz w BDG, ale tak widocznie
miało być.
Pieta mnie boli jak cholera. L
05.09.2020
Dziś poszłam do lasu na szaber. Wykopałam sobie
10centymetrową choinkę, przyniosłam gałęzie i narwałam nawłoci. J
Zrobiłam sobie domowe SPA.
Umyłam okno w kuchni i za 10 minut zaczęło lać. ;)
06.09.2020
D pojechał na spotkanie. J
Jakbym wiedziała wcześniej, to może bym pojechała. Ale co.
Widocznie tak miało być.
Odpoczynkowy dzień. Ale od jutra trzeba się wziąć w karby.
Plan jest. J
Świat : 26 949 247 / 880 771
Polska : 70 824 / 2 120
Łódzkie : 5 502 / 239
07.09.2020
Dzień pracowicie udany i w karbach trzymający się. J
Uwaga! Kupiłam farbę do salonu! W Castoramie, Lerła Merła
mnie wkurzyło, nie mogłam dobrać odcieni, a jak już wszystko powybierałam i
chciałam płacić, się okazało, że ¾ rzeczy nie ma w magazynie.
Jutro zdaje się ide na grzyby. J
08.09.2020
Grzybobranie bardzo udane. Własnoręcznie znalazłam 8
prawdziwków, 8 koźlarków, 2 panienki, garśc kurek i bluzkę podgrzybków. J
Po południu ogarniałam to wszystko, bo mama mi też zapodała
swoje, za wyjątkiem większości prawdziwków, bo te wzięła do suszenia.
Więc wtorek zrobie w środe. ;)
09.09.2020
Zrobiłam wtorek w środę. ;)
Znalazłam BDG. Fajnie.
10.09.2020
Paczka z farbami przyjechała. J
A lekarz nie zadzwonił! Czekałam na Godota. :/
Cały dzień mi się dziś jeść chce. ;)
Obejrzałam KW. Jego to już trudno znieść, goście w zasadzie
do wywiadu są mu niepotrzebni. ;p
Świat : 27 962 101 / 905 470
Polska : 72 453 / 2 159
Łódzkie : 5 547 / 243
Nie wiem czy to pisanie ma jakiś sens, bo robimy mniej
testów, zamiast więcej. Więc to jest w ogóle niemiarodajne.
11.09.2020
Farba się wylała. :/ Może to znak, żebym sufit też machnęła
na różowo. ;p
Dziś cały dzień cos robię, autentycznie.
Kocury przyjechały. J
13.09.2020
Wczoraj bardzo słaby dzień. Żle się czułam, więc polegiwałam
na fotelu. Dziś lepiej. Kocury się zaaklimatyzowały, zaczynają broić, lepiej
jedzą i korzystają z kuwety. A ja nawet podziałałam sporo dziś. J
14.09.2020
Bardzo udany dzień. Długo byłam w lesie i zrobiłam wszystko,
co planowałam plus dodatkowo pranie.
Troszeczke za gorąco jest, ale jeszcze tylko jutro i
pojutrze.
Świat : 29 123 037 / 925 662
Polska : 74 529 / 2 203
Łódzkie : 5 654 / 245
15.09.2020
Mimo gorąca dzień pracowity. Śmieci wyniesione, zakupy
zrobione, dom posprzątany, poćwiczone, kontakty towarzyskie ogarnięte, był tez
odpoczynek. A teraz jeszcze sobie pogram w scrabble.
Dobrze, że jutro koniec gorąca, bo mi się już dom przegrzał.
:/
17.09.2020
Wczoraj Badafonia! Ale były emocje. Dziś odsłuchuje, bo w
tych nerwach to prawie nic nie pamiętałam, co było. ;)
Dziś Dzien Sportu. Spędziłam go bardzo aktywnie. Mimo
bolącej pięty. :/
Szkoła na Drewnowskiej na zdalnym – maja koronę. :/
18.09.2020
Obudziłam się z bólem gardła. Robiłam co mogłam cały dzień i
już jest jakby dobrze. Na wszelki wypadek nie wychodziłam z domu. A zapytał czy
mnie przewiało. No tak, jak szłam na zakupy, choć wtedy nie zwróciłam na to
uwagi. Ale mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy.
W łódzkim dziś 77 nowych przypadków, trzecie miejsce…
19.09.2020
1002 przypadki…
20.09.2020
Spacer z mamą. Różne rzeczy w domu. Odebrałam słoik, a
chłopaki odebrali koty. Poćwiczyłam.
Postanowiłam usprawnić (czytaj : rozleniwić) plan dnia.
A poza tym łapie mnie wqrw, bo nie cierpię połowicznych
informacji.
Świat : 30 859 069 / 958 356 (Chiny dopiero na
czterdziestym miejscu…)
Polska : 79 240 / 2 293 (doganiamy Chiny, jeszcze
cztery pozycje i ich przegonimy…)
Łódzkie : 5 935 / 256
21.09.2020
Pracowity dzień, ale zrobiłam wszystko, co było w planie.
D zmienia pracę.
Znalazłam Szydłowską. Fajnie. J
22.09.2020
Remont zaczęty. Meble wyniesione. Inne przykryte. Ściany
umyte, najgorzej było z sufitem. Odgrzybione. Oskrobane różne kleje itp. Dziury
zagipsowane. Wygładzone. Posprzątane po dniu.
Ufff. Ręce mnie bolą. ;p
23.09.2020
Jestem wykończona. Ale pomalowałam. Znaczy farba się
skończyła… A jeszcze ścianę okienną trzeba raz pomalować. Zamówiłam już.
Zamówiłam też pokrowce na meble.
24.09.2020
Zabrałam się za ogarnianie po malowaniu. Powolutku. Bo siły
się zużyły, a i tak czekam na farbę.
Dzisiaj 1136, nowy rekord.
25.09.2020
Rano dostałam smsa, że dziś będzie kurier. Ucieszyłam się.
Za godzinę był. Z czymś przypominającym okno z kształtu… Nie przyjęłam.
Zadzwoniłam do sklepu, po kwadransie oddzwonili, że farba przyjedzie z
kierowcą. Przyjechała. Ciekawe czyje to okno było. ;)
Pomalowałam to co miałam pomalować. Coraz lepiej wygląda.
Mam nadzieję, że jak rano przy świetle porządnym obejrzę, to już tylko lekkie
poprawki i koniec.
Paski wyszły boskie. J
Świat : 32 365 450 / 984 906
Polska : 84 396/ 2 392 (doganiamy Chiny, jeszcze trzy
pozycje i ich przegonimy…)
Łódzkie : 6 325 / 272
Dziś rekord: 1587…
26.09.2020
Zdaje się, że skończyłam malowanie. Ostatni był kaloryfer.
Mam nadzieję, że jutro nie znajdę jeszcze czegoś do
poprawek, bo 1. Nie ma farby, 2. Nie mam już cierpliwości. ;p
Jutro sprzątanie. Trochę okien, trochę szafek, trochę płyt,
trochę książek.
27.09.2020
No i chyba mi się siły skończyły. Na dodatek rozcięłam rekę.
Ale za to zamówiłam stoliki pod kwiaty i rolety do
samodzielnego montażu.
28.09.2020
Teoretycznie jestem przyzwyczajona do tego, że mnie
praktycznie zawsze coś boli, ale dziś to już jest trochę przesada… :/
Mimo to ogarnęłam znów trochę pokoju, a w drodze do onkologa
kupiłam sobie ramki, kalendarz kostkowy, poduszkę ortopedyczną i lampkę na
stół.
Na początku października USG, ale mówi, że wszystko jest ok.
Był dziś ciąg dalszy historii z farbą. Najpierw sms, że
dostarczą paczkę. Potem dzwoni kurier, więc mówię mu, że ja już tę farbę
dostałam w piątek. A on na to, że to nie wygląda na farbę, bo jest duże i
płaskie. A więc o mały włos nie przywiózłby mi znów tego samego pakunku. Po
chwili rozmowy okazało się, że ma jakies przekierowanie na inny adres, ale
telefon ma nadal mój. No dobra, wyjaśniło się. Za godzinę dzwoni kobieta z
sąsiedniego miasta, że ma mój grzejnik i czy ja czasem nie mam jej szafki z
umywalką!!!! :D :D :D No cyrk. Pogadałyśmy, obsmiałyśmy się, powiedziała, że
będzie nadal tam dzwonić. Za pół godziny firma dzwoni do mnie i przeprasza, że
jeszcze tej farby nie dowieźli!!!! :D :D :D :D Ja pierdykam!!!! J J J J No posikac się można.
Wyjasniłam panu, że ta farba to już na ścianie jest. :D :D :D Ciekawe czy to
już koniec. ;p