środa, 27 stycznia 2021

Wrzesień 2020

 01.09.2020

U hematologa. Wątroba bez zastrzeżeń. Płytki nie wzrosły. Oby tak dalej. Pan doktor zadowolony, ja dumna i blada. J

Potem pogrzeb. :/

Padłam, nic już potem nie zrobiłam.


02.09.2020

Dziś miałam dużo energii, nadrobiłam wszystko z wczoraj i zrobiłam wszystko z dziś.

Wieczór pod znakiem przeróżnych wywiadów z MN. J


03.09.2020

Dzień przebiegł sprawnie, martwi mnie tylko, że nie jest jeszcze w 100% wszystko ogarnięte, a i tak mi doby lekko brakuje…

Oparzyłam się, a potem jeszcze ugryzłam. No jak rany…

Świat : 26 118 299 / 864 801

Polska : 69 129 / 2 092

Łódzkie : 5 408 / 238


04.09.2020

Urodziny mamy obchodzone … na ławce. Też fajnie. J 

Piątek jest fajnym dniem.

Szkoda mi, że nie jestem teraz w BDG, ale tak widocznie miało być.

Pieta mnie boli jak cholera. L


05.09.2020

Dziś poszłam do lasu na szaber. Wykopałam sobie 10centymetrową choinkę, przyniosłam gałęzie i narwałam nawłoci. J

Zrobiłam sobie domowe SPA.

Umyłam okno w kuchni i za 10 minut zaczęło lać. ;)


06.09.2020

D pojechał na spotkanie. J

Jakbym wiedziała wcześniej, to może bym pojechała. Ale co. Widocznie tak miało być.

Odpoczynkowy dzień. Ale od jutra trzeba się wziąć w karby. Plan jest. J

Świat : 26 949 247 / 880 771

Polska : 70 824 / 2 120

Łódzkie : 5 502 / 239


07.09.2020

Dzień pracowicie udany i w karbach trzymający się. J

Uwaga! Kupiłam farbę do salonu! W Castoramie, Lerła Merła mnie wkurzyło, nie mogłam dobrać odcieni, a jak już wszystko powybierałam i chciałam płacić, się okazało, że ¾ rzeczy nie ma w magazynie.

Jutro zdaje się ide na grzyby. J


08.09.2020

Grzybobranie bardzo udane. Własnoręcznie znalazłam 8 prawdziwków, 8 koźlarków, 2 panienki, garśc kurek i bluzkę podgrzybków. J

Po południu ogarniałam to wszystko, bo mama mi też zapodała swoje, za wyjątkiem większości prawdziwków, bo te wzięła do suszenia.

Więc wtorek zrobie w środe. ;)


09.09.2020

Zrobiłam wtorek w środę. ;)

Znalazłam BDG. Fajnie.


10.09.2020

Paczka z farbami przyjechała. J

A lekarz nie zadzwonił! Czekałam na Godota. :/

Cały dzień mi się dziś jeść chce. ;)

Obejrzałam KW. Jego to już trudno znieść, goście w zasadzie do wywiadu są mu niepotrzebni. ;p

Świat : 27 962 101 / 905 470

Polska : 72 453 / 2 159

Łódzkie : 5 547 / 243

Nie wiem czy to pisanie ma jakiś sens, bo robimy mniej testów, zamiast więcej. Więc to jest w ogóle niemiarodajne.


11.09.2020

Farba się wylała. :/ Może to znak, żebym sufit też machnęła na różowo. ;p

Dziś cały dzień cos robię, autentycznie.

Kocury przyjechały. J  


13.09.2020

Wczoraj bardzo słaby dzień. Żle się czułam, więc polegiwałam na fotelu. Dziś lepiej. Kocury się zaaklimatyzowały, zaczynają broić, lepiej jedzą i korzystają z kuwety. A ja nawet podziałałam sporo dziś. J


14.09.2020

Bardzo udany dzień. Długo byłam w lesie i zrobiłam wszystko, co planowałam plus dodatkowo pranie.

Troszeczke za gorąco jest, ale jeszcze tylko jutro i pojutrze.

Świat : 29 123 037 / 925 662

Polska : 74 529 / 2 203

Łódzkie : 5 654 / 245


15.09.2020

Mimo gorąca dzień pracowity. Śmieci wyniesione, zakupy zrobione, dom posprzątany, poćwiczone, kontakty towarzyskie ogarnięte, był tez odpoczynek. A teraz jeszcze sobie pogram w scrabble.

Dobrze, że jutro koniec gorąca, bo mi się już dom przegrzał. :/


17.09.2020

Wczoraj Badafonia! Ale były emocje. Dziś odsłuchuje, bo w tych nerwach to prawie nic nie pamiętałam, co było. ;)

Dziś Dzien Sportu. Spędziłam go bardzo aktywnie. Mimo bolącej pięty. :/

Szkoła na Drewnowskiej na zdalnym – maja koronę. :/


18.09.2020

Obudziłam się z bólem gardła. Robiłam co mogłam cały dzień i już jest jakby dobrze. Na wszelki wypadek nie wychodziłam z domu. A zapytał czy mnie przewiało. No tak, jak szłam na zakupy, choć wtedy nie zwróciłam na to uwagi. Ale mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy.

W łódzkim dziś 77 nowych przypadków, trzecie miejsce…


19.09.2020

1002 przypadki…


20.09.2020

Spacer z mamą. Różne rzeczy w domu. Odebrałam słoik, a chłopaki odebrali koty. Poćwiczyłam.

Postanowiłam usprawnić (czytaj : rozleniwić) plan dnia.

A poza tym łapie mnie wqrw, bo nie cierpię połowicznych informacji.

Świat : 30 859 069 / 958 356 (Chiny dopiero na czterdziestym miejscu…)

Polska : 79 240 / 2 293 (doganiamy Chiny, jeszcze cztery pozycje i ich przegonimy…)

Łódzkie : 5 935 / 256


21.09.2020

Pracowity dzień, ale zrobiłam wszystko, co było w planie.

D zmienia pracę.

Znalazłam Szydłowską. Fajnie. J


22.09.2020

Remont zaczęty. Meble wyniesione. Inne przykryte. Ściany umyte, najgorzej było z sufitem. Odgrzybione. Oskrobane różne kleje itp. Dziury zagipsowane. Wygładzone. Posprzątane po dniu.

Ufff. Ręce mnie bolą. ;p


23.09.2020

Jestem wykończona. Ale pomalowałam. Znaczy farba się skończyła… A jeszcze ścianę okienną trzeba raz pomalować. Zamówiłam już. Zamówiłam też pokrowce na meble.


24.09.2020

Zabrałam się za ogarnianie po malowaniu. Powolutku. Bo siły się zużyły, a i tak czekam na farbę.

Dzisiaj 1136, nowy rekord.


25.09.2020

Rano dostałam smsa, że dziś będzie kurier. Ucieszyłam się. Za godzinę był. Z czymś przypominającym okno z kształtu… Nie przyjęłam. Zadzwoniłam do sklepu, po kwadransie oddzwonili, że farba przyjedzie z kierowcą. Przyjechała. Ciekawe czyje to okno było. ;)

Pomalowałam to co miałam pomalować. Coraz lepiej wygląda. Mam nadzieję, że jak rano przy świetle porządnym obejrzę, to już tylko lekkie poprawki i koniec.

Paski wyszły boskie. J

Świat : 32 365 450 / 984 906

Polska : 84 396/ 2 392 (doganiamy Chiny, jeszcze trzy pozycje i ich przegonimy…)

Łódzkie : 6 325 / 272

Dziś rekord: 1587…


26.09.2020

Zdaje się, że skończyłam malowanie. Ostatni był kaloryfer.

Mam nadzieję, że jutro nie znajdę jeszcze czegoś do poprawek, bo 1. Nie ma farby, 2. Nie mam już cierpliwości. ;p

Jutro sprzątanie. Trochę okien, trochę szafek, trochę płyt, trochę książek.


27.09.2020

No i chyba mi się siły skończyły. Na dodatek rozcięłam rekę.

Ale za to zamówiłam stoliki pod kwiaty i rolety do samodzielnego montażu.


28.09.2020

Teoretycznie jestem przyzwyczajona do tego, że mnie praktycznie zawsze coś boli, ale dziś to już jest trochę przesada… :/

Mimo to ogarnęłam znów trochę pokoju, a w drodze do onkologa kupiłam sobie ramki, kalendarz kostkowy, poduszkę ortopedyczną i lampkę na stół.

Na początku października USG, ale mówi, że wszystko jest ok.

Był dziś ciąg dalszy historii z farbą. Najpierw sms, że dostarczą paczkę. Potem dzwoni kurier, więc mówię mu, że ja już tę farbę dostałam w piątek. A on na to, że to nie wygląda na farbę, bo jest duże i płaskie. A więc o mały włos nie przywiózłby mi znów tego samego pakunku. Po chwili rozmowy okazało się, że ma jakies przekierowanie na inny adres, ale telefon ma nadal mój. No dobra, wyjaśniło się. Za godzinę dzwoni kobieta z sąsiedniego miasta, że ma mój grzejnik i czy ja czasem nie mam jej szafki z umywalką!!!! :D :D :D No cyrk. Pogadałyśmy, obsmiałyśmy się, powiedziała, że będzie nadal tam dzwonić. Za pół godziny firma dzwoni do mnie i przeprasza, że jeszcze tej farby nie dowieźli!!!! :D :D :D :D Ja pierdykam!!!! J J J J No posikac się można. Wyjasniłam panu, że ta farba to już na ścianie jest. :D :D :D Ciekawe czy to już koniec. ;p