Pamiętasz, kiedy byłeś młody, świeciłeś jak słońce
Świeć, szalony diamencie
Teraz spojrzenie twych oczu przypomina czarne dziury w
kosmosie
Świeć, szalony diamencie
Zostałeś złapany w krzyżowy ogień między dzieciństwem
a gwiazdorstwem
Wypłynąłeś na stalowej fali
Dalejże, celu dla odległego śmiechu, no chodź,
nieznajomy, legendo, męczenniku, i świeć!
Zbyt szybko sięgnąłeś do sedna sekretu, chciałeś
gwiazdki z nieba
Świeć, szalony diamencie
Przerażony nocnymi cieniami, wystawiony na światło
Świeć, szalony diamencie
Wyświechtało się to twoje powitanie z przypadkową
precyzją
Ujeżdżałeś stalową falę
Dalejże, hulako, wizjonerze, no chodź, malarzu,
kobziarzu, więźniu i świeć!
Tytuł oryginału: „Shine on you crazy diamond”
Autor: Pink Floyd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.