Wiesz, że miał lekarstwo
Wiesz, że zbłądził
Zwykle nie sypiał
Żeby uciec od swoich snów.
Pragnął wierzyć
W dłonie miłości.
Głowa mu ciążyła,
Kiedy szedł poprzez ląd.
Pies zaczął wyć
Jak człowiek ze złamanym sercem
Na wyjący wiatr.
Podążał głębiej w czerń
Głębiej w biel.
Widział blask gwiazd
Niczym gwoździe w nocy.
Poczuł uzdrawiające
Dłonie miłości
Zupełnie jak lśniące gwiazdy w górze.
Dłoń w kieszeni
Dotykała stali
Pistolet był ciężki
Czuł własne serce, biło.
Och kochanie...
Dłonie, które budują
Mogą również burzyć.
Dłonie miłości.
Wiesz, że zbłądził
Zwykle nie sypiał
Żeby uciec od swoich snów.
Pragnął wierzyć
W dłonie miłości.
Głowa mu ciążyła,
Kiedy szedł poprzez ląd.
Pies zaczął wyć
Jak człowiek ze złamanym sercem
Na wyjący wiatr.
Podążał głębiej w czerń
Głębiej w biel.
Widział blask gwiazd
Niczym gwoździe w nocy.
Poczuł uzdrawiające
Dłonie miłości
Zupełnie jak lśniące gwiazdy w górze.
Dłoń w kieszeni
Dotykała stali
Pistolet był ciężki
Czuł własne serce, biło.
Och kochanie...
Dłonie, które budują
Mogą również burzyć.
Dłonie miłości.
Tytuł oryginału : "Exit"
Autor : U2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.