1 grudnia 2015
przekroczyłam barierę 20 puzzli na cztery godziny
pierwsza część testów psychologicznych za mną.
2 grudnia 2015
warsztaty bożonarodzeniowe – super
3 grudnia 2015
poczta mi odmawia posłuszeństwa, wrrrr
pracowity dzień.
piekę drożdżowca – może tym razem wyjdzie
4 grudnia 2015
zakupy, zakupy, zakupy…
łeb mi dziś pęka…
zarobiłam nowy chleb
już czekam na niedzielę
choć nie wszystko będzie po mojej myśli. another time, another place
maybe
5 grudnia 2015
upiekłam pasztet sojowy.
czekam na jutro tak naprawdę
ciekawe czy dziś w nocy dam rade w ogóle usnąć a o 3 trzeba już znów wstać ;p
7 grudnia 2015
było rewelacyjnie
dziś próbuję dojść do siebie
8 grudnia 2015
wczoraj przez moment były trudne chwile, ale potem kamień
spadł mi z serca
dziś szykuję się już na wyjazd.
różne myśli mi chodzą po głowie… ogólnie: happy
10 grudnia 2015
dochodzę do siebie po wczorajszym dniu.
było cudownie
emocje na szczęście bardzo powoli opadają, a jeszcze były
podniesione wczorajszym popołudniem.
unoszę się w wysokiej strefie stanów najwyższych
12 grudnia 2015
zaczęłam rozwieszać dekoracje świąteczne.
a poza tym piorę, prasuję i gotuję. a zaraz idę sobie robić
SPA
13 grudnia 2015
upiekłam ciasto
trochę coś robię, trochę odpoczywam
i już tęsknię
14 grudnia 2015
dziś są moje urodziny
i w ogóle nie musiałam czekać, żeby przyszedł ON
16 grudnia 2015
no to się pochorowałam…. chrypię, kaszlę… i zastanawiam się dlaczego to tak długo trwa
;p
17 grudnia 2015
chora…
szkoda gadać… zwłaszcza, że głosu z siebie nie wydobywam
zanadto…
18 grudnia 2015
jakby trochę lepiej. nic nie zmieniam w leczeniu, żeby nie
było pogorszenia.
wkurzenie mi narasta. :/
19 grudnia 2015
dziś mnie katar atakuje. a ja się bronię
nastrój świąteczny też mnie atakuje, ale przed tym się nie
bronię
ze zdrowiem lepiej.
są szanse, że do Wigilii się wyleczę.
poza tym – leniwo
poranek przyniósł coś niewyobrażalnie miłego.
I must be in heaven, there is no other explanation.
22 grudnia 2015
ostatnie przygotowanie przedświąteczne już prawie na
ukończeniu.
już mi się tej zupy grzybowej bardzo chce
23 grudnia 2015
dzisiejsza okołopołudniowa wiadomość w połączeniu z tym co
leciało akurat w winampie – tears of joy
spieszę się, wydaje mi się, że nie zdążę, a to przecież
fałszywe złudzenie. zwolnij do 120 kobieto
24 grudnia 2015
no to mamy Wigilię.
już jest fajnie
a będzie jeszcze fajniej
25 grudnia 2015
wczoraj faktycznie zrobiło się jeszcze fajniej
must be heaven
dziś głównie jem
26 grudnia 2015
święta przebiegają naprawdę miło
27 grudnia 2015
na razie jem
28 grudnia 2015
dziś poszłam na 40 minutowy spacerek
29 grudnia 2015
spacerek, puzzle…
a może by tak do Wrocławia?
chyba się nie da, niestety, ale jeszcze zobaczymy
dawno nie czytałam tak dobrej książki, „NIeznajomi” Koontza.
zdaje się, że ją dziś skończę, choćbym miała czytać do rana
31 grudnia 2015
podsumowanie roku naprawdę nie wypadło źle.
oczywiście – zawsze może być lepiej
czego Wam i sobie życzę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.