Unoszą się za tobą twe możliwe przeszłości
Niektóre z błyszczącymi oczami i szalone, inne przerażone i
zagubione
Ostrzeżenie dla każdego, kto jeszcze panuje nad
Swą możliwą przyszłością, żeby uważali
Po opuszczonej bocznicy wiją się maki
A bydlęce wagony czekają na następny raz
Czy mnie pamiętasz? Jacy byliśmy?
Czy myślisz, że powinniśmy się zbliżyć?
Stała w drzwiach z cieniem uśmiechu
Który migał na jej twarzy jak neon taniego hotelu
Jej zimne oczy błagały mężczyzn w pelerynach
O złoto w ich torbach albo o noże w plecach
Występując śmiało jeden podniósł rękę
Powiedział „Byłem tylko dzieckiem wtedy, teraz jestem tylko
mężczyzną”
Czy mnie pamiętasz? Jacy byliśmy?
Czy myślisz, że powinniśmy się zbliżyć?
Zajęli się nami ci zimni i ci religijni
Pokazano nam jak czuć się dobrze i kazano czuć się źle
Z poplątanym językiem, przerażeni, nauczyliśmy się modlić
Teraz nasze uczucia głęboko zakorzenione i zimne jak glina
Ciągną się za nami sztandary i flagi
Naszych możliwych przeszłości leżą w strzępach
Czy mnie pamiętasz? Jacy byliśmy?
Czy myślisz, że powinniśmy się zbliżyć?
Tytuł oryginału : „Your possible pasts”
Autor : Pink Floyd
Bardzo ładne słowa i takie prawdziwe
OdpowiedzUsuń:)
Usuń