Wściekły pies szarpie swój łańcuch
W jego oczach widać niebezpieczeństwo
Dzwonki alarmowe rozszalały w jego głowie
Komin dymi prosto w niebo
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj róże
Zamknij oczy i módl się, by wiatr się nie zmienił
Na polanach marzeń nie ma nic, prócz krzyków
Nic, prócz nadziei na końcu liny
Nic, prócz złota w dymie z komina
Chodź kochanie, to są prawdziwe pieniądze
Oto pokój, w którym produkują materiały wybuchowe
Gdzie piszą twoje imię na bombie
To tutaj pogrzebali wszystkie ''ale'' i ''jeśli''
I wydrapali słowa takie jak ''dobro'' czy ''zło''
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj fosfor
Oto pokój, w którym trzymamy ludzkie włosy
Nie pytaj, nie mów, bo to może oznaczać dla nas stratę
Tak, trochę mniej gotówki na kupce w kredensie
Pod schodami
Pieniądze, kochanie
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj bekon*
Przeciągnij swoje zatłuszczone palce po jej włosach
Oto jest życie, które odebrałeś
To tylko linijka w dzienniku kapitana
Jedno zaskomlenie psa ratunkowego
Kolejny dzieciak, który nie dał sobie rady
No co ty, kochanie, to uczciwa transakcja
Zbudź się
Zbudź się i powąchaj róże
Wyrzuć zdjęcie na stos pogrzebowy
Teraz możemy zapomnieć o groźbie, jaką stanowiła
Dziewczyno, wiesz, że wyżej nie sięgniesz
*bekon oprócz zwykłego znaczenia plastrów na śniadanie,
oznacza też pieniądze
Tytuł oryginału : „Smell the roses”
Autor : Roger Waters
Trochę desperacko. Jakby bohater chciał coś udowodnić, bo czuje kompleks. Róża to też niekoniecznie ma oznaczać kwiat.
OdpowiedzUsuńMyslę, że to wariacje angielskiego sformułowania "Smell the rat" czyli "poczuć pismo nosem".
Usuń:) ale o psach też kiedyś pisałam wiersz, a nawet zaczęłam od nich książkę. Tylko nie mam czasu na razie jej kontynuować. :D
OdpowiedzUsuńCzasu to nam wszystkim brakuje...
Usuń