piątek, 14 stycznia 2022

|Grudzień 2021

01.12.2021

Wczorajszy dzień był jednak bardzo męczący, mimo, że może tak tego nie odczułam. Spałam dziś do 8. A potem głównie czytałam książkę, aż się spóźniłam (ale tylko trzy minuty!) na rehab. ;)

02.12.2021

Ale dziś mi się dzień dobrze rozkładał.

Rano mase rzeczy w domu zrobiłam. Potem trochę pracy. Potem na rehab. Potem koło siebie, maseczki itp.

Dwie udane akcje dziś J J J

Paczka od D przyszła. Musze im zaraz podziękować. Cudny pakunek zrobili. J

03.12.2021

Dziś zakupy na zapas, bo zdałam sobie sprawę, że najwcześniej coś będę mogła kupic w następny piątek.

Trochę sprzątania, rehab, dietetyk.

Jakos tak mi się spac chce…

Stwierdziłam, że bardzo chcę powrócić do mojego poprzedniego podejścia „praca nie przeszkadza mi w zyciu”. To nie będzie łatwe… Ale jakos trzeba te półtora roku przetrwać…

04.12.2021

Bardzo fajny dzień. Zrobiłam mnóstwo rzeczy w domu, ciut popracowałam, dużo odpoczywałam.

Śnieg pada. J

05.12.2021

Pogadane z mamą. Popracowane. Dom ogarnięty. Jedzenie naszykowane. Troszkę zrobione „naprzód”. Do pracy sporo naszykowane „naprzód”.

Zwarta i gotowa.

Cztery ciężkie dni, w tym jeden bardzo ciężki, potem normalny piątek i weekend.

Byłoby genialnie gdyby w tym wszystkim udało mi się zakończyć rok choć w jakiejś małej części.

Dawaj, kobieto, dasz radę!

06.12.2021

Mikołajki. Podobno to się z małej litery pisze. ;p Jak andrzejki. ;p Ale durnie wygląda. ;p

Powrót do roboty bardzo łagodny miałam. Pracowałam sobie bardzo spokojnie i powoli i zrobiłam praktycznie z dziś i z jutra trochę. ;)

Rehab. Jeszcze trzy sesje.

Dieta – ok.

Śnieg się trzyma, jest mrozik.

Za siedem dni odbieram następny urlop. :D :D :D Na razie ustalenia są ustne, ale chyba tak będzie. :D :D :D

Cholera, o tej porze już miałam zazwyczaj pokupowane wszystkie prezenty, a w tym roku nic, nawet pomysłu nie mam!!!!!

07.12.2021

Prezenty kupione!!!!! J

08.12.2021

Co za dzień…. Po powrocie do domu padłam…

09.12.2021

Koniec rehabilitacji. Nastepna zdaje się w lutym, a potem pewnie w kwietniu. Zdaje się, że da się to jakos poukładać.

Odebrałam główna paczkę, przejrzałam, co mam. Fajnie byłoby, gdyby jutro przyszła herbata, to w weekend mogłabym zaczać pakować. Jutro musze po papier iść. Jak dobrze, że jutro już piątek…

10.12.2021

No i dzień minął! I nawet się nic nie popsuło. ;p Troche roboty zabrałam do domu, ale generanie mam weekend.

Byłam kupic łańcuchy na choinkę i papier do pakowania – sukces.

Posprzątałam balkon – sukces.

Spać mi się chce, zdaje się, że po Popo zjem spaghetti i się walne do łóżeczka. J

Zdążyłam odejść pół godziny od paczkomatu i przyszło powiadomienie, że paczka umieszczona w paczkomacie. No toż to szału można dostać. ;p Nic to, odbiorę jutro, albo w niedzielę, prędzej w niedzielę, bo mama jutro nie chce do lasu, a ja chce na śnieg. J

11.12.2021

Obudziłam się o 4 nad ranem….

No cóż, przynajmniej mam długi dzień. Zrobiłam pranie, zmywanie i rosół i poszłam do lasu na ponad dwie godziny. Cudnie było.

W tym czasie mama przyszła z prezentem. Czyli tak, urodziny 14, zapraszam na jutro na obiad, przychodzi dziś. Czego nie rozumiecie? ;p

Ogarnęłam dom, zapakowałam paczke dla E. Popracowałam trochę, zrobiłam następne pranie, ogarnęłam plan boju na poniedziałek.

Radio, duuuzo radia.

Teraz np. Soulówka – no genialne J A wcześniej, w Miłomuzomanii – The Power of Love FGTH!!!! No to mam święta. J

12.12.2021

Słaba ta niedziela. Mama nie przyszła. Każdy ma jakieś priorytety…

Filmu i zdjęcia nie umiałam ogarnąć. Dopiero wieczorem M zadzwoniła na MSN i opracowałyśmy sposób. Spróbujemy jeszcze jutro.

Generalnie to idę spać…

13.12.2021

Ale mi się dziś dzień dobrze składał. J

Pobudka 4.30. Nawet zdążyłam pozmywac ;p

Autobus pociąg, pobranie krwi. Zjadłam śniadanie, leki i w drogę.

Usiłowałam znaleźć przystanek 70 bo mi mignał, jak szłam do szpitala, ale nie było. Poszłam więc na 56. Nie chciało mi się stać i czekac pół godziny, to w końcu przeszłam pięć przystanków. ;p I tam się 780 pojawiło. ;p to wsiadłam.

Dojechałam elegancko przed drzwi. Weszłam, szatnia, szukam gabinetu. Miałam jeszcze pół godziny, ale pani wystawiła głowę przez drzwi i mnie zgarnęła. Wyszłam 10min przez czasem kiedy miałam wejść. ;p Wyniki będą w karcie, więc dowiem się w styczniu dopiero. Ale za to na hematologii odebrałam poprzednie i wit D jest w normie. J

Wyszłam ze szpitala, patrzę – 62 jedzie. Biegiem. Dojechaam na dworzec – patrzę – pociąg jedzie. Biegiem. Wysiadam z pociągu, patrzę – autobus jedzie. Biegiem. ;p W życiu tak szybko nie wróciłam. :D

Poszłam na pocztę i wysłałam paczkę do E. Obawiałam się, że będzie za duża i nie wezmą, ale bez problemu. Byłam też w aptece, od razu z fakturą i w rybnym – zapasy zrobione.

Pogadałam długo z mamą, potem popracowałam, pranie, sprzątanie, dekorowanie (tu już widać koniec!) i zapakowałam prezenty dla AiA, bo chyba się w środę widzimy. J

Jeszcze zamierzam troszkę poćwiczyć, końcówkę zrobię, bo długa przerwa była, i pomocze się w wannie. J

14.12.2021

Nie nadążałam dziś odpisywać na życzenia. Tyle ich to nie dostałam na pewno nigdy w zyciu, a jestem przekonana, że starczyłoby ich na klika takich „normalnych lat”!

Poza tym grupa zakończona, na tej ind mogę się pojawić, ale nie muszę.

Praca nieźle mi dziś szła, Może jeszcze cos porobię późnym wieczorem. A teraz jakiś prezent zapakuję. ;)

15.12.2021

Praca. Odwiedziny A. J

Troche mi się spac chce. No cóż, ostatnie dwi noce po pięć godzin.

16.12.2021

Rano się trochę rozmymłałam i autobus mi zwiał, w związku z tym jechałam następnym pociągiem. Ale dobrze się stało, bo nie czekałam długo i weszłam. Wyniki ok, leciutko lepsze. J Nie było wit D, nikt nie wie dlaczego. Trudno, stare pokaże w styczniu. Zdązyłam na pociąg powrotny po 11. Pieknie udekorowany. J

Potem na poczte z paczką dla D, na zakupy warzywne, potem dwie godziny prasowałam. Troche ćwiczeń, trochę różności. Ogólnie fajny dzień. J

Jutro ostatni dzień pracy i wooooolne. J Za 20godzin mam pełen luz. J

17.12.2021

Napchali mnie dziś ciastem. ;p

Praca szybko minęła, wszystko zrobiłam. No dobra, prawie. Jedna mała rzecz mi została, zrobie w niedzielę, żeby 10 stycznia mieć naszykowane.

U dietetyka ok, lekka poprawa parametrów.

I tyle!!! Mam wolne!!!!

Trochę jogi, dużo radia.

Jutro cały dzień same miłe rzeczy będę robić. A w niedzielę kończe sprzątanie i dekorowanie. J

18.12.2021

Dziś się lenię. ;)

19.12.2021

Posprzątane. J Udekorowane. J Choinka wyszła przecudna, zupełnie jak u mojej Babci. J Pogotowane na ten tydzień do czwartku. J

Jak to super, że jutro nie pracuję już. Tyle dni wonnego! Cudownie… J Jeszcze nie wiem, co będę jutro robić. Być może jutro dzień luzu, a we wtorek rusze na zakupy.

20.12.2021

Cudownie mieć wolne. J

Wstałam kiedy wstałam, a w zasadzie nie wstałam, tylko polegiwałam dłubiąc w telefonie. ;) Ćwiczenia, śniadanko i ruszyłam w miasto. Załatwiłam kupę spraw i oczywiście co się stało jak wróciłam do domu? Przyszła wiadomość, że w paczkomacie jest paczka. ;p

Zmywarka, maseczka, dezynfekcja wanny, takie tam. Teraz jeszcze doprowadzę paznokcie do ładu, a potem już tylko relaks. Może nawet pogram w scrabble, chyba z pół roku nie grałam…

21.12.2020

Z mamą nie ma się co umawiać. I nie ma co proponować jakiejkolwiek pomocy. I nie ma co tracic nerwów.

Zrobiłam obejście , odebrałam paczki, kupiłam czajnik, bo ten chyba nie przetrwa już świąt, zdrapki, mleko, płyn do szkieł, cały plecak był.

Poćwiczyłam, wykąpałam się, i wtedy przyszła paczka od D. J część dam mamie., w końcu życzenia były też dla niej.

Odpoczywam. Trochę mi się spać chce, ale dziś Kozetka, a przedtem sobie obejrzę jeden świąteczny odcinek. J

Śnieg na razie się trzyma. J

22.12.2021.

Zanioslam mamie prezenty od D. Byłam zapalić znicze. Odebrałam paczkę. Pokupowałam parę rzeczy.

Potem relaks, poczytałam, puzzle, zdrapki. Słucham radia, potem jeszcze serial z prasowaniem, kolorowanki i pomaluję paznokcie. J

23.12.2021

Z rana znów nerwy.

Chyba w przyszłym roku to powiem, że wigilia u mnie, ale ja robię, bez żadnego noszenia.

Byłam ponad dwie godziny w lesie. Miałam na sobie tyle warstw, że zgiąć się prawie nie mogłam ;p Ale dzięki temu cieplutko i fajnie mi było. J

Potem odpoczynkowo.

Namoczyłam owoce na kompot. Rano nastawię. J

Klip wyszedł cudnie – dziś premiera. J

No to – wesołych świąt! J

26.12.2021

No to po świętach. Było sympatycznie. Luźno. Mroźno też, dziś w nocy zwłaszcza. Cieszę się, że nie muszę iść jutro do pracy. Trochę jestem przejedzona, ale nie jakoś strasznie.

27.12.2021

2,5h w lesie. Super było.

Po południu walczyłam z bólem głowy. Chyba na zmianę pogody, albo może trochę mnie przewiało w lesie, trzeba będzie jeszcze kaptur na czapke zakładać.

28.12.2021

Zrobiłam porządek w wekach i w herbacie, byłam na poczcie, założyłam Instagrama. ;p A skomentował: Łooopani, na święta Insta dostałaś? ;p ;p ;p

Jeszcze jem resztki wigilii, ale staram się trochę ruszać.

29.12.2021

Po sniadaniu ruszyłam na siłownię. Byłam półtorej godziny, zrobiłam połowe normalnej serii. Fajnie. Potem relaks. Po Popołudniówce jeszcze cos spróbuje zrobić, chyba że mi się bardzo nie będzie chciało. ;p

Dobrze, że już kończą się te wigilijne rzeczy, bo jestem przejedzona. Ale już do zupy ogarnęłam temat, a w zasadzie do drugiego dania, tyle że tuż potem się wzięłam za dalsze jedzenie ;p Jutro muszę wytrzymać do podwieczorku. J

30.12.2021

No i ostatni dzień 2021.

Co było dobre?

Radio!

Grupa radiowa na FB ze wszystkimi podgrupami.

Zlot radiowy w Przypkach.

Zimowy wyjazd do Szklarskiej.

Letni wyjazd do Szklarskiej i wszystkie spotkania.

Wyjazd do D.

Spotkanie licealne.

Poprawa stanu kostki, kręgosłupa i wątroby.

Odnowienie salonu.

A teraz nich idzie i zabierze ze sobą całe zło.

 

 

 

8 komentarzy:

  1. Lubisz sobie zapisywać co robisz co dnia? Czy wyłuskujesz z pamięci pod koniec miesiąca?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię zapisywać. Robie to praktycznie codziennie, znaczy mam na mysli, że jak jest data, to znaczy, że tego dnia to zapisałam. :)

      Usuń
    2. :) ciekawe, może kiedyś zrobią z tego jakiś przepis. :D

      Usuń
    3. albo jak żyli ludzie w 21 wieku. :)

      Usuń
    4. Hahaha, chyba jestem słabym przykładem, może na XX wiek to bym się nadała ;p

      Usuń
  2. Podobno zmęczenie odczuwa się, gdy nie jest się wyspanym. Widocznie musisz spać trochę dłużej, ok. 9h.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na starość człowiek tyle nie śpi. ;p Po prostu sie budze i tyle ;p

      Usuń

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.