Zamyśliłam się nad swoim miejscem, a konkretnie nad
swoim domem. Przez (a może dzięki) koleżankę, która ma dom, ale nie czuje się w
nim na swoim miejscu. To mnie skłoniło do rozważań, jak to jest z tym swoim
miejscem.
Przypomniał mi się mój pokój w domu rodzinnym. Ukryty w
samym końcu mieszkania, jeśli o tak małym mieszkanku można w ogóle powiedzieć,
że ma jakikolwiek koniec i że gdziekolwiek można się w nim ukryć. Miałam tam
łóżko, regał, stół, później zamieniony na biurko. I teraz jak tak myślę, to ten
kąt z biurkiem był mój własny, tam się tak właśnie czułam – u siebie. Na boku
szafy przykleiłam różne ważne dla mnie rzeczy, w biurku trzymałam wszystko to,
co potrzebne do życia. Tam też słuchałam po nocy muzyki przez słuchawki. Szkoda,
że i radio się na nim nie mieściło, siedziałam przed nim na dywanie.
Potem przeprowadzałam się wielokrotnie, było lepiej
lub gorzej. Mieszkanie, w którym zamieszkaliśmy z moim facetem nigdy nie było
moje, zawsze się w nim czułam obco, w każdym miejscu. Kiedy potem się
wyprowadzałam i szukałam dla siebie jakiegoś lokum trafiłam do maleńkiego
mieszkanka na czwartym piętrze. Nic specjalnego, ale tam od razu poczułam się u
siebie – poczułam, że tu mogę być szczęśliwa. I byłam. Całe cztery lata. Wyprowadzając
się z niego płakałam. Płakałam już na kilka tygodni wcześniej. I nic nie
zmieniał fakt, że miałam zamieszkać z mężem.
W nowym domu postanowiłam się zaaklimatyzować. Robiłam
wszystko co mi przyszło do głowy. Niewiele pomogło, powiem szczerze. Dobrze
czułam się tam tylko w jednym miejscu – w swoim gabinecie.
Teraz mieszkam sama w swoim mieszkaniu. Całkiem dużym,
ale nie za dużym. Czułam dobre wibracje kiedy je oglądałam przed kupnem, choć
nie było zachwytu tego maleństwa sprzed lat. Można powiedzieć, że nie była to
miłość od pierwszego wejrzenia. Ale rozwinęła się i teraz uwielbiam każdy kąt,
cieszę się, gdy wracam tu i najlepiej się czuję kiedy jestem tu właśnie.
To chyba niewytłumaczalne, co wpływa na to poczucie
bycia u siebie. Ale może powinniśmy się zdać na instynkt? On jest chyba
najlepszym doradcą w każdej sytuacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.