Polskie Radio Program III, PR3 albo bardziej pieszczotliwie: Trójka.
Regularną emisję programu rozpoczęła 1 kwietnia 1962 roku, a więc właśnie świętuje swoje pięćdziesięciolecie. Coś niesamowitego. Wprawdzie słucham Trójki całe swoje świadome życie, ale w 1962 roku to nie tylko nie było mnie na świecie, ale nawet nie byłam jeszcze w planach! Nie mogę więc niestety powiedzieć, że jestem z Trójką od początku, choć chciałabym, nawet za cenę pewnego postarzenia się. ;) Ciekawe, czy jest wśród Was, moi Czytelnicy, ktoś, kto się urodził 1 kwietnia 1962 roku? Jeśli tak – szczerze zazdroszczę!
To może zaczniemy od początku…
W pierwszych latach działalności stacji czas emisji programu nie przekraczał dwóch godzin na dobę, a program Trójki wypełniały przede wszystkim słuchowiska, audycje publicystyczne o charakterze rozrywkowym oraz programy muzyczne: jazzowe, muzyki poważnej, ale również polskiego big beatu i zagranicznego rock’n’rolla. Pierwszym dyrektorem był Edward Fiszer, a pierwszą audycją, którą usłyszeli słuchacze był „Mój magnetofon” prowadzony przez Mateusza Święcickiego. Pod koniec dekady Trójka nadawała już 10 godzin dziennie, a wśród audycji były też wiadomości, przegląd prasy oraz coraz więcej audycji muzycznych. Cechą charakterystyczna Trójki aż do dziś jest to, że audycje to prawie wyłącznie programy autorskie przygotowywane przez największe osobowości radiowe, które same decydują o wyborze muzyki i formie jej prezentacji. Obok wspomnianego już Mateusza Święcickiego w tamtych czasach w Trójce działali Marek Gaszyński, Witold Pograniczny, Roman Waschko oraz Piotr Kaczkowski – jedna z największych radiowych osobowości wszech czasów. Jego program „MiniMax czyli minimum słów, maksimum muzyki” jest na antenie nieprzerwanie od 1968 roku (ostatnio z powodów zdrowotnych nie prowadzona przez pana Piotra, ale fani nieustająco życzą mu powrotu do zdrowia i Trójki i wierzą, że tak się stanie).
W latach
siedemdziesiątych Program III był powszechnie słuchany w dużych miastach i
odpowiadał zapotrzebowaniu ich mieszkańców zarówno na najnowsze nowinki
muzyczne ze świata – prezentowane na antenie przez autentycznych znawców i
entuzjastów muzyki, jak i na potrzebę obcowania z dobrą literaturą oraz
inteligentną rozrywką. W Trójce prawie w ogóle nieobecna była propaganda
polityczna, a wiadomości nadawano tylko kilka razy dziennie, co mocno
odróżniało ją od innych stacji. Za to nadawała Trójka już 18 godzin dziennie
przy czym część audycji zaczęto nadawać na żywo. W tym czasie zaistnieli Marcin
Wolski, Jacek Fedorowicz, Tadeusz Ross, Maciej Zembaty (niedawno zmarły), Jan
Chojnacki, Janusz „Kosa” Kosiński, Wiktor Legowicz, Jan „Ptaszyn” Wróblewski
oraz Wojciech „Człowiek” Mann. Powstały audycje „Zapraszamy do Trójki” (która
jednak dopiero w latach osiemdziesiątych nabrała takiego kształtu jak dziś),
legendarny program „60 minut na godzinę” czy słuchowisko Jacka Janczarskiego
„Kocham pana, panie Sułku” z udziałem Marty Lipińskiej i Krzysztofa
Kowalewskiego (nadal można słuchać powtórek w sobotniej audycji Marka
Niedźwieckiego „Markomania” o 11.30). Trójka zaczęła nabierać magicznego uroku…
W czasie
stanu wojennego Trójka nie nadawała audycji, działalność wznowiono 5 kwietnia
1982, a dyrektorem został Andrzej Turski. Nowe, odmłodzone oblicze Trójka pokazywać
zaczęła też młodym słuchaczom, wprowadzając na antenę muzykę rockową oraz
zwracając się do słuchacza żywym, normalnym językiem, tak różnym od słyszanego
w innych mediach. Trójka zdobywała coraz większe zaufanie i sympatię słuchaczy.
Przeobrażone „Zapraszamy do Trójki” - nowocześnie realizowana, codzienna
audycją nadawaną na żywo i omawiająca
ważne i mniej ważne wydarzenia oraz zjawiska społeczne, z dużym udziałem
radiowych słuchaczy, którzy mogli zadzwonić ze swoja opinią (nota bene musiała
ona najpierw przejść cenzurę ;p ) zawierająca też najnowsze przeboje i lekkie
komentarze – to był strzał w dziesiątkę. Drugim takim strzałem była Lista
Przebojów Programu Trzeciego stworzona i realizowana przez Marka Niedźwieckiego
– największy przebój radiowy w Polsce. Trwa nieprzerwanie od 24 kwietnia 1982
roku, czyli też świętuje w tym roku jubileusz – trzydziestolecie. Wówczas
nadawana była w soboty, później przeniosła się na piątek, zmieniał się też
trochę czas jej nadawania, ale wciąż była największą ucztą muzyczną tygodnia,
muzyką do imprez i wielkim wydarzeniem. Oprócz Marka Niedźwieckiego do
osobowości Trójki w tamtym czasie zalicza się też Beata Michniewicz, Grażyna
Dobroń, Monika Olejnik (niestety odeszła z Trójki i już do niej nie wróciła),
Paweł Sztompke, Janusz Deblessem i Barbara Marcinik. Większość tych osób nadal
możemy usłyszeć włączając PR3.
W
latach dziewięćdziesiątych na skutek pojawienia się masy nowych stacji, Trójka
straciła część słuchaczy. Zmienił się program stacji, ale również i jej
brzmienie: pojawił się rap, hip hop, muzyka klubowa. Wywołało to zarzuty, iż
obniżył się poziom prezentowanej muzyki. W efekcie Program III w krótkim czasie
przestał być stacją kultową, jaką z pewnością był w poprzednich dekadach. Nie
wszystko jednak było złe. Lata 90. to również przemiany strony technicznej i
organizacyjnej stacji. W 1991 ówczesny dyrektor Trójki Grzegorz Miecugow
stworzył nowoczesny newsroom informacyjny, od roku 1995 radiostacja zaczęła
nadawać program przez całą dobę, a w kwietniu roku kolejnego rozpoczęła emisję
sygnału przez Internet. W roku 1997 otwarto studio nagraniowe im. Agnieszki
Osieckiej. W studio
odbywają się koncerty, nagrania, a także inne uroczystości okolicznościowe.
Wiele z zarejestrowanych koncertów (które zwykle transmitowane są na antenie
stacji) zostało wydanych (m.in. przez polskie wytwórnie fonograficzne) na
płytach CD, których Trójka jest patronem medialnym.
W 1992 roku Grzegorz Miecugow zainicjował po raz pierwszy plebiscyt Srebrne
Usta na najoryginalniejszą i najzabawniejszą wypowiedź polskiego polityka. Od
tego czasu jest on organizowany co roku. O wyborze tym, na początku każdego
roku, decydują słuchacze, którzy wybierają wypowiedź spośród tych
wyselekcjonowanych przez redakcję. Nagrodzeni politycy otrzymują wykonaną ze srebra,
statuetkę w postaci ust. Wśród dotychczas nagrodzonych znaleźli się m.in.: Lech
Wałęsa, Waldemar Pawlak, Zyta Gilowska, Renata Beger, Tomasz Nałęcz, Józef Zych,
Aleksander Kwaśniewski. Kilka cytatów? Ależ proszę bardzo, mały zestaw moich
ulubionych:- Żółta kartka dla wszystkich
kłótników, bo taki jest wynik tego głosowania. Czerwona, z dziką rozkoszą,
dla pracowni sondażowych, które pomyliły się dramatycznie w przypadku PSL.
No i najważniejsze, że jesteśmy po zielonej stronie mocy. (Waldemar
Pawlak)
- Ja będę do pana apelował, aby
pan zaapelował, jako przewodniczący Sekuła, do sprawozdawcy Sekuły, żeby
sprawozdawca Sekuła przyjął wniosek przewodniczącego Sekuły. (Bartosz
Arłukowicz)
- Nie chcem być prezydentem, ale
muszem. (Lech Wałęsa)
- Kochani, kocham was. (Jurek
Owsiak)
- Nie jest ważne, czy w Polsce
będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt.
Najważniejsze, żeby Polska była katolicka. (Henryk Goryszewski)
- Nie można mieć pretensji do
Słońca, że się kręci wokół Ziemi. (Lech Wałęsa)
- Ja zdaję sobie z tego sprawę,
że muszę być i cały czas będę, między młotem a kowadłem, ale już lepiej
być między młotem a kowadłem niż między młotem a sierpem. (Grzegorz
Kołodko)
- Wysoki Sejmie, nie po raz
pierwszy staje mi... Przychodzi mi stawać... przed Izbą... Wysoki Sejmie
staje mi w pamięci pan poseł Iwiński. (Józef Zych)
- Żadne krzyki, płacze nas nie
przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne – przepraszam
bardzo: że białe jest czarne, a czarne jest białe. Przepraszam bardzo. (Jarosław
Kaczyński)
- Oświadczam, że nigdy nie byłam
księdzem. (Zyta Gilowska)
- Mówienie o ubóstwie w sensie
takim w jakim to było nam przedstawione to tak jakby lekarz weterynarii
konia dobrym słowem leczył. A tu potrzeba lekarstwa, maści, a nie mówić o
tym. (Janusz Maksymiuk)
- Jestem inżynierem samochodowym
i dzisiaj się dowiedzieliśmy, że jedziemy 6 miesięcy bez trzymanki i
jeszcze bez silnika. Jeżeli teraz jest silnik potrzebny to trzeba się
dobrze przyjrzeć i dobrze rozejrzeć, żeby ten silnik miał w sobie moc.
Żeby nie wybrać takiego, który będzie tylko warczał. (Waldemar Pawlak)
- Platforma myślała, że już jest
w ogródku, już wita się z gąską, a gąska zawinęła się, no i po prostu
Platforma jest bez gąski. To jest gąska polityczna. Rozegrała się na
całego, rozkraczyła i teraz siedzi zdziwiona. (Wojciech Wierzejski)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.