01.10.2019
Zmęczyła mnie dziś praca.
Potem w domu sporo rzeczy zrobiłam.
Chyba się dziś nie wyśpię, bo dopiero siadam do kompa a jest
19.35…
02.10.2019
Za późno poszłam wczoraj spac. Ale się fajnie oglądało The
Voice. ;)
Dziś się elegancko wyrobiłam ze wszystkim, w domu i w pracy.
03.10.2019
Śnił mi się dziś mój onkolog. ;p
Miałam bardzo pracowity dzień.
Namoczyłam stopy w tym pszczelim przecierze. Ciekawe jakie
będą efekty. ;)
04.10.2019
Zęby zrobione!!!!!!!!!!!!! J
Za pół roku na kontrolę oczywiście. Mam szczerą nadzieję, że
na jakiś czas mam spokój. Ale oczywiście już zaczynam zbierac kasę, jakby się
coś tfu tfu popsuło znów.
Weekend. J
Plany sa bogate. Ale nie dziś. Dziś relaks przy Liście. J
05.10.2019
Ranny nordik z mamą przekształcił się w grzybobranie. ;)
Sama znalazłam dwa prawdziwki i sporo podgrzybków.
Potem realizowałam plany i nieźle mi szło.
Wpadł A z obiadem od chińczyka. J Przy okazji wylał z siebie
wszystkie problemy kampanijno-stowarzyszeniowo-osobiste.
SPA dla stóp. Milutko. J
06.10.2019
Spacer. Trochę pracy. Byle do wiosny…
07.10.2019
Złe wieści. Jak to nie można się cieszyć z wyprzedzeniem. Ba
mi zawsze mówiła „Nie dziel skóry na niedźwiedziu”. A ja co? :/
Ale poza tym dzień się przetoczył całkiem fajnie.
08.10.2019
Dziś bardzo mnie przygnębiła i zniechęciła praca. Do dupy to
wszystko.
09.10.2019
Jakoś tak za szybko się wszystko dzieje.
Ale przynajmniej w robocie jestem w miarę na bieżąco.
Zaraz poćwiczę.
Byle do weekendu. ;)
D ma dwa tygodnie kolejne zwolnienia. W sumie mu
zazdroszczę. ;)
10.10.2019
Dziś mija 10 lat odkąd założyłam pierwszego bloga. Kto by
pomyślał… W sumie było ich pięć. Szkoda mi, że musiałam zamknąć „Galaktykę”. I
nadal ciekawi mnie kto na mnie doniósł. ;p Aaaa, trudno, mam cztery pozostałe,
czyli w sumie trzy, bo dwa w jednym. I tak jest dobrze. ;)
W pracy coraz większe absurdy. Sala fitness. Po jakiego
czorta nam sala fitness? Daliby herbatę. Albo ręczniki. Albo nową drukarkę i
ksero.
Za dwa dni wybory.
11.10.2019
Weekend!!!! J
W pracy dziś intensywnie, ale za to efektywnie. Zostałam pół
godziny dłużej i udało mi się wszystko zrobić.
Wyprasowałam przy serialu. I ogólnie jestem obrobiona.
Jutro imieniny mamy świętuję. J
12.10.2019
Miałam się wyspać, to się obudziłam 5.40. ;p
Ćwiczenia. Nordik. Sprzątanie balkonu. Obiad z mamą. SPA
domowe. Czytanie.
Musze iść dziś wcześniej spać!!!!
Jutro wybory.
13.10.2019
Spacerek z mamą. Piękna pogoda, zrobiłyśmy pożegnanie stawu.
J
Zagłosowałam. A potem wyniosłam śmieci. Mam nadzieję, że
obie te czynności pomogą w uzyskaniu odpowiedniego wyniku wyborów. :D
A potem „rozbójnik”, wszystkiego po trochu, sprzątania,
odpoczywania, pracy.
W przypływie optymizmu orzekłam dziś, że zostało mi półtora
miesiąca pracy. ;p;p;p;p
14.10.2019
Nie jest dobrze, ale nie jest źle. Mamy Senat. A zrealizował
swój plan, ma dobre miejsce na liście, dobrą ilość głosów, jest z siebie
zadowolony. J
Ponieważ w pracy byłam dziś tylko trzy godziny, sporo rzeczy
zrobiłam w domu. J
15.10.2019
W miarę obrobiona.
Chyba zrobię A prezent w postaci jego wyniku w wyborach w
ramce. J
16.10.2019
Dostałam dziś nadgodziny w pracy. Hmmmm. No zobaczymy jak to
pociągnę.
A poza tym byłam u neurologa i widziałam swój mózg na
komputerze. Ale czad. :D
Załatwiłam sporo spraw. Kupiłam między innymi ramke dla A.
Jutro zrobię. J
I wysłałam prezent dla E. Ona się całkiem nie odzywa…
17.10.2019
USG pokazało torbiel na jajniku. Paradoks. ;p
Sporo dziś zrobiłam różnych rzeczy, któ®e patrzyły na moje
ręce od dłuższego czasu.
Jutro piątek, jak dobrze.
18.10.2019
Weekend! J
Zaraz ruszam na imprezę. Ale jeśli mimo zaprzeczeń przyjdzie
B, to wstaję i wychodzę.
19.10.2019
Ale była fajna impreza! Dawno się tak nie uśmiałam. Fajną
grupą jesteśmy. Potańczylismy trochę, pojadłam smacznych rzeczy.
R się trzymał z daleka. Pewnie dobrze.
I stwierdziła „Nie całuję się dziś z Tobą”. Ha ha ha !
Dziś myślałam, że będę zdychać, bo późno bardzo wróciłam, po
północy, no i to takie całkiem rozwalenie regularności, ale źle było tylko
przez chwilę. Nordik mnie dotlenił, potem dużo piłam i szybko dostałam rozpędu.
Pozamiatałam i umyłam podłogi wszędzie między innymi.
Ramka dla A gotowa.
Dziś złożyłam zamówienie na treść wpisu. Guess what. Wpisu
brak. ;p
20.10.2019
Nadal działam sprawnie. Byłam z mama na spacerku.
Popracowałam. Pomyłam sprzęty myjące po sprzątaniu. Zrobiłam pranie. Zaraz
poćwiczę, bo jutro pracuję na obie zmiany, to nie dam rady.
Nieźle wyglądają moje finanse, mogę pomyśleć o jakichś
fajnych prezentach gwiazdkowych dla wszystkich. J
21.10.2019
To był długi dzień.
Ale za to dostałam telefon z rehabilitacji dziennej i jestem
zapisana na 31 października! Za 10 dni zaczynam trzy tygodnie! Już się
dowiedziałam też, że dostanę na ten czas zwolnienie. Więc wszystko ok. J
22.10.2019
Długi dzień. Ale myślę już o tym, że za tydzień na rehab.
Zaczełam w robocie wszystko przygotowywać na swoją nieobecność.
23.10.2019
Marnie się dziś czuję. W pracy po dwóch godzinach myślałam,
że już przepracowałam z osiem i miałam wątpliwości, że w ogóle dotrę do końca
dnia.
Ale jeszcze cztery dni i dużo wolnego.
Po powrocie z pracy już tylko czytałam i jadłam. Trudno. Nie
wyrobię się w tym tygodniu z planem.
24.10.2019
Dziś też tylko praca i odpoczywanie. Jeszcze się nie
otrząsnęłam z tego (chwilowego mam nadzieję) spadku formy do zera.
25.10.2019
Troszkę mi lepiej. Może od jutra cos się ruszy.
Mama chora. Oczywiście nic mi nie powiedziała, dziś podobno
„jest już dużo lepiej”. Więc jutro ani w niedzielę się nie widzimy. To ja może
coś nadrobię.
26.10.2019
Spałam 10h. Tego mi było potrzeba. Jest 8.20 i zaczynam
ćwiczyć! J
Miałam wyrzuty sumienia, czy sąsiadów nie obudzę, ale od
ósmej zaczęły się wyścigi, jest tak głośno, że umarły by już się dawno obudził.
;p
26.10.2019
Poćwiczyłam! Jestem z siebie bardzo dumna. J
26.10.2019
Ufff, po kąpieli. Gębusię mam czerwoną jak świeżo zerwany
buraczek. ;)
Śniadanko było pyszne. Teraz sobie odpocznę. J
26.10.2019
To był intensywny dzień. Ale jestem zadowolona. Nie będę
długo siedzieć, jeszcze chcę pospać. Była plan na drzemkę, ale jakos nie
wyszło…. ;)
27.10.2019
Dziś już nie miałam az tyle energii co wczoraj, ale było ok.
Trochę pracy, trochę odpoczynku. Plan dzienny zrobiony.
Teraz poniedziałek i wtorek i potem wolne. Jak dobrze.
Trzeba na poważnie zacząć myśleć o rencie. Bo już naprawdę
zaczyna być to konieczne.
28.10.2019
Dziś byłam w szpitalu się dowiedzieć wszystkiego. Wydaje mi
się, że to może być naprawdę dobre dla nie. J
Jeszcze jutro do pracy. Dziś jakos przetrwałam. Może i jutro
się uda.
29.10.2019
W pracy „pozamiatałam po sobie” jak to określiła I. Jestem
wykończona po załatwieniu tych wszystkich spraw.
Jutro hematolog. Pojutrze rehab.
30.10.2019
No! Płytki spadły do prawie niewyobrażalnego poziomu 480tys.
J
Ale po namyśle pan doktor powiedział, że dawkę chemii
zostawiamy na takim samym poziomie. Cholera. ;p Ale powiedział, że mogę czasem
„zapomnieć” jakiegoś dnia połknąć w obiad. ;p
W pełni popiera moje plany urlopowe. I jest pełen nadziei,
że bycie na chemioterapii pomoże.
Nastepnym razem widzimy się w Sylwestra. ;p
Jestem padnięta po wstaniu 4.50 ale bardzo zadowolona. J
Plus wczorajsza niespodziewana wiadomośc – fajnie. ;)
31.10.2019
Pospałam. Apteka. A potem do szpitala. Najpierw do lekarza
czekanie. Potem na izbę przyjęć. W miarę szybko. Potem czekanie do lekarza na
badanie. Badanie trwało godzinę! Potem zapis. Potem zwolnienie – system padł i
w końcu dali mi papierowe. ;p Jak wyszłam z domu o 9, to wróciłam na 14. ;p
Nie miałam siły już na nic!
Ale jestem przeszczęśliwa. Będę miała po 8 zabiegów
dziennie, w sumie 9 rozdzajów, i na pewno uda mi się dziewczyny w piwnicy
namówić, żebym sobie ćwiczenia wszystkie możliwe robiła. Będzie ostro. Trzeba
będzie brać ze sobą termos herbaty, drugie śniadanie i prawdopodobnie zupę.
Na razie jest taki problem, że mam kąpiel wirową, a nie
posiadam czegoś takiego jak kostium. ;p Mam czas do poniedziałku, żeby coś
wymyśleć. ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.