Dom w bułgarskiej wsi Cryncza, miejscowości położonej w
górach Rodopy, blisko granicy z Grecją, stoi pusty. Prawie pusty. Rodzina
wyprowadziła się, a na posterunku został tylko ojciec bo tak dyktował honor
głowy rodziny. Zamieszkał w opustoszałym domu, z którego wyniesiono wszystkie
sprzęty, by uchronić je przed pożarem.. Mężczyzna czuwał z przygotowanym do
użycia sprzętem pożarniczym, a w całym budynku stały beczki z wodą przygotowaną
do gaszenia ognia. Skąd przekonanie, że w domu wybuchnie pożar? Otóż dom ten
był regularnie ostrzeliwany ogniem z niebios. Pioruny wypłoszyły mieszkańców
skutecznie, a nikt nie potrafił stwierdzić, dlaczego upodobały sobie właśnie to
domostwo. Choć w domu przyciągającym pioruny zainstalowano aż 2 instalacje
odgromowe, to budynek został trafiony gromami aż 10 razy. Błyskawice strzelały
tam z nieba zawsze między godziną 15.30 a 16.30. Tajemniczą sprawą zajęli się
nawet naukowcy z Bułgarskiej Akademii Nauk w Sofii, jednak i im nie udało się
tej zagadki rozwiązać
Pioruny fascynują ludzi od dawien dawna. Piorun symbolizuje siłę, twórczość, moc tworzenia i niszczenia, obecność
boga, gniew boga, potępienie, bóstwo wojny, broń boga, świt, początek,
przemianę, szybkość, wiosnę, potęgę, fallus, natchnienie, płodność.
W greckiej mitologii piorun był atrybutem Zeusa; gdy bóg się gniewał,
rzucał piorunami. Trzy pioruny Zeusa oznaczały los, przeznaczenie, opatrzność.
Na prośbę swojej kochanki Semele Zeus okazał się jej w całej okazałości w
błyskawicach i gromach, ale oczy śmiertelniczki nie mogły znieść tego widoku i
Semele spłonęła. W japońskiej kulturze piorun jest jednym z pięciu żywiołów.
Okalające go żywioły to ziemia i powietrze, a zależności między nimi: piorun
wnika w ziemię
oraz powietrze
stanowi barierę dla pioruna.
W kręgach słowiańskich odkryto istnienie mitu o bogu
piorunów, Perunie – Perkunasie, walczącym ze swoim przeciwnikiem, Żmijem. Żmij
chował się przed Perunem pod istotami żywymi (człowiekiem, koniem, krową
i in.), drzewem i kamieniem, został jednak pokonany i skrył się w wodę,
oczyszczającą ziemię. Atrybutami Peruna
okazały się między innymi góra, dąb,
niebo, koń, wóz, młot, strzała, grom i
ogień. Po nadejściu chrześcijaństwa miejsce Peruna zajął Pan Bóg, Archanioł
Michał i święty Eliasz, a jego przeciwnika Żmija - szatan, niegrzeczne dziecko,
Turcy. Słowianie mawiali, że jeśli budynek trafiony piorunem się spali, to
znaczy, że diabeł został trafiony, a jeśli nie to znaczy, że Eliasz chybił. Później
w ludowych pieśniach można napotkać życzenia zabicia „piorunowym strzałem”
kogoś, przez kogo autor pieśni doznał krzywd. Dzieciom zaczęto powtarzać, ze
grzmi, kiedy Bóg się gniewa i żeby uważały, bo niegrzeczne dzieci Pan Bóg
trafia „kulą z nieba”. Na pewno niektórzy z was słyszeli jeszcze takie lub
podobne twierdzenia, ja na przykład pamiętam, że „Bozia się gniewa” i dlatego
słychać grzmoty.
W wielu okolicach Polski burza, grzmoty i pioruny były
też kojarzone z „kamieniem piorunowym”, a czasem tenże kamień piorunowy był po
prostu z piorunem utożsamiany. Mówiono, że spada on na ziemię razem z
błyskawicą, a także przypisywano mu właściwości pioruna. Częściej jednak
kojarzono go z kamieniem, który można znaleźć po burzy i który przynosi
szczęście. Wierzono też w jego lecznicze właściwości, zalecano pocieranie
chorego miejsca, albo tarcie i podawanie choremu do wypicia z wodą, wódką lub
mlekiem; bolące miejsca zasypywano czasem proszkiem z utartego kamienia.
Zastosowanie strzałki piorunowej dotyczyło zwłaszcza bólu brzucha i głowy,
poderwania, chorób oczu (u ludzi i zwierząt), ran i wrzodów, ciężkiego porodu,
uroku, febry, przestrachu, plucia krwią i krwotoków, brodawek, bólu zębów i tracenia mleka przez krowy. Nazwa kamień
piorunowy miała też w polszczyźnie dziesiątki synonimów, z których większość to
nawiązania do Boga, świętych, czasem diabła, np. strzałka Boża, czarci
paznokieć, paluszek matki Boskiej.
W meteorologii piorun to bardzo silne wyładowanie elektryczne w atmosferze
powstające naturalnie, zwykle towarzyszące burzom. Piorunowi często
towarzyszy grom dźwiękowy oraz zjawisko świetlne zwane
błyskawicą. Może ono przybierać rozmaite kształty i rozciągłości, tworzyć linie
proste lub rozgałęziać się do góry lub w dół. Podczas uderzenia pioruna wyzwala
się potężna energia. Główna jej część zostaje rozproszona w postaci ciepła w
powietrzu, niewielka jej część
przekształca się na błysk i grzmot, który słychać na odległość 16-24 km.
Część energii elektrycznej zostaje
rozładowana w punkcie uderzenia łuku elektrycznego w powierzchnię ziemi, co
może być bardzo niebezpieczne dla znajdujących się w pobliżu ludzi oraz
urządzeń.
Skutki uderzenia pioruna są dość różnorodne. Piorun może
wywołać pożar.
Uderzenia rozrywają pnie drzew i mury, potrafią oderwać płyty kamienne
wykładzin dachowych, murów ważące do 100 kg i odrzucić je na kilka metrów,
przepalają cienkie druty, wywołują uszkodzenia instalacji elektrycznych,
telefonicznych i innych opartych o metalowe przewody, niszczą urządzenia
elektryczne nie tylko poprzez bezpośrednie uderzenie w sieć, ale też poprzez
wywołanie impulsu elektromagnetycznego.
Od początku XX
wieku przeprowadzono sporo eksperymentów z ujarzmianiem piorunów. Były próby z
olbrzymimi miedzianymi kulami, połączonymi porcelanowymi łańcuchami i
umieszczonymi na szczytach gór i eksperymenty ze “zmuszaniem” piorunów do
uderzania w specjalnie wybudowane wysokie, metalowe . Dziś wiemy, że
przyzwoitej wielkości błyskawica wyzwala energię ponad 1000 kWh. Przyjmując, że
w czasie burzy, która średnio trwa ponad 2 godziny, co kilka sekund następuje
wyładowanie atmosferyczne, ilość wyzwolonej energii w jest naprawdę olbrzymia.
Problem polega na tym, że wyładowania, które trafiają w ziemię, niosą wg
niektórych naukowców małą ilość energii. Najbardziej energodajne są wyładowania
pojawiające się w samych chmurach. Jest to jednak tak kusząca perspektywa
energetyczna, ze naukowcy się nie poddają.
Większość ludzi jest jednak zainteresowana raczej tym
jak się chronić przed piorunami. W czasie burzy nie wolno się kąpać, chodzić na
spacery, stawać pod samotnie rosnącymi drzewami, w
pobliżu wysokich metalowych masztów ani w pobliżu linii elektroenergetycznych.
Osoba przebywająca na otwartej przestrzeni powinna znaleźć pomieszczenie,
budynek, ziemiankę i ukryć się w nim. Z braku innej możliwości schronić się w
zagłębieniu terenu, nie kłaść się na ziemi. Najbezpieczniej jest ukucnąć ze
złączonymi i podciągniętymi do siebie nogami. Należy odrzucić lub położyć na
ziemi duże przedmioty metalowe przewodzące prąd. Trzeba również oddalić się od
zbiorników i cieków wodnych. Osoby znajdujące się w górach powinny niezwłocznie
zejść ze szczytów i grani,
około 100 metrów niżej, najlepiej na stronę przeciwną do kierunku zbliżania się
burzy. Mogą one usiąść na plecakach ale nie na metalowym stelażu, tak aby
odizolować się od podłoża. Bardzo dobrymi miejscami na schrony są wnętrza
klatek, kratownic (w tym i masztów), wagoników kolejki górskiej. Nie wolno
jednak dotykać metalowych elementów konstrukcji. Także samochody chronią przed
piorunem. Próbując kryć się w jaskiniach lub wnękach trzeba uważać by strop
znajdował się co najmniej 3 metry nad nami, a ściany 1 metr od nas. Grupy osób
pozostające na otwartej przestrzeni powinny się rozproszyć w odległości do kilkudziesięciu
metrów, tak by na wypadek porażenia część grupy mogła udzielić pomocy
porażonym.
Budynki i inne wysokie konstrukcje muszą być
zabezpieczone piorunochronem, chroniącym je w czasie
burzy. Instalacje elektryczne, w tym i sieci przesyłowe zabezpiecza się
bezpiecznikami przeciwprzepięciowymi w celu ochrony przed skutkami przepięć
wywołanych przez impuls elektromagnetyczny. W domu podczas burzy należy unikać
korzystania z telefonów stacjonarnych przewodowych oraz urządzeń elektrycznych,
przede wszystkim tych obsługiwanych ręcznie. Korzystanie z tych urządzeń grozi
porażeniem impulsem rozchodzącym się w przewodach instalacji. Sprzęt domowy,
zwłaszcza elektronikę – RTV, komputery itp. należy odłączyć od
sieci elektrycznej i innych instalacji przewodowych (np. instalacji antenowych,
telekomunikacyjnych, sieci internetowych, TV kablowej itp.), co zapewni ochronę
tych urządzeń przed wyładowaniami atmosferycznymi.
Z piorunami żartów nie ma. Przykładem ostatnie
tragedie w polskich Tatrach i rumuńskich Karpatach. A ja chciałabym na koniec
wspomnieć zajście z sierpnia 1996 r. Wtedy to w miejscowości Berovo w
Macedonii, przed kościołem na uroczystości religijnej zebrało się ok. 15 tys.
wiernych. Nagle z jasnego nieba w tłum wiernych uderzył grom zabijając na
miejscu 11 osób. Ponieważ piorun uderzył w wiernych, a nie w dzwonnicę,
mieszkańcy Berova utrzymywali, że sprawił to gniew boży. W końcu już w Biblii
mamy nawiązania do grzmotów jako objawienia się Boga. "A gdy
lud ujrzał błyskawice, i górę dymiącą, usłyszał grzmoty i głos trąby, zląkł
się" (Księga Wyjścia). Albo : "Słuchajcie pilnie grzmotu, jego głosu i
pomruku, który wychodzi z jego ust. Wypuszcza go pod całym niebem, a jego
światło sięga do krańców ziemi. (...) Bóg przedziwnie grzmi
swoim głosem, czyni wielkie rzeczy, których nie rozumiemy" (Księga
Hioba).
"Lecz te, co jutro rykną, czym są dzisiaj gromy?
Iskrą tylko".
Dziady cz. III A. Mickiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.