Ostrym nożem wycinałam kolejne serca
Na drzewie mojego życia
A ja siedząc z boku
Twarze wasze wycinam z papieru
Z kruchej gliny
Składam nieskładnie słowa
Jeszcze sporo czasu upłynie
Zanim złożę ze słów pociąg – dziecinna zabawkę
Ptaki znaczą lata kolejnymi odlotami
Sypią się liście na moje wiosny
Pomiędzy odwagą a strachem
Zawieszony pierwszy krok
Po co robić ten ruch, po co wstawać, podchodzić,
Niepowodzenie czai się za węgłem codzienności
Proste skojarzenia
Banalne reakcje
Widzisz?
Widzę.
Widać horyzont.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.