Ludzie rzadko potrafią powiedzieć, że są szczęśliwi.
Czy to nie dlatego, że oczekujemy, że szczęście to coś spektakularnego, gwiazdy
spadają, morze się rozstępuje, wybucha supernowa, a z nieba spada deszcz
złotych iskier?
Szczęście jest podobno naturalnym stanem człowieka i,
jak mawiał Albus Dumbledore, „happiness can be fund even it the darkest of
times”, czyli „szczęście można znaleźć nawet w najczarniejszej godzinie”.
Szczęście to trochę takie okulary pana Hilarego. Mamy je
na głowie i nie widzimy.
Szukamy czterolistnej koniczyny, a gdy ją znajdziemy,
czekamy aż przyjdzie szczęście, nie widząc, że ono już przyszło – chcieliśmy
mieć czterolistną koniczynę i ją znaleźliśmy.
Czasem do szczęścia wystarcza, że się żyje. Dlaczego
więc nie miałoby to zawsze wystarczać?
Podobno to oczekiwania wobec życia sprawiają, ze
człowiek bywa nieszczęśliwy.
„Umieć żyć bez znieczulenia, bez niepotrzebnych
niespełnienia myśli złych”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.