28.08.2010
Scenka rodzajowa 1
Do autobusu wsiada młoda dziewczyna. Biała bluzka, ciemna
spódniczka, torebka, w ręku jakieś papiery, na pierwszy rzut oka widać, że
jedzie na egzamin, studentka zapewne. Autobus rusza, dziewczyna łapie z trudem
równowagę w swoich butach na wysokim obcasie, chwyta poręcz, wreszcie wciska
pod pachę plik kartek i wyciąga bilet. Podchodzi do kasownika i wkłada bilet.
Nie działa najwyraźniej, ale dziewczyna chyba myśli o egzaminie, bo
przytrzymuje bilet dość długo w środku zanim zauważa, że coś jest nie tak.
Próbuje drugi raz, próbuje trzeci... za późno. Pan kontroler już zdążył się
rzucić na swoją ofiarę.
-
Bilet do kontroli poproszę.
-
No kiedy właśnie nie wiem czemu nie mogę
skasować.
-
Nie może pani skasować, bo kasownik został
zablokowany, próbowała pani jechać bez biletu i skasować dopiero na mój widok.
Nie pomaga tłumaczenie, że autobus ruszył, że dziewczyna
jest zamyślona, bo jedzie na egzamin, że przecież ma bilet, że nie przejechała
nawet jednego przystanku. Pasażerowie patrzą z litością, ktoś nawet zaczyna
mruczeć, żeby kontroler dał spokój. Kontroler wlepia jej karę i wysiada.
Ciekawe czy ktoś w ogóle zauważył, że nie miał nawet wyjętego identyfikatora,
więc tak naprawdę dziewczyna nie mogła wiedzieć, że to kontrola...
Scenka rodzajowa 2
Autobus zatrzymuje się na przystanku. Widać jak dobiegają do
niego i wskakują ludzie. Jest wśród nich też kobieta w wieku bliżej
nieokreślonym. Nieco obładowana, jak to matka Polka, siatki, torebki i paczki.
Dopada jakiegoś wolniejszego miejsca w pobliżu kasownika, odstawia co się da na
podłogę i zaczyna szukać czegoś w torebce.
-
Bilet do kontroli poproszę.
-
Już już, zaraz wyciągam i kasuję, widzi pan,
biegłam i nie zdążyłam wyjąć.
Kobieta szuka i szuka, ale okazuje się, że ma bilety tylko
na jedno miasto, a na drugie już nie. Próbuje wytłumaczyć kontrolerowi, że
musiała zgubić, albo nie wzięła z kiosku, albo została oszukana i sprzedawczyni
wzięła pieniądze za oba rodzaje, a dała jej tylko jeden. Kontroler jest
nieubłagany.
Scenka rodzajowa 3
Do tramwaju ledwo wchodzi pan, opiera się na dwu kulach, ma
wyraźne problemy z poruszaniem się. Z trudem zajmuje miejsce, zwolnione przez
miłego młodziana, który nawet podtrzymuje pana przy siadaniu. A zaraz potem
wyciąga identyfikator.
-
Bilet do kontroli poproszę.
-
A może mi pan skasować?
-
Przykro mi, bilet należy kasować zaraz po
wejściu do autobusu.
Pasażerowie wrzeszczą na młodziana. Nic nie pomaga.
Scenka rodzajowa 4
Kontrola biletów w tramwaju. Pani kontroler podchodzi do
starszej pani na przodzie wagonu w wieku lekko licząc 80 lat.
-
Bilet do kontroli poproszę.
-
Ja już nie muszę kasować biletów.
-
Poproszę dokument uprawniający.
-
Ja mam 87 lat, od 17 lat mogę jeździć za darmo.
Przecież widać, ze mam więcej niż 70 lat.
Pojawia się jakaś znajoma, tłumaczy, że zna ta panią i że ta
pani ma naprawdę tyle lat. Nie ma przebacz, dokument musi być. A że pani nie ma
żadnego dokumentu, z którego można byłoby ja spisać, wysiadają na najbliższym
przystanku, który przypadkiem znajduje się niedaleko komendy policji.
Scenka rodzajowa 5
Rozchachane nastoletnie towarzystwo zajmuje cały tył
autobusu. Dziewczyny piszczą, chłopcy ryczą, z komórki słychać dudnienie
udające muzykę.
-
Poprosimy bilety do kontroli.
-
Oj, ale my nie mamy bilecików.
-
Na gapę się jedzie?
-
Tak, bo wie pan, to dużo kosztuje, a my na
imprezę idziemy i jeszcze musimy kupić coś po drodze, no wie pan jak to jest.
-
Rozumiem, rozumiem, też byłem młody... ale
trzeba będzie was spisać wszystkich.
-
Ojejku, wszystkich, niech pan nie będzie taki,
jedna panu nie wystarczy? Jolka, daj się panu spisać!
Towarzystwo pokłada się ze śmiechu. Jolka daje się spisać,
to znaczy podaje z głowy imię, nazwisko i adres. Pan zostaje poczęstowany piwem
od drugiej nastolatki, odmawia mówiąc, że grypa panuje i kontrolerzy wynoszą
się z autobusu. Na przystanku pan kontroler dyskretnie wyrzuca do kosza
wystawiony mandat za przejazd bez biletu.
-
Jolka, to jak ty się teraz nazywasz? Grochowiak?
Nic mądrzejszego ci do głowy nie przyszło?
Śmiech prawie podnosi autobus do góry.
Scenka rodzajowa 6
Tramwaj. Wsiadają trzy osoby. Dziewczyna w wieku
późnonastoletnim i dwóch panów po przedawkowaniu sterydów. Jeden z piwem, drugi
z papierosem.
-
Bilety do kontroli proszę.
-
Nie mam żadnego biletu, odp..... się ty ch.....
-
Właśnie, chcesz k.... to ci zaraz bilet tak pokażę,
że cię matka k.... nie pozna.
Kontrolerzy wysiadają na następnym przystanku najdalszymi
drzwiami.
Scenka rodzajowa 7
Tramwaj zatrzymuje się między przystankami. Przednimi i
tylnymi drzwiami wsiadają panowie w strojach ochroniarza, z pełnym wyposażeniem,
łącznie z bronią. Za nimi pan i pani, którzy już w środku wyciągają
identyfikatory.
-
Bilety do kontroli poproszę.
*wszystkie scenki są autentyczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.