22.03.2010
Żeby zacząć od początku trzeba zacząć od nazwy. Domena - eukarioty, królestwo – zwierzęta, typ
-strunowce, podtyp – kręgowce, gromada – ssaki, podgromada - ssaki żyworodne,
szczep – łożyskowce, rząd – drapieżne, rodzina – kotowate, rodzaj – Felis, gatunek
- kot domowy.... moim zdaniem
najbardziej zadziwiające stworzenie na świecie. Kot... Niby nic, cztery nogi, głowa, ogon. Ale ile w
tym sprzeczności, zaskoczeń i charakteru, żeby nie powiedzieć charakterku. No i
oczywiście wywołuje masę kontrowersji.
Przodkiem kota domowego jest kot nubijski. Naukowcy
twierdzą, że różnice pomiędzy kotem
domowym i nubijskim są tak niewielkie, że należą one do tego samego podgatunku.
Jeśli chodzi o udomowienie kota, to
większość źródeł sugeruje lata 4000 - 3700 p.n.e., a miejscem, w którym miało
do tego dojść była Nubia. Istnieją jednak dowody, takie jak grób kota z Cypru
sprzed ok. 7500 r. p.n.e., że domestyfikacja kota zaczęła się znacznie
wcześniej. Około 2000 r. p.n.e. kot był pospolicie hodowany w Egipcie i wykorzystywany
do tępienia gryzoni zagrażających zapasom żywności osiadłych ludzi. Był obiektem kultu w starożytnym Egipcie,
wiązano go z boginią Bastet, a zwłoki kotów często mumifikowano. Również w kulturze islamskiej był zwierzęciem
szanowanym: nawet prorok Mahomet miał kota o imieniu Muezza, hodowano go
również w świątyniach buddyjskich (np. w Birmie). Miał też w swej historii
czasy terroru, jak każdy naród, kiedy to wiązano go, zwłaszcza w czarnej
odmianie sierści, z działalnością czarownic. Czego to ludzie nie wymyślą...
Na świecie istnieje ogromna liczba ras kotów. W Polsce
najczęściej stosuje się podział ras według FIFy czyli Federation Internationale
Féline, Międzynarodowej Federacji
Felinologicznej. Kategoryzacja ta dzieli koty według długości sierści, a więc
wyróżniamy koty koty perskie i egzotyczne, które są długowłose, koty
półdługowłose (np. Maine Coon), koty krótkowłose i somalijskie (np. rosyjski
niebieski) oraz koty syjamskie i orientalne. Poza tym nawet w obrębie danej
rasy występują jeszcze różne możliwe ubarwienia, a więc wśród persów możemy
mieć niebieskie, trójkolorowe, białe, szyldkretowe itd. Oczywiście niektóre
ubarwienia u poszczególnych ras są cenione wyżej wśród hodowców niż inne, ale
to nie ujmuje wdzięku tym przedstawicielom kociej rodziny, które akurat
przyszły na świat w innym ubarwieniu.
Kupując, czy też biorąc na wychowanie kota, musimy sobie
zdawać sprawę z paru rzeczy, aby uniknąć obopólnych rozczarowań. Tzw dachowiec
europejski wykazuje się właśnie tymi typowymi „kocimi” cechami, a więc jest
samodzielny, dumny, wolny i niezależny. Może więc na przykład próbować uciekać,
żeby zaznać wolności. Jeśli chcemy mieć w domu przytulankę, która przemieszcza
się z jednych kolan na drugie, należałoby wybrać persa. Jeśli wolimy kota
aktywniejszego, ale domatora, słusznym wyborem będzie kot perski egzotyczny.
Jeśli chcemy szczotkę do zamiatania, weźmy norweskiego leśnego z jego
fantastycznym ogonem, jeśli puchatkę – kota rosyjskiego, a jeśli podobają nam
się niespodzianki, maine coon, dziesięciokilogramowy złodziej smażących się
kotletów, na pewno nam ich dostarczy. Jeśli kot ma do nas mówić, wybór powinien
paść na syjamskiego, a jeśli chcemy się wpatrywać godzinami w idealność kociej
urody, zainteresujmy się kotem brytyjskim. Zawsze należy też wziąć pod uwagę,
że samce są nieco bardziej niezależne i wyniosłe niż kotki, są też zazwyczaj
większe, czasem dużo większe.
Pomijając kwestie wyhodowania określonej odmiany i koloru
kota, który to problem spędza sen z powiek hodowcom, miłośnicy kotów nie mają
zbyt wiele kłopotów z trzymaniem zwierzaka w domu. Wystarczy miska na jedzenie,
druga na wodę, kuweta i parę akcesoriów. Dobrze jest żywić kota gotową karmą,
zaoszczędzimy wtedy na pewno na weterynarzu, unikając wielu problemów, zarówno
z przewodem pokarmowym jak i na przykład z nerkami. Weterynarze często
najbardziej polecają karmy suche. Oczywiście każdy kot ma swoje upodobania,
które łatwo zaobserwować: po pewnym czasie wystarczy dźwięk otwieranego
pojemnika z twarogiem, żeby mruczące indywiduum pojawiło się w kuchni, jeśli
nie od razu na kuchennym stole. Koty lubią wołowinę, gotowana rybę, wątróbkę,
śmietanę, sery, a w kolekcji dziwnych upodobań znajdują się między innymi
zielona fasolka, liście szpinaku, oliwki, cukier puder, ogórki kiszone i ciasto
drożdżowe. Plus, oczywiście, wiele innych. Podobnie jest z kuwetą. Niektóre
koty lubią mieć kuwetę pustą, inne wolą wypełniona piaskiem, którego też jest
duży wybór w sklepach; można kupić zbrylający, drobny i gruby, rozsypujący się
albo ostatnio – silikonowy, doskonale pochłaniający zapachy. Niektórzy
wypełniają kuwetę zwykłym piaskiem podkradanym dzieciom z piaskownicy, a potem
się dziwią, że w domu, krótko mówiąc, śmierdzi. Mocz ma zapach i tego się nie
uniknie, w pampersie przecież kota nie będziemy trzymać, ale można niwelować
ten przykry skutek, trzeba tylko wykorzystać, co jest do zaoferowania. Podobnie
ma się sprawa z pielęgnacja kota. Nie brak ludzi, którzy śmieją się z
właścicieli kotów, którzy czyszczą im oczy, uszy i myją zęby. Najczęściej
pytają, kto robi to kotom żyjącym dziko, które przecież też żyją. Tak, ale jest
kwestia tego, jaka ma być jakość, i długość przede wszystkim, życia naszego
pupila. Koty żyjące na wolności dożywają średnio od 7 do 8 lat, natomiast koty
trzymane w domu osiągają od 15 do 20 lat. Jest o co walczyć, prawda?
Kot jest w naszej kulturze obecny od czasów starożytnych.
Jednym z najbardziej znanych przykładów „kocich gwiazd kultury” jest Behemot z
powieści „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa.
Wielki czarny kocur, chodzący na dwu łapach, gadający, i to z sensem, ludzkim
głosem, na dodatek obdarzony nadnaturalnymi umiejętnościami przyszywania
odciętych głów i nie tylko, paradujący ulicami Moskwy z prymusem pod pachą, to
moja ulubiona postać w tej książce, nawet jeśli jest paziem szatana. Znamy
również Kota w Butach z powieści Charlesa Perraulta, jak również jego odmianę z
filmu „Shrek” z miną, która już przeszła do historii; Kota z Cheshire z „Alicji
w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla; Garfielda – siłę spokoju; Toma, wiecznie
wykiwanego przez Jerry'ego; oraz
Nestora, Grizabellę i spółkę z musicalu Andrew Lloyda Webbera „Cats”. W Japonii
kot jest najpopularniejsza maskotką, a 17 lutego obchodzi się Światowy Dzień
Kota.
A teraz na wesoło. Kocie podejście do życia różni się zdecydowanie
od podejścia jego właściciela do tego tematu. Dlatego dobrze jest przestrzegać
pewnych zasad, aby czas płynął nam miło i spokojnie z naszym pupilem. A więc:
1. Sprzęty
domowe pozwalaj kotu wykorzystywać według jego koncepcji, nawet jeśli zakłada
to, że będzie spał w brytfannie do keksu.
2. Kot
nie jest od tego, żeby Cię zabawiać – to ty masz zabawiać jego.
3. Dwie
godziny drapania za uchem to nie jest za dużo
4. Jeśli
koniecznie musisz, możesz próbować nauczyć kota paru poleceń, ale pamiętaj, że
najszybciej uczą się wykonywać „leż” i „śpij”, więc zacznij od tego dla
własnego zdrowia psychicznego
5. Generalnie
kotu wystarcza 24 godziny snu na dobę, ale nie zabraniaj mu pospać troszkę
dłużej, jeśli tego potrzebuje
6. Jeśli
trafił ci się egzemplarz salonowca – musisz zaakceptować fakt, że będzie jadł z
talerza. Twojego.
7. Kot
jest gruby wtedy, kiedy nie mieści się już w fotelu.
8. Skoro
zakładasz kotu szelki to dlaczego się dziwisz, że idzie tyłem? Jedno i drugie
jest tak samo normalnym zachowaniem.
9. Kąpiel
to dobry pomysł. Naszykuj ręczniki do wytarcia siebie, ścierki do podłogi i
duża ilość wody utlenionej oraz plastrów na potem, jak już się poddasz.
10. Nie
martw się jeśli wydaje ci się, że twój kot jest nienormalny. U kotów to
normalne.
To tyle teorii. Teraz idę zobaczyć, co przez ten czas,
kiedy ja dla was piszę, zmalowały moje dwa własne futrzaki. Może zastanę
otwartą i opróżnioną lodówkę, może któraś będzie zwisała z żyrandola, zaczai
się aby nagle hulnąć na mnie z szafy albo może zastanę je przytulone słodko do
siebie w pełnym uśpieniu. Co z tego, że w moim łóżku, na mojej poduszce? Ale
jaki piękny widok...
Na koniec link do filmu, gdzie możecie sami zobaczyć jak
to jest żyć z kotem pod jednym dachem. http://www.smog.pl/wideo/33590/dlaczego_ludzie_kochaja_koty/
Miłego oglądania, mrrrr, mrrrr. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.