Abraham umarł, zostawiając dwu synów : Ismaela i Izaaka.
Ismael żył 137 lat, miał wielu synów i obozował ze swym ludem od Chawili po
Asyrię. Ale będąc synem służącej Hagar, zajmuje w Biblii tylko ¼ strony. Co
innego Izaak...
Dzieje Izaaka przypominają modę: co pokolenie wracają te
same motywy, z małymi zmianami. Cóż się dzieje? Izaak ma 40 lat, kiedy bierze
sobie za żonę Rebekę, siostrę Labana Syryjczyka. Okazuje się, że jest ona
bezpłodna, tak samo jak matka Izaaka, Sara. Izaak jest o tyle mądrzejszy od Abrahama,
że się nie śmieje w garść z obietnic Boga, tylko pokornie go prosi o pomoc w
tej sprawie. Prośby przynoszą skutek: Rebeka zachodzi w ciążę, ale od początku
czuje, że coś jest nie tak. Czyżby jednak trzeba było się poddać woli Boga i
nie mieć dzieci, zamiast stosować in vitro? Bliźniaki walczą ze sobą już w
życiu płodowym, a później wcale nie jest lepiej.
Pierwszy rodzi się Ezaw, nazwany tak ponieważ jest włochaty,
potem zaś Jakub, trzymający się jego pięty. Ezaw jest myśliwym, Jakub
rolnikiem. To coś jak Kain i Abel. Ezaw był głupi, Jakub był głupi, chciwy i podstępny. Najpierw pokłócili
się o prawo pierworodnego. Ezaw wrócił głodny z polowania i dał się nabrać na
podstęp Jakuba pod tytułem „dam ci pyszne jedzenie, ale sprzedaj mi swoje prawo
pierworodnego”. Jakub nie był w porządku robiąc coś takiego: żeby nie chcieć
nakarmić brata, tylko żądać od niego za to zapłaty? A Ezaw zamiast odwrócić się
na piecie i powiedzieć „to nie, zaraz sobie sam coś przyrządzę”, poszedł na ten
układ.
Ziemię, na której mieszkają nawiedza klęska głodu. Ale
przecież to już też było. Nawet to, że wtedy przemawia do nich Bóg, tyle że tym
razem powtarzając swoje przymierze każe im NIE iść do Egiptu. Biblia mówi, że
była to inna klęska głodu, nie mówi jednak, czym się różniła, może brakowało
tylko jednego rodzaju pożywienia, a może była krótsza. W każdym razie, Izaak
nie wkracza do Egiptu, tylko zamieszkuje w Gerarze.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni, z której Ewa zjadła owoc.
Izaak, zupełnie jak Abraham, mówi, że jego żona to nie jego żona, tylko jego
siostra. Abimelech ma do niego o to pretensje, kiedy się dowiaduje podczas
rutynowego podglądania sąsiadów w wolnym czasie, że Rebeka jest żoną Izaaka. Na
szczęście nikt z jego rodziny, dworu ani poddanych jeszcze nie zdążył się
narazić na niestosowne zachowanie i Abimelech wydaje dekret, ze Izaak i jego
żona są nietykalni. Ciekawe, czy nie miał na myśli takiego znaczenia słowa
„nietykalni” jakie ma ono w Indiach, gdzie istnieje kasta nietykalnych. Wcale
by mnie to nie zdziwiło...
Izaak stał się bardzo bogaty, miał wiele owiec, bydło,
ziarno, służbę i Filistyni zaczęli mu zazdrościć. Pokłócili się o studnie,
które mu zakopali złośliwie, a w końcu kazali mu się wynosić. Potem o świeżo
wykopana studnię pokłócił się Izaak z pasterzami z doliny Geraru, gdzie się
przeniósł. Wreszcie znalazł sobie kawałek ziemi niczyjej i kolejna studnia
wreszcie nie była kością niezgody między narodami. W końcu, kiedy udał się do
Beer-Sheby, ukazał mu się Jehowa i przypomniał po raz kolejny swoja obietnicę.
Swoja drogą, to już trochę podejrzane, że tyle razy musiał mu to powtarzać.
Może Izaak majaczył po prostu z pragnienia?
Potem historia znów się powtarza. Abimelech
i jego dowódca wojskowy Pikol zawarli przymierze z Abrahamem, teraz przymierze
zawierają z Izaakiem. Dziwne może wydawać się, że król znów nazywa się
Abimelech, ale to po prostu honorowy tytuł królów filistyńskich. Trochę
bardziej dziwne jest, że dowódca ponownie nazywa się Pikol, ale cóż, niejednemu
psu Burek.
Podczas gdy Izaak zajmuje się kopaniem studni i zawieraniem
przymierzy, syn schodzi mu na złą drogę i bierze sobie za żony Judytę i
Basemat, córki Heta, mieszkanki Kanaanu. Mowa o Ezawie. Rebeka jest z tego
bardzo niezadowolona, mówi nawet, że życie jej z tego powodu obrzydło i wpływa na
Jakuba, aby zakazał Jakubowi żenić się z Kanaanejkami. Nieźli rodzice, o
jednego dbali, drugiego puścili samopas.
Najgorsza okazuje się Rebeka. Izaak wyprawia Ezawa po mięso
na polowanie, bo chce zjeść przed śmiercią pyszna potrawę i pobłogosławić syna.
Swoją drogą – nie mógł go bez jedzenia pobłogosławić? Jakieś to niesmaczne (gra
słów niezamierzona). Kiedy Ezaw poluje, Rebeka gotuje potrawę z koźlęcia i
przebiera Jakuba w skóry, żeby był włochaty jak jego brat. Jakub słucha się
matki, widocznie własnego rozumu mu nie starczyło. Podaje się za Ezawa i
zgarnia przeznaczone dla niego błogosławieństwo. Izaak nie jest w stanie
rozpoznać, że skóra, której dotyka, jest koźla, a nie ludzka, nie poznaje, że
nie je dziczyzny, tylko kozła z własnego stada, nie przeszkadza mu, że rzekomy
Ezaw przemawia głosem Jakuba, daje się omamić kłamstwami na temat tego dlaczego
tak szybko udało się upolować zwierzę. Nie tylko ślepy, ale jeszcze głuchy, bez
czucia i bez rozumu. Nawet jak już zdaje sobie sprawę z oszustwa, nic nie robi,
żeby to odkręcić – stało się, to się stało.
Ezaw jest zrozpaczony, ojciec nie ma dla niego już nawet
błogosławieństwa. Izaak mówi mu: „Oto w tłustości ziemi będzie mieszkanie
twoje, i w rosie niebieskiej z góry. A z miecza twego żyć będziesz, i bratu
twemu będziesz służył; ale stanie się, że i ty panować będziesz, i zrzucisz
jarzmo jego z szyi twojej.” Ezaw jednakże jest wściekły – przecież to już nie
pierwszy raz Jakub „robi go w konia”. Zaczyna więc rozmyślać nad tym, jakby tu
pozbyć się Jakuba... może tak by go zabić?... trochę jak Kain i Abel, po raz
kolejny. Cóż, w końcu po kimś to odziedziczyli.
Ezaw w ramach przypodobania się rodzicom bierze sobie nową
żonę, tym razem z rodu Ismaela. Nie najlepszy wybór, ale lepsze to niż
mieszkanki Kanaanu. Ale Rebeka wie, że Jakub jest w niebezpieczeństwie, więc
wyprawia go do swego brata Labana, aby tam poczekał, aż Ezawowi trochę
przejdzie. Ma też przy okazji znaleźć sobie żonę.
Podczas tej wyprawy Jakub dostaje za swoje za te wszystkie
oszustwa i podstępy. Ale o tym następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.