19.11.2009
„Nauka jest jak ogromne morze, im więcej pijesz, tym bardziej
jesteś spragniony”. Ten cytat był wielokrotnie przerabiany i dostosowywany do
aktualnej sytuacji i potrzeb mówiącego, i dotyczył już chyba wszystkich
możliwych aspektów życia, od czytelnictwa, po przyziemne sprawy finansowe.
Patrząc na nasze współczesne społeczeństwo, dochodzę do wniosku, że teraz
należałoby mówić: „Życie jest jak ogromne morze.....”.
Ludzie zdają się chcieć coraz więcej i więcej wszystkiego. I
nie mam tu na myśli tylko materializmu, chociaż jest tutaj o czym myśleć.
Swoisty wyścig szczurów jest zauważalny w tej dziedzinie z łatwością, zmieniają
się tylko z biegiem czasu cele. Dzieci przechwalają się coraz to nowszymi,
bardziej „wypasionymi” telefonami komórkowymi. Mieć mniejszy, lepszy, z
aparatem fotograficznym, kamerą i Bóg wie czym jeszcze. Córka mojej koleżanki,
kiedy pani na lekcji kazała podnieść rękę dzieciom, które maja telefony,
usłyszała od kolegi „Ty to masz taki stary model, że nie powinnaś się w ogóle
zgłaszać”. Dorośli też chcą mieć wszystko najlepsze i najnowsze z możliwych.
Najpierw licytacja dotyczyła wielkości ekranu w calach, potem pojawiły sie
płaskie odbiorniki, teraz kino domowe i rywalizacja trwa. Kiedyś szczytem
marzeń była meblościanka i półkotapczan (kto jeszcze pamięta co to jest?),
teraz właściciele mieszkań w blokach patrzą z zazdrością na tych z domków
jednorodzinnych, najlepiej daleko za miastem, w pobliżu lasu i jakiejś wody, a na
nich z pogardą spoglądaja Ci, którzy maja las i jeziorko na wyposażeniu domu.
Ale te materialistyczne ciągoty nie zamykają problemu.
Przechwałki mogą ogarnąć każdą dowolnie wybraną dziedzinę życia. Nadal modne
jest prezentowanie zgromadzonej publiczce (znajomi, przyjaciele, rodzina,
sąsiedzi) zdjęć z wakacji, oczywiście im bardziej egzotyczne tym lepiej.
Zresztą sama egzotyka też już niektórym nie wystarcza, wakacje godne chwalenia
się nimi to wspinaczka na Kaukazie, łodzią po Bajkale, pieszo przez austalijski
busz i tym podobne atrakcje. Szczytem jest teraz kosmiczna turystyka i chyba na
razie taką pozostanie, ze wzgledu na swoją cenę, ale aż strach pomysleć, co
będzie dalej, skoro już teraz niektórzy obywatele kupują sobie działki na
Księżycu.
Podobnie, o ile nie gorzej, wygląda sprawa w pracy, a co za
tym (a może przed tym) idzie – nauki. Pracodawcy mają coraz większe wymagania,
a pracownicy, aktualni i ewentualni, chcąc nie chcąc, muszą tym wymaganiom
sprostać. Czytając niektóre ogłoszenia o poszukiwaniu pracowników zawierające
opis wymaganych kwalifikacji, może nas ogarnąć pusty śmiech. Po co księgowej
znajomość co najmniej dwu języków i prawo jazdy? Będzie tłumaczem, kierowcą czy
księgową? Niedługo od sprzątaczek będzie się wymagało obsługi komputera i
znajomości języków. Nic dziwnego, że rodzice szaleją starając się zapewnić
swoim dzieciom jak najlepsze wykształcenie. Panuje mania rozpoczynania nauki
już od żłobka, który nawiasem mówiąc jest instytucją mocno trącącą myszką.
Teraz posyła się dzieci na angielski,
pływanie, tenis, zajęcia muzyczne i sto innych zamiast do żłobka, a w zasadzie
nie posyła, tylko się z nimi jeździ, bo rodzice muszą brać czynny udział w
rozwijaniu swej pociechy. To niby dobrze, tylko że te biedne dzieci nie mają
kiedy się bawić, a kiedy podrosną ilość zajęć zwiększa się o korepetycje z
kolejnych przedmiotów. I wtedy nie mają kiedy się uczyć.
Chyba nie mamy już szansy na odwrócenie tego procesu, chociaż
niektórym się to udaje. Rezygnują z intratnej, ale wyniszczającej pracy, aby
mieć trochę więcej spokoju. Nie rzucają się na kolejny gadżet na raty. Wakacje
spędzają pod namotem w Bieszczadach. Albo w ekstremalnych przypadkach
zamieniają biurko w Warszawie na owce na beskidzkiej hali. I może to są właśnie
Ci, którzy czerpią z życia pełnymi garściami i są wiecznie spragnieni. Tym
razem pozytywnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.