19.06.2011
Dziś chciałam Was zaprosić do Petroneli, na jej cynamonowy
wiersz z konfiturą. Zaglądam do niej regularnie i czytam, co napisała. Ostatnio
trafiłam na wiersz, który zamieściła na blogu 3.11.2007 roku. Wiersz jest tak
piękny, że musiałam się z Wami nim podzielić, z Wami, którzy nie znacie
Petroneli, i z Wami, którzy ją znacie, ale może ten wiersz wyleciał Wam już
trochę z pamięci. Mnie zachwycił do łez.
Ty, który istniejesz
od początku mojego nieba,
bądź
jabłkiem codziennym
i mlekiem
bądź
kromką porannego chleba
Ty, który zacząłeś
istnienie
na skraju mojego nieba
przyjdź w płaszczu
z jesiennych liści
przyjdź
tego mi trzeba.
Zanurzyłam usta
w konfiturach z wiśni
a pod powiekami
zamknięty
żar sadu mi się przyśnił.
i w sadzie roztańczone
koniczyny szalone
i siana stogi wiatrem
poszarpane,
… i obłoki
biegnące po niebie
w słońcu rozkochane.
A tak w ogóle… wczoraj była rocznica….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.