2 września 2011
Jedzonko na dziś się skończyło….
Nie jest może bardzo źle, ale mimo wszystko czuję głód…
2 września 2011
Jeszcze herbata z opuncją i koniec dnia.
Dzien szósty
3 września 2011
Jestem z siebie bardzo dumna, że dotarłam do ostatniego dnia
tego etapu.
Myślę, że teraz parę dni odpoczynku by sie przydało i może
zrobię trzeci etap.
A może zacznę go już od jutra?…
5 września 2011
Zdecydowanie parę dni odpoczynku
6 września 2011
Wszystko w normie.
Odpoczywam
Nadal odpoczywam
10 września 2011
Trochę mi się ten odpoczynek pomylił z nicnierobieniem….
11 września 2011
Ostatni dzień obijania się, obiecuję!!!
12 września 2011
Urobiona.
Do odwołania.
16 września 2011
Przynajmniej nie utyłam… ale zaniedbania są straszne…
Na razie nie podejmuję żadnych działań, bo następny tydzień
też lekko szalony.
18 września 2011
Ale dziś się wypuściłam na Noric Walking. Ponad godzina
Zmęczona….
Ale szczęśliwa
Chwilowo koniec szaleństwa.
W przyszłym tygodniu będzie można uporządkować życie
Coś drgnęło
Powoli się włączam.
Średnio mi to idzie. :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.