1 lutego 2011
Dziś bez zmian. i dobrze
Jutro szykuje sie duuuuużo chodzenia. I dobrze
2 lutego 2011
Łaziłam po miescie załatwiając sprawy przez cztery godziny
non stop. A nie, przepraszam, raz autobusem podjechałam. to sie wytnie…
Dobrze, że nie zakładałam jakichś wielkich celów na ten
tydzień, utrzymać wszystko jak jest – ok, ale mysleć o czymś nowym – nie
miałabym czasu, ochoty, ani siły.
3 lutego 2011
Wszystko bez zmian
Tylko czasu coraz mniej… ale przynajmniej nie ma czasu
myśleć o jedzeniu
Koniec szaleńczego tygodnia.
Dziś obiadu nie dalo rady zjeść. Potem wpadłam do domu
głodna jak stado wilków i skończyło się to za dużą kolacją.
Ech… czasem nadmiar pracy jest szkodliwy…
No i jak?? :)
5 lutego 2011
77,5 kg
Trzeba byłoby coś postanowić…
6 lutego 2011
…. ale mi się nie chce.
Ponieważ przede mną ciężki tydzień, zwłaszcza czasowo,
postanowiłam tylko ograniczyć obiad do porcji „dwułyżkowej”. Nie wprowadzam
żadnych zmian, które z braku czasu nie maja szans powodzenia.
Trzeba byc realistą
7 lutego 2011
Powiem tak : uff uff uff
Małe ogłoszenie
9 lutego 2011
Czemu małe? bo na podstawowym blogu napisałam „duże”.
Czas nie jest teraz dla mnie łaskawy i nie chce dnia mi
wydłużyć. Ciężko jest też więć robić coś nowego, a wczoraj nawet nie udało mi
sie utrzymac tego co zawsze. Dziś nieco lepiej. Ale żadne nowe przedsięwzięcia nie wchodzą
w grę.
Nie wiem, czy uda mi się tu napisac coś codziennie jak do
tej pory. Ale to tylko troche ponad dwa tygodnie.
Nowe ogłoszenie
20 lutego 2011
Witam witam!
Zawitałam na chwilę tylko. Robota nadal. Jeszcze podejrzewam
około tygodnia, potem sie uspokoi i wróce do bardziej normalnego trybu zycia.
Plus do stosowania diety, smarowania i ćwiczeń. Teraz, wybaczcie, ale jestem
tak padnięta na ryjek, że nawet mi sie mysleć nie chce o ćwiczeniach, a co
dopiero je wykonywac. Poza tym – czasu nie mam.
Ale wlazałam dziś na wagę – nie jest źle – nie przytyłam
przynajmniej
Do zobaczenia wkrótce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.