piątek, 1 czerwca 2018

Zamyśliłam się nad starością


23 marca 2013

Kiedy właściwie zaczyna się starość?
Dla młodych ludzi starość zaczyna się już po trzydziestce. Patrzą na trzydziesto-parolatków i widzą zgrzybiałych staruszków, którzy nie powinni się już zajmować niczym oprócz spacerów i wizyt u kolejnych lekarzy.
W miarę przybierania na wieku, ten pogląd się zmienia, potem myśli się, że starość jest po czterdziestce. Ale ktoś przecież wymyślił powiedzenie „Życie zaczyna się po czterdziestce” – podejrzewam, że to raczej nie był żaden trzydziestolatek.
Dla niektórych ta „zmiana kodu na czwórkę z przodu” jest bardzo traumatyczna. Ja swoje czterdzieste urodziny przeżyłam bardzo spokojnie, ale za to przeokropne były dla mnie trzydzieste dziewiąte urodziny – płakałam już na tydzień przed. Czy w związku z tym powinnam uważać, że jestem stara już od tych właśnie urodzin? 
Jest spora grupa ludzi, która uważa, że mamy tyle lat na ile się czujemy i taka grupa, która uważa, że mamy tyle na ile inni nas oceniają. Ta druga grupa to stali klienci salonów kosmetycznych oferujących prostowanie zmarszczek metodami, które nawet blachę falistą by wyprostowały i pokrywanie siwizny farbami, które śmiało mogłyby służyć za broń masowego rażenia. Ta pierwsza grupa za to łatwo może popaść w przesadę czucia się wiecznie młodym i stać się żywym obrazem powiedzenia „Z tyłu liceum, z przodu muzeum”.
No więc – kiedy?
Pierwszy siwy włos?
Pierwsza zmarszczka?
Pierwszy sztuczny ząb?
Pierwsze okulary do czytania?
A może wtedy, kiedy słucha się już tylko muzyki swojej młodości?
A może wtedy, kiedy nie ma już dnia, żeby coś nie bolało?
A może wtedy, kiedy przestaje się rozumieć ten świat i nadążać za ludźmi?
A może wtedy kiedy zmęczenie życiem przewyższa chęć do życia?
To tak , jak z tym człowiekiem, który miał początki Alzheimera i myślał o samobójstwie, tylko nie mógł się zdecydować, kiedy ma to zrobić:  nie chciał odjąć sobie za dużo życia, bo wciąż jeszcze było dla niego dobre, ale bał się, że poczeka o jeden dzień za długo i już nie będzie pamiętał, że miał to zrobić. Ze starością najwyraźniej jest tak samo – każdy musi sam zdecydować, czy to już….