piątek, 16 sierpnia 2019

Pudełko farb

07.03.2012


Zeszłego wieczoru wypiłem za dużo
Siedziałem w pubie z głupcami
Zachowywałem się zgodnie z zasadami
Próbowałem zrobić wrażenie, ale czułem się raczej pusto
Wypiłem jeszcze jednego drinka
I jeszcze jednego – i jeszcze – i jeszcze – i jeszcze – i jeszcze

Cóż za sposób spędzenia wieczoru
Wszyscy przyszli z przyjaciółmi
Grali
Ale w tej scenie powinienem był być
Daleko stąd
Daleko – daleko – daleko – daleko – daleko – daleko

Wstaję, czuję, że skądś tę scenę pamiętam
Otwieram drzwi do pustego pokoju
I wtedy zapominam

Telefon dzwoni i ktoś gada
Że bardzo chciałby iść
Na przedstawienie
Więc co mogę zrobić - nie wiem co powiedzieć
Ona i tak mnie przejrzała
I tak – i tak – i tak – i tak – i tak – i tak

Wychodzę frontowymi drzwiami
Samochody wloką się
Spóźniam się
Oto czeka, wygląda na wściekłą
Tak zła, jak tylko ona potrafi być
Być – być – być – być – być – być

Wstaję, wydaje mi się, że już to kiedyś przeżyłem
Otwieram drzwi do pustego pokoju
I wtedy zapominam

Tytuł oryginału : „Paintbox”
Autor : Pink Floyd