czwartek, 29 października 2020

Strajk Kobiet

 

Żądamy:
1. Pełni praw reprodukcyjnych:
– utrzymania standardów opieki okołoporodowej
– dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji
– dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży
– dofinansowania in vitro
– badań prenatalnych najnowszej generacji
2. Państwa wolnego od zabobonów:
– rzetelnej edukacji seksualnej
– edukacji szkolnej zgodnej z wiedzą naukową
– opieki medycznej, nie watykańskiej
– likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”
– religii w parafiach i na koszt Kościoła
– niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele
– wymierzenia bezwzględnych kar sprawcom i osobom winnym ukrywania przestępstwa pedofilii w Kościele
3. Wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej:
– przesunięcie finansowania budżetowego z Kościoła na organizacje zajmujące się walką z przemocą wobec kobiet i przemocą domową
– bezwzględnego ścigania i karania sprawców przemocy domowej
– bezwzględnego ścigania gwałcicieli i wdrożenia procedur zapobiegających wtórnej wiktymizacji
– ochrony ofiar i izolacji sprawców
– współpracy rządu z organizacjami pozarządowymi przy wdrażaniu Konwencji Antyprzemocowej
– ścigania mowy nienawiści jako źródła przemocy
4. Poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet:
– zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet
– realnego zabezpieczenia społecznego rodzin osób z niepełnosprawnościami
– skutecznego ściągania alimentów przez państwo i karania dłużników alimentacyjnych
– podniesienia progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego do średniego wynagrodzenia
– równości płac bez względu na płeć


wtorek, 27 października 2020

Lipiec 2020

 01.07.2020

Chłopaki mi wczoraj kupili osłonke na balkon. I zapomnieli dziś, że mieli przywieźć. ;p

Więc jeszcze dziś nici ze spania na balkonie. A jest gorąco…

Bardzo fajny odpoczynkowy dzień miałam. J

Tylko zakażeń dziś znów od cholery… :/ Dobrze, że chociaż w łódzkim mało, 10.


02.07.2020

Większośc dnia odpoczywałam, choć zrobiłam mase rzeczy. Nie wiem jak to możliwe. ;)

Tylko spało się średnio, w nocy wiatr mnie obudział, zdejmowałam pomidory z balkonu, sprawdzałam gdzie burza, wyło za oknem tak, że przeniosłam się do salonu. A o siódmej mama domofonem zadzwoniła. ;)

A wpadł po szkoleniu, trochę pogadaliśmy, potem dotarł A na ciasto. ;) Przywiózł matę. Jutro założę.

Mówią, że koty tęsknią za ciotką. :D

CV : 10 776 482/ 517 667

Polska :  35 146/ 1 492

Łódzkie : 3 186/ 169


03.07.2020

Byłam na wiecu Trzaska. J

Bardzo podnoszące na duchu wydarzenie. I było dużo osób, przynajmniej w opinii A, który … oglądał na żywo ze studia parę metrów dalej. ;p Stwierdził, że nie zdąży dotrzeć. ;p

Dostałam plakat i maskę.

I mam nadzieję, że nie dostałam wirusa. ;)

Widziałam go z całkiem bliska.

Widziałąm prezydenta Polski.

Bo wierzę, że nim będzie. J


04.07.2020

Las.

SPA.

Założyłam matę na balkonie.

Czytanie.

Kolorowanki.

Cudnie. J


05.07.2020

Mama mnie odwiedziła.

Potem leniuchowałam, ale też zrobiłam dezynfekcję hydromasażu.

Jest gorąco i duszno i już bym chciała ochłodzenie, choć to dopiero drugi dzień ciepłoty.

CV : 11 317 637/ 531 729

Polska :  35 950/ 1 517

Łódzkie : 3 247/ 176


06.07.2020

Jak się pięknie ochłodziło. J

Przewodnik wydrukowany. J


08.07.2020

Wczoraj dzień w lesie. Fantastycznie. Sześc i pół godziny na nogach. Poziomki, jagody, grzyby, sarenka, jaszczurki, motyle i ptaki.

Potem padłam.

Dzis sobie posprzątałam, załatwiłam parę spraw, odpoczywałam.

CV : 11 892 382 / 545 485

Polska :  36 689 / 1 542

Łódzkie : 3 319/ 182


09.07.2020

Lenię się. J


10.07.2020

Dzisiejszy dzień nawet dość pracowity. Ale czas na odpoczynek też był. Przede wszystkim robiłam zakupy. Chyba przed wyjazdem już nie będę kupować. No może mleko. ;)

Wieczorem nadeszła burza. Ale jak szybko nadeszła! Znikąd po prostu i ledwo zdążyłam zabrać wszystko z balkonu jak lunęło. I leje. Znów w centrum będzie się kajakiem pływać.

Radio Nowy Świat zaczęło nadawać. Cudownie. Wreszcie mam radio, którego słucham i nie zastanawiam się czym mnie zaraz zdenerwują albo czym mi dowalą. Ryczałam jak bóbr ze wzruszenia.

CV : 12 342 043 / 556 383

Polska :  37 216/ 1 562

Łódzkie : 3 357/ 186


11.07.2020

Kręci mi się w głowie. Mam nadzieję, że to od pogody i że to chwilowe. :/

Jutro druga tura.


12.07.2020

Czekam.

Mam nadzieję, że nie jest to czekanie na Godota…


13.07.2020

Załamka.


14.07.2020

Wczoraj w botaniku. Dziś Sabat Czterech Czarownic. Jakos się pcham do przodu.

Opinia: lepiej, że wygrał PiS, bo będą musieli wypić piwo, którego nawarzyli. Coś w tym jest.


15.07.2020

Dziś w lesie. Jestem już cała pocięta przez komary. Ale i tak było fajnie.

Potem w domu, na balkonie. Jutro ma grzmieć i lac, to wykorzystywałam.

CV : 13 405 694 / 580 552

Polska :  38 721/ 1 594

Łódzkie : 3 488/ 189

Ostatnio cały czas dzienny przyrost powyżej 250. Czy to już druga fala?


16.07.2020

Zaczęłam przedwyjazdowe przygotowania.

Poza tym mama u mnie siedziała bo u jej sąsiadów naprawianie wc.

Większa część dnia z radiem Nowy Świat. Mój pierwszy mail na ich antenie odczytany. W popołudniówce. O deszczu i braku deszczu i o kajaku. J


17.07.2020

Kupiłam nowy telefon. Nawet szybko poszło mi opanowanie wszystkiego. J

Cudownie jest na grupie patronów RNŚ. Wspólnota to jest jednak fajna sprawa.


18.07.2020

Las. Balkon. RNŚ.

CV : 14 126 035 / 598 098

Polska :  39 746/ 1 618

Łódzkie : 3 578/ 192


19.07.2020

Bardzo miła przesyłke dziś dostałam mailowa. Załącznik. J

Poza tym usiłowałam wytłumaczyć mamie, że wypłata odszkodowania, a naprawienie przecieku to dwie różne sprawy. Obawiam się, że mi się nie udało.


20.07.2020

Zrobiłam dziś masę przedwyjazdowych rzeczy. Jutro dokończę i pakowanie.

Trochę się boję, podróży i jak tam będzie na miejscu. Ale mam nadzieję, że Duch Gór będzie się mną opiekował. J


21.07.2020

Spakowana i gotowa.

Denerwuje się. A powiedział, żebym się nie bała, że będzie dobrze. Zadzwoniłam do nich, B mówi, że już wszystko dla mnie naszykowane. Mam nadzieje, że to nie będzie mój ostatni wyjazd do Szklarskiej… 399 dzisiaj.

A żeby trochę humorystycznie było : zabrałam tyle ciuchów, że mogę tam w sumie zostać do zimy. ;p

Dzis dostałam pierwszą odpowiedź mailową od RNŚ. J

CV : 14 774 887 / 611 599

Polska :  40 782/ 1 636

Łódzkie : 3 657/ 196

 

niedziela, 25 października 2020

Oto nadchodzą święci

 

Jest taki dom w Nowym Orleanie

Nazywają go Domem Wschodzącego Słońca

Stał się ruiną dla niejednego biedaka

Boże, wiem, że jestem jednym z nich

 

Płakałem do taty przez telefon pytając jak długo jeszcze

Zanim chmury się rozstąpią i zstąpisz

Połączenie zostało przerwane

Lecz cienie wciąż trwają od twojego zejścia

 

Święci nadchodzą, święci nadchodzą

Choćbym nie wiem jak próbował

Wiem, że nie ma odpowiedzi

 

Porażający żal zalewa falą najgłębszy smutek jak długo jeszcze

Zanim zmiana pogody skaże wiarę na potępienie, jak długo jeszcze

Zanim nocny stróż wpuści złodzieja, co jest nie tak

 

Święci nadchodzą, święci nadchodzą

Choćbym nie wiem jak próbował

Wiem, że nie ma odpowiedzi

 

Tytuł oryginału : „The saints are coming”

Autor : Skids

Wykonawca: U2 & Green Day dla ofiar huraganu Katrina

piątek, 23 października 2020

Fale radiowe

Jim: Tu KAOS. Słuchacie Radia KAOS z Los Angeles. Przejdźmy teraz do telefonów i mamy prośbę od słuchacza. 


Fale radiowe. Fale radiowe

On odbiera fale radiowe. Fale radiowe.

Atmosfera jest rzadka i zimna

Żółte słońce starzeje się

Ozon przepełniają fale radiowe

AM, FM, pogoda i wiadomości

Nasi przywódcy wymienili swe poglądy

Jesteś zdezorientowany? Fale radiowe.


Fale radiowe, fale radiowe

Zakres AM, zakres FM

Fale radiowe, ogłupiające fale radiowe

Ogłuszające ryby fale radiowe

Fale radiowe.


Magiczny Billy w swoim wózku inwalidzkim

Łapie to wszystko na falach eteru

Billy jest sam na sam z całym kosmosem

Przesłania z odległych gwiazd

Lokalna policja wzywa wszystkie wozy, na falach radiowych


Wsłuchaj się w fale radiowe, fale radiowe

Jezus zbawia radio, fale radiowe

Fale radiowe, zakres AM, zakres FM

Cały zakres fal radiowych


Fale radiowe, fale radiowe, on słyszy fale radiowe

Fale radiowe, fale radiowe, nadzieję niosące fale radiowe, odurzające fale radiowe

Fale radiowe, rosyjskie fale radiowe, pruskie fale radiowe

Wschodnie fale radiowe, zachodnie fale radiowe

Testujemy nadawanie: raz, dwa. Raz, dwa

Fale radiowe. Docierają wprost do Ciebie

Alfabet Morse'a na falach radiowych, droga tytoniowa fal radiowych

Od południa aż do Palomy fale radiowe, w Oklahoma City fale radiowe

Zadomowione fale radiowe, super ważne fale radiowe

Fale radiowe


Jim: Dobra, ten utwór to „Radio Waves”. Słuchacie stacji K.A.O.S. z Los Angeles i mamy właśnie Billy'ego na linii

Billy: Jestem z Valleys.*

Jim: Jesteś z doliny?

Billy: Nie, Jim, ty bałwanie, z Valleys, chóru męskiego w Walii.

Jim: Och! Jesteś z wielorybów**! Z kaszalotów, czy płetwali błękitnych?

Billy: Ha, ha, ha, ha. Bardzo zabawne, Jim.

Jim: Wybacz

*Valleys nazwa chóru brzmi identycznie jak dolina, TA dolina, koło LA. 

**Walia i wieloryb brzmią dokładnie tak samo


Tytuł oryginału „Radio waves”

Autor : Roger Waters


środa, 21 października 2020

Najsłodsza rzecz

Moja miła rzuca mną, jak gumową piłeczką 

Najsłodsza rzecz 

Nie złapie mnie 

Nie zatrzyma mojego upadku 

Najsłodsza rzecz 

Moja kochana ma błękitne niebo nad głową 

Ale ja na nim jestem deszczowa chmurą 

A Ty wiesz, że ona nie lubi deszczu 

Najsłodsza rzecz 

Tracę Cię ,tracę Cię 

Czy miłość nie jest najsłodszą rzeczą? 

Chciałem uciec 

Ale ona kazała mi się czołgać 

Najsłodsza rzecz 

Wieczny ogień 

Spala mnie jak słomkę 

Najsłodsza rzecz 

Wiesz, mam czarne oczy 

Ale one płoną 

Tak jasno tylko dla niej 

Ma miłość jest ślepa 

Najsłodsza rzecz 

Tracę Cię 

Niebieskooki chłopiec 

Spotyka brązowooką dziewczynę 

Najsłodsza rzecz 

Możesz to naprawić, ale będzie i tak widać miejsce rozdarcia 

Najsłodsza rzecz 

Moja kochana ma błękitne niebo nad głową 

I w nim ja jestem deszczową chmurą 

Wiesz, mamy burzliwą miłość 

Tracę Cię


Tytuł oryginału „The sweetest thing”

Autor : U2


„The Sweetest Thing” oryginalnie wydano jako dodatkowy utwór na singlu "Where the Streets Have No Name". Po pewnym czasie zmieniono jej nazwę (na prostszą: "Sweetest Thing"), a także ponownie nagrano i wydano na kompilacyjnym albumie „The Best of 1980-1990”, w 1998 roku.


poniedziałek, 19 października 2020

Pudełko uczuć

 

Spod mojej ręki

Wychodzą

Kolorowe plamy

Linie

Kropki

Kreski

Zawijasy

Tworzy się wzór

Dziś w zieleni wiosny

Jutro w błękicie nieba

Wczoraj w jesiennych brązach, czerwieniach i żółci

Potem przyjdzie czas na róże i fiolety

Cała paleta uczuć

Zamknięta w pudełku kredek

sobota, 17 października 2020

Jahwe

 

Weź te buty

Stukające obcasami wzdłuż jakiejś ślepej uliczki

Weź te buty

I dopasuj

Weź tę koszulę

Biały szmelc z poliestru z metką „Zrobione w nigdzie”

Weź tę koszulę

I ją wyczyść

Weź tę duszę

Uwięzioną w jakiejś skórze i kościach

Weź tę duszę

I niech śpiewa

 

Jahwe, Jahwe

Zawsze ból zanim urodzi się dziecko

Jahwe, Jahwe

Wciąż czekam na świt

 

Weź te ręce

Naucz je, jak przenosić

Weź te ręce

Nie ściskaj ich w pięść

Weź te usta

Tak prędkie do krytykowania

Weź te usta

Pocałuj je

 

Jahwe, Jahwe

Zawsze ból zanim urodzi się dziecko

Jahwe, Jahwe

Wciąż czekam na świt

 

Wciąż czekając na świt, słońce się zbliża

Słońce się zbliża na oceanie

Miłość jak kropla w oceanie

Miłość jak kropla w oceanie

 

Jahwe, Jahwe

Zawsze ból zanim urodzi się dziecko

Jahwe, powiedz mi teraz

Dlaczego najciemniej jest przed świtem

 

Weź to miasto

Miasto powinno świecić na wzgórzu

Weź to miasto

Jeśli taka jest wola twoja

Którego żaden człowiek nie posiądzie,

żaden człowiek nie zabierze

Weź to serce

Weź to serce

Weź to serce

I je skrusz

 

Tytuł oryginału : „Yahweh”

Autor : U2

 

*  To już ostatni utwór z płyty „How to dismantle an atomic bomb” („Jak rozbroić bombę atomową”) z 2004 roku.

środa, 14 października 2020

„5.11 rano (Moment jasności)”

 

I w momencie jasności

zniknął jak wyrozumiałość

czasami

otworzyłem jedno oko

i wyciągnąłem dłoń po prostu by dotknąć twoich delikatnych włosów

Żeby się upewnić w ciemności, że wciąż tam jesteś

I muszę przyznać

że troszkę się bałem

ale potem...

miałem trochę szczęścia

nie spałaś

nie mógłbym znieść kolejnej samotnej chwili

 

Tytuł oryginału : „5.11 AM (The moment of clarity)”

Autor : Roger Waters

 

* To już ostatnia piosenka z płyty „The pros and cons of hitchhiking” („Wady i zalety podróżowania autostopem”) z 1984 roku.

poniedziałek, 12 października 2020

Jedyna taka z rodzaju ludzkiego

Kochanie zwolnij

Koniec nie jest tak zabawny jak początek

Proszę, zachowaj coś z dziecka w głębi serca


Dam Ci wszystko czego chcesz

Z wyjątkiem tego, co chcesz

Jesteś jedyna w swoim rodzaju


Czujesz się jak nikt przedtem

Kradniesz pod moimi drzwiami

Klękam, bo chcę Ciebie więcej 

Chcę wszystkiego, co masz

I nie chcę niczego, czym nie jesteś


Gdziekolwiek idziesz, wykrzykujesz to

Nie powinnaś się tego wstydzić


W niektórych rzeczach nie powinnaś być zbyt dobra

Takich jak śmiech, płacz i sława

Niektórzy ludzie są zbyt pewni siebie, kochanie


Dam Ci wszystko czego chcesz

Z wyjątkiem tego, co chcesz

Jesteś jedyna w swoim rodzaju


Czujesz się jak nikt przedtem

Kradniesz pod moimi drzwiami

Klękam, bo chcę Ciebie więcej 

Chcę wszystkiego, co masz

I nie chcę niczego, czym nie jesteś


Gdziekolwiek idziesz, wykrzykujesz to

Nie powinnaś się tego wstydzić, nie 

I nigdy nie będziesz sama

Dalej, pokaż teraz swoją duszę

Trzymałaś swoją miłość pod kontrolą


Gdziekolwiek idziesz, wykrzykujesz to

Nie powinnaś się tego wstydzić

Gdziekolwiek idziesz, wykrzykujesz to

Och, moja moja...


Czujesz się jak nikt przedtem

Kradniesz pod moimi drzwiami

Klękam, bo chcę Ciebie więcej 

Bo chcę Ciebie więcej 

Chcę Ciebie więcej 

Chcę Ciebie więcej 


Tytuł oryginału : „Original of the species”

Autor : U2


sobota, 10 października 2020

5.06 rano (W oczach każdego nieznajomego)

 

Cześć.. chcesz filiżankę kawy?

Przepraszam, czy chciałbyś filiżankę kawy?

Ok, bierzesz ze śmietanką i cukrem?

W zajazdach dla ciężarówek i barach hamburgerowych

W limuzynach Cadillaca

W towarzystwie tych, co to wszędzie byli

I w zgarbionych plecach i pozycjach spania

W krokach na chodniku

W bibliotekach i dworcach kolejowych

W książkach i bankach

W kartach historii

W samobójczych atakach kawalerii

Rozpoznaję

Siebie w oczach każdego nieznajomego

 

W wózkach inwalidzkich i pomnikach

Pod pociągami metra i w wypadkach tych dojeżdżających do pracy

W opiece społecznej i sądach rejonowych

Na wielkanocnych jarmarkach i w nadmorskich kurortach

W bawialniach i kostnicach

Na zdjęciach z wręczenia nagród

Na tratwach ratunkowych na chińskich morzach

W obozach przejściowych, pod łukowymi lampami

Na rampach wyładunkowych

W twarzach rozmytych przez gumowe stemple

Rozpoznaję

Siebie w oczach każdego nieznajomego

 

A teraz stąd, gdzie stoję

Na tej górze, którą zrabowałem z syndykatu

Rozglądam się, przeszukuję niebo

Przysłaniam oczy, prawie oślepiony

I widzę znaki tylko w połowie pamiętanych dni

Słyszę dzwony, które dzwonią w dziwne, znajome sposoby

Rozpoznaję

Nadzieję, która rozpala się w Twoich oczach.

 

To takie teraz proste

Jak leżymy tu w ciemności

Nic nie przeszkadza, to oczywiste

Jak pokonać łzy

Które grożą zgaszeniem

Iskry naszej miłości

 

Tytuł oryginału : „5.06 AM (Every stranger’s eyes)”

Autor : Roger Waters

 

czwartek, 8 października 2020

Przed pierwszym mrozem

 

W deszczu

W jesiennych liściach

W przebłysku słońca

W ciemnych chmurach

W wietrze wyjącym w kominie

W śpiewie zimowych ptaków

Chowam wspomnienie o tobie

Niech zima je zamrozi

W wieczną zmarzlinę

wtorek, 6 października 2020

5.01 rano (wady i zalety podróżowania autostopem)

 

Anioł na Harleyu

Zatrzymuje się powitać innego wędrowca

Stawia swój motocykl na podpórce

Prostuje się znad kierownicy i wyciąga

Pełną blizn tłustą dłoń... Mówi:

"Jak się masz, chłopie? Gdzie byłeś? Dokąd zmierzasz?"

Potem bierze twoją dłoń

w jakiś dziwny kalifornijski uścisk

I łamie kości

"Miłego dnia!"

 

Pani domu z Encino

Której mąż jest na polu golfowym

Ze swoimi zasadami

Hamuje, zawraca, cofa powolutku

By rzucić na ciebie jeszcze raz okiem

Rozluźniasz  wędkę

Rybka łapie haczyk

Słodka woń wódki i tytoniu w jej oddechu

Kolejny numerek w twojej małej czarnej książce

 

To są zalety i wady autostopu

Och kochanie, chyba śnię!

 

Stoję na wyciągniętej krawędzi

Przede mną rozciąga się wschodnie wybrzeże

"Skacz!" mówi Yoko Ono

Krzyknąłem "Zbyt się boję i jestem zbyt przystojny!"

"Dawaj" mówi

"Dlaczego nie spróbujesz?"

Po co przeciągać agonię?

I tak każdy musi umrzeć"

 

Czy pamiętacie Dicka Tracy?

Czy pamiętacie Shane'a?

I matka cię chce!

Widzicie go, jak sprzedaje bilety

Tam gdzie myszołowy krążą nad głową

Shane

Ta suka powiedziała coś tajemniczego "Herro"

Więc wróciłem na pobocze

 

To są zalety i wady autostopu

Och kochanie, chyba znów śnię!

 

Tytuł oryginału : „5.01. AM (The pros and cons of hitch hiking)”

Autor : Roger Waters

 

niedziela, 4 października 2020

Jeden krok bliżej

Jestem za rogiem wszystkiego co prawdziwe

Jestem po drugiej stronie drogi od nadziei 

Jestem pod mostem w rozrywającej fali 

Która zabrała mi wszystko, co nazywałem swoim 


Jeden krok bliżej do poznania


Jestem na wyspie na zatłoczonym skrzyżowaniu 

Nie mogę iść naprzód, nie mogę się cofnąć 

Nie widzę przyszłości 

Ucieka przede mną 

Widzę tylko jej tylne światła 


Jeden krok bliżej do poznania


Jestem wystawiony do wiatru

Z moimi starym życiem

Palec wciąż czerwony od ukłucia starej róży 

Cóż, serce, które cierpi 

To serce, które bije 

Czy słyszysz perkusistę zwalniającego grę?


Jeden krok bliżej do poznania


Tytuł oryginału : „One step closer”

Autor : U2


czwartek, 1 października 2020

4.58 rano (Niewędrując, niedbając, nieżyjąc)

 

Hej dzieciaku, szukasz podwózki? wsiadaj tutaj

Jak tam, kolego?

Przybiłem kaczki do ściany *

Trzymałem swoje serce w mrocznych ruinach

Zbudowałem bungalow na wzgórzach

Nie wędruję, nie dbam o nic, nie żyję

Zabrałem moją dziewczynę na wieś

Żeby spać pod księżycem

I ni stąd, ni zowąd ona wariuje

Kobiety takie są, dzieciaku

Co do diabła możesz zrobić?

Ona czeka na przyjście prawdziwego Pana Idealnego

Łagodnie usuwając swoje serce

Z jego obietnicami prawdziwej komunikacji

Widziałem o tym program w telewizji...

Kto zawsze płaci rachunek

Kto wybudował bungalow dla jego mamy i taty

Ja...

Kto wziął cię na wszystkie występy

Kto urabiał sobie ręce po łokcie

Ja...

Kiedy ty spałaś

To byłem ja... ja to zrobiłem

Utrzymywałem cię w koronkach i kokardach

Chryste, te wszystkie ubrania

Byś mogła namówić tego dziwaka

Z jego schludnymi stopami

I czystymi paznokciami u rąk

Z jego mądrymi, ale błyszczącymi oczami

On jest skałą wyróżniającą się w oceanie wątpliwości

Ruszaj się, zjedź z drogi, pieprzony pedale

 

I kompromis

Chciałbym kontynuować tę jakby piosenkę

Opisując tego palanta

Chciałbym kontynuować, ale zwymiotuję

Nie tutaj, nie rób tego, chłopcze... idź do diabła

 

 

* przybijanie drewnianych, malowanych kaczek do ścian w Wielkiej Brytanii po drugiej wojnie światowej było symbolem ustatkowanego, spokojnego życia

 

Tytuł oryginału : „ Dunroaming, duncaring, dunliving”

Autor : Roger Waters