niedziela, 14 lutego 2021

Zagadka na WalęTynki ;)

 

„Zima zdawała się nie mieć końca…. a potem jak królik z kapelusza wyskoczyło z kalendarza święto zakochanych…”

 

” – To twoje pismo?

  – Moje.

  – Czy ty masz jakąś emocjonalną dysfunkcję, kobieto? Najpierw wciskasz wszystkim róże, a teraz Walentynki? [...] Albo zacznij brać hormony, albo rzuć te, które bierzesz!”

 

” – W czym mogę ci pomóc?

  – Pomóc? Chyba podziękować.

  – A za co?

  – Za wyciągnięcie z jej krwiożerczych pazurów. Taki mój prezent na Walentynki”

 

„- Co to jest?

  – No kwiaty.

  – Ja widzę, że nie frytki, ale po co?

  – Dla twojej mamy.

  – Odbiło ci? Kupujesz mojej matce kwiaty na Walentynki? [...] Trzeba było kupić hurtowo i oblecieć jeszcze sąsiadów.”

 

” – Dżizus… ale co to?

– Serce konia.

  – Ale po co?

  – Pomyślałem, że mojego i tak pani nie zechce, a to największe jakie było. Kocham panią. ”

 

” – Artur? Co ty tu robisz?

  – Dziś są Walentynki.

  – Co są?

  – Walentynki. Święto zakochanych.

  – Ty się zjawiasz po pół roku w środku nocy i mówisz mi o święcie zakochanych? Odbiło ci?”

 

 No i skąd te cytaty?