sobota, 6 października 2018

Srebro i złoto

26.10.2014

  
W sraczu dubeltówka
Ręce w modlitwie ograniczają mą wolność
Tylko na polującego polowano
W tym zapuszkowanym mieście
Nie ma gwiazd na czarnym niebie
Wygląda to tak, jakby niebiosa upadły
Nie ma słońca w dzień
Wygląda na to, że przykute jest do ziemi

Stróż powiada
Że wolność jest na sprzedaż
Jeżeli chcesz wyjść 
Srebro i złoto

Poranione plecy do sufitu
Złamany nos przy podłodze
Krzyczę na ciszę, która pełza
Wślizguje się pod drzwiami 

Jest sznur wokół mej szyi
Jest cyngiel w twej strzelbie
Jezu, powiedz coś
Jestem kimś!

Kapitan i królowie
W ładowni statku
Przyszli zabrać
Srebro i złoto

Widzę tych, co przychodzą i odchodzą
Kapitanów i królów
Ich granatowe mundury
Ich jasne i błyszczące rzeczy
Temperatura rośnie
Gorączka sięga szczytu
Panie, ja nie mam nic
Ale to i tak więcej, niż ty masz

Te łańcuchy już mnie nie krępują
Ani te dyby na mych nogach
Na zewnątrz jesteśmy więźniami
Ale wewnątrz jesteśmy wolni

Uwolnij ich
Uwolnij ich

Ten, który chce wygrać wie
Że trzeba bić tam gdzie boli –
Aby zdobyć srebro i złoto
Srebro i złoto


Tytuł oryginału: „Silver and gold”
Autor: U2