czwartek, 22 kwietnia 2021

Luty 2021

 01.02.2021

Zerwałam się o 5. 6.30 już w autobusie, o 7 już w pociągu. Pobrali. Wróciłam. 9.20 byłam w domu. Byłabym wcześniej, ale pociąg miał trzy minuty spóźnienia i już nie zdążyłam na autobus.

Minus 10 było. Dobrze, że założyłam na siebie tyle ciuchów, bo dawało niexle. Przy powrocie już nie, ale rano aż wszystko skrzypiało.

Zamiotłam całe mieszkanie, umyłam podłogi, poustawiałam, wymyłam szczotki itp.

Ogólnie zrobiłam wszystko, co trzeba.

No to może z okazji nowego miesiąca jakies dane?

Świat : 103 090 224 / 2 230 829

Polska : 1 515 889 / 37 222 (na 14 miejscu)


02.02.2021

Ale się zlazłam! Poczta, bankomat, rynek, lotto, komputerowy, z podaniem do pracy, spożywczy, ze smieciami, biblioteka.

Jutro hematolog i odpoczynek.


03.02.2021

Płytki ani drgnęły, wątroba już dobrze.

Całe popołudnie odpoczywałam i jadłam.


04.02.2021

Zrobiłam poniedziałek ;)

Ale mnie boli ta kostka. L choć teraz to mi bardziej na ścięgno wygląda. Chyba nadwyręzyłam trochę ćwiczeniami. :/

Jutro intensywny dzień.

Robimy zrzutke na Jędrzeja. W 23h jest 50%. Kocham tych ludzi. J


05.02.2021

Wizyta rehabilitacyjna. Kardiolog na zwolnieniu. Szczepienie – przyjść pod koniec miesiąca. Bilety. Lotto. Papiery do PPK. Apteka. Tusz do drukarki. Rybny. Słoiki. Padłam.


06.02.2021

Las. Zimno, ale fajnie. Potem trochę wtorku. ;)

Tnę serduszka na Walentynki. ;)

Kostka lepiej, po lodowych okładach.


07.02.2021.

Ale lodówka. Cały dzień minus 10!

Wyszłam tylko do paczkomatu. Mama była. Poćwiczyłam kręgosłup. Zrobiłam dwa prania i zmywanie. Wycięłam już prawie wszystkie serca. J


08.02.2021

Rehabilitacja. Dagmara jest słaba. Takie głaskanie to mi może A zrobić. ;p

Szukałam danych o swoim ubezpieczeniu a przypadkiem popatrzyłam na jakąs stronę jak przerzucałam i co ja paczam? W sierpniu zmieniła się lista chorób do wypłacania odszkodowań i jest mój nowotwór! No cos takiego! Ktoś Tam Na Górze o mnie zadbał, żebym to zobaczyła. J

Na razie napisałam do nich z prośbą o ponowne rozpatrzenie wniosku w związku z tą zmianą. Poprosiłam, żeby mi dodatkowych kosztów nie nabijali robieniem nowych papierów. Zobaczymy co z tego będzie. Staram się za bardzo nie nastawiać, no ale jest jakas nadzieja.

Poza tym dogłębnie przeglądałam swoje finanse. Nie jest źle.

No i zrobiłam środę. ;)

Zaraz konczę serduszka. J


09.02.2021

Rehab. Potem paczkomat. Potem skończyłam czwartek, ale jakoś tak mało czasu na wszystko miałam.

Do 1.30 kończyłam serduszka.

Jutro chyba musze zrobić dzień odpoczynku.

Durnie z ubezpieczenia odrzucili. Bo zachorowałam zanim była zmiana. Jutro albo pojutrze napisze reklamację.


10.02.2021

Rehab, a potem odpoczynek. Na koniec poszłam spac o 20.


11.02.2021

Odespałam. Dzień intensywny, piątek prawie zrobiony, plus napisałam reklamację i posiałam pomidory, bazylie i rzeżuchę.

Cos mnie gardło boli. L

U A i A zagrożenie Covidove. A po kontakcie, a A ma chorego dziadka. Swoją drogą skandal – człowiek po operacji serca, z cukrzycą, a go wykopali do domu…


12.02.2021

Na rehabie krwotok z nosa. No tego jeszcze nie było. Podejrzewam, że to odkręcenie kaloryferów i wysuszenie śluzówki za bardzo. Anyway, miałam jeszcze ponosić tę maskę, no to już nie ponoszę. ;)

Potem ćwiczenia i prasowanie przy serialu.

Dochodzi minus osiem. Chyba jednak robi się cieplej. Tak może zostać do końca lutego. Ale takich minus 13 to już nie chcę, bo wtedy kaloryfer i – patrz wyżej.


13.02.2021

Dwie godziny w lesie. Potem pilling, yoga, radio. Bardzo miły dzień.

Musiałam utemperować S. Napisałam wyraźnie, że aczkolwiek rozumiem skąd wynika jego zachowanie, to nie będę karmić jego depresji ulegając jego fanaberiom. Mam nadzieje, że to pomoże bo nie potrzebuje tekstów typu „nie karz mnie” i 17 maili w ciągu godziny, żebym się odezwała. Jeśli nie pomoże, to zablokuję. Trudno.


14.02.2021

Bardzo miły dzień. Mama wpadła, trochę popracowałam, dużo radia, puzzle, zdrapki, kolorowanki, zaraz w scrabble pogram.

Zaczełam układac nowy plan. Na kompie, żeby nie kreślić, nie przepisywac itd.

Jutro trochę spraw do załatwienia, tydzień z czytaniem też zamierzam zrobić, i odpoczywaniem.

Dzwoniłam do Szklarskiej. B mówi, że dramat, człowiek na człowieku, a wszystko bez masek…. Ustaliłysmy, że jesteśmy w kontakcie.


15.02.2021

Rehab. Zakupy warzywne. Lotto. Apteka. Komputerowy. Zaszłam do roboty, a oni mi podobno PiT wysłali poczta. ;p Na szczepienie mnie nie mogą zgłosić. Trochę mnie rozwaliło stwierdzenie kadrowej „czekac na swoja kolej”. Czyli aż skończę 70 lat?

Wróciłam dość zmęczona. Czytałam i słuchałam radia. A mi podpowiedział, co jeszcze z drukarką zrobić i może będzie dobrze.


16.02.2021

Rehabilitacja. Piekne zdjęcie zrobiłam po drodze przez chęchy. J

Potem obdzwoniłam wszystko co się dało w związku ze szczepieniem. Dooopa.

Myslę intensywnie nad wyjazdem do Szklarskiej. Skłaniam się ku pojechaniu. Trochę dlatego, że coraz więcej wskazuje na to, że ta szczepionka nie załatwi sprawy. Trochę dlatego, że przed „końcem świata” chcę zobaczyć Szrenice zimą. Trochę dlatego, że już mam dość siedzenia w domu. Obejrzałam tłumy na wyciągu, Sprawdziłam transport. Pogadałam z A i z K. Jeśli wszystkiego nie zamkną – to chyba pojadę.

Świat : 109 285 / 2 411 745

Polska : 1 596 673 / 40 177 (na 14 miejscu)

Jest nas około 38 mln. Minus 2mln zaszczepionych = 36 mln. Odpornośc stadna jakastam około 50% = 18 mln. Liczbę chorych trzeba przemnożyć przez co najmniej pięć, do 10, bo tak wynika z badań o niewykrytych przypadkach. To przemnożę przez siedem = ok 11mln. Czyli brakuje 7. Czyli jak jeszcze przybędzie koło miliona zaszczepionych + chorych razem, to coś może będzie z tego.

Jest to oczywiście tylko takie wyliczanie w celu zobaczenie światełka w tunelu. Wiadomo, że można się zarazić drugi raz, ci zaszczepieni to dopiero pierwsza dawka a wszystkie dane sa pisane palcem na wodzie. Niemniej – będę śledzić trochę bardziej intensywnie.

Wczoraj zamieniłam maskę FFP3 + zewnętrzna na FFP2 + zewnętrzna. Naprawde zaczynam mieć dość. :/


17.02.2021

Trochę już jestem zmęczona tą rehabilitacją. Nie idzie tak jak bym chciała, choć jest pewna poprawa.

Kupiłam sobie śledzie po kaszubsku. Bardzo dobre. A krewetki w chilli jeszcze lepsze.

Pogadałam w aptece, tez mówią, żeby jechać. I też zadzwoniła, tez mówi, żeby jechać. B zadzwoniła, już niestety po psie. Ustaliłysmy wstępnie przesunięcie mojego przyjazdu na 08.03.

Zadzwonili, że zarejestrowali mnie na szczepienie! No coś takiego. Ciekawe kiedy termin.

Zaczyna się nam trzecia fala, rośnie liczba zachorowań.


22.02.2021

Nie pisałam bo jakos nie miałam siły. Ogólnie kika dni całkowitego lenistwa.

Dziś ruszyłam z kopyta. Troche pracy, zakupy, sprzątanie, zmywarka, pranie. Załozyli mi Holtera. Dopiero pięć i pół godziny, a ja już mam trochę dosyć. ;p

Piekę chleb i wezmę się jeszcze za kartki dla E i spółki. Papiery rentowe już wydrukowane. Może dokończę też nowy plan.


23.02.2021

Zdjęli Holtera. Teraz z niecierpliwością czekam momentu, kiedy po 36h zdejme biustonosz. ;p

Poćwiczyłam kręgosłup, byłam w spożywczym, pranie, zmywanie. Potłumaczyłam parę tekstów. W planie zostały jeszcze poranne ćwiczenia, ale jeszcze mam do zmierzenia kilka zestawów.

K idzie jutro na szczepienie. Znajoma mówi, że 24h silnej grypy miała samopoczuciowo. Chciałabym już mieć to za sobą, bo się denerwuję.


24.02.2021

Las. Godzine ogarniałam buty ;p

Sporo w domu porobiłam.

Nogas w RNŚ pięknie gra…


25.02.2021

Cyrk, szalony dzień. O 10.31 dostałam maila, że w sobote mam szczepienie. O 12.12 dostałam drugiego maila, że szczepienie odwołane.

Pozałatwiałam sprawnie wszystkie sprawy na mieście i 25 minut wcześniej byłam u okulisty. Myslałam, że mnie nie wpuszczą, a tymczasem weszłam wcześniej. Oczy zdrowe. Cisnienie, dno, nawilżenie. Pani doktor zadowolona. Ja tym bardziej. ;) Za krótkie rączki też są w normie. Dostałam zapis na okularki nieco możniejsze.

Wróciłam do domu, siadłam sikac i wtedy zadzwoniła rodzinna z teleporadą. ;p Ale i tak jestem zadowolona, w zasadzie dobry termin sobie wybrała, prawie najlepszy z możliwych. Dostałam skierowanie na rehab, puste. Na szczepienie zapytałam, z powodu porannej akcji, ale jeszcze nie może wystawiać.

Słucham Popołudniówki, a potem zamierzam poćwiczyć i się wykapac, żeby dotrwać do Sejsmografu.

Dziś ponad 12 tys zachorowań. Jeden z lekarzy przewiduje, że za 2,5 miesiąca będzie po pandemii. Chciałabym w to wierzyć.


27.02.2021

Wczoraj obeszłam pół miasta, zdźwigałam się i po obiedzie padłam. Spałam dwie godziny, posłuchałam Popo oraz Bergera i padłam znów.

Dzis od rana las, a potem milion rzeczy w domu. Dosłownie. Latałam jak mały samolocik.

Jest szansa, że w środe idę na szczepienie.

Dziś znów ponad 12tys zachorowań.


28.02.2021

Niedziela spędzona pracowicie. Wszystko zrobione!

T znowu dzwonił. Fyfnaście razy mu mówiłam, żeby nie wydzwaniał do mnie w niedzielę. Nie dociera. Nie odebrałam oczywiście.

Jutro już marzec. Ciekawe co przyniesie…