niedziela, 11 marca 2018

Echa

25.02.2013


Nad głową albatros wisi nieruchomo w powietrzu
A daleko niżej fale przewalają się w labiryncie raf koralowych
Echo dalekiego przypływu
Nadchodzi wijąc się po piasku
I wszystko jest zielone i podmorskie
I nikt nie pokazał nam drogi na ląd
I nikt nie wie gdzie i dlaczego
Ale coś patrzy i
Coś próbuje
I zaczyna piąć się do światła

Nieznajomi mijają się na ulicy
Dwa spojrzenia stykają się przypadkiem
Jestem tobą i to co widzę to ja
I biorę cię za rękę
I prowadzę cię przez ląd
I pomóż mi zrozumieć najlepiej jak umiem
I nikt nie woła nas na ląd
I nikt nie wychodzi stąd żywy
I nikt nie mówi
I nikt nie próbuje
I nikt nie okrąża  słońca

A teraz nadchodzi dzień twojego upadku
Na moje otwierające się oczy
Zaprasza i pobudza mnie do wstania
I przez okno w ścianie
Wlewa się strumieniem na pokrytych słońcem skrzydłach
Milion jasnych ambasadorów poranka
I nikt nie śpiewa mi kołysanek
I nikt nie zmusza mnie do zamknięcia oczu
Więc otwieram okna najszerzej

Tytuł oryginału : „Echos”
Autor : Pink Floyd

To była ostatnia piosenka z płyty „Meddle” z 1971 roku.

Czerwone światło

22.03.2012


Mówię do ciebie, ty odchodzisz
Jesteś nadal w dołku
Mówisz, że nie chcesz mojej pomocy
Ale nie możesz uciec, jeśli uciekasz od siebie
Daję ci moją miłość
Daję ci moją miłość
Moją miłość
A ty i tak odchodzisz
Cóż

To twoje własne wieczorne przedstawienie kiedy skaczesz na leżącą w dole ulicę
Ale gdzie możesz iść, żeby zostawić siebie?
Sam w centrum uwagi, twoja własna tragedia
Daję ci moją miłość
Miłość

Daję ci moją miłość
Daję ci moją miłość
Daję ci moją miłość
Daję ci moją miłość
Tytuł oryginału : „Red light”
Autor : U2

Niech żyje król!

19.03.2012


Księga Samuela zaczyna się od historii, która w Biblii powtarza się wiele razy: jest niepłodna kobieta, inna jej dokucza, ta w końcu tak błaga Boga o pomoc, ze zachodzi w ciążę i rodzi potomka. Tak było i tym razem i narodził się Samuel, który został poświęcony Bogu i od najmłodszych lat służył Jehowie wraz z kapłanem, który miał na imię Heli i którego synowie byli pospolitymi w tych czasach nicponiami. Bóg w pewnym momencie się mocno na nich zdenerwował i postanowił przekazać Helemu, co na ten temat myśli. Bardzo lubię ten fragment, jak zresztą wszystkie fragmenty Biblii, gdzie Bóg się rzeczywiście pojawia. A było to tak:
„W owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste. Pewnego dnia Heli spał w zwykłym miejscu. Oczy jego zaczęły już słabnąć i nie mógł widzieć. A światło Boże jeszcze nie zagasło. Samuel zaś spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: Oto jestem. Potem pobiegł do Helego mówiąc mu: Oto jestem: przecież mię wołałeś. Heli odrzekł: Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać. Położył się zatem spać. Lecz Pan powtórzył wołanie: Samuelu! Wstał Samuel i poszedł do Helego mówiąc: Oto jestem: przecież mię wołałeś. Odrzekł mu: Nie wołałem cię, synu. Wróć i połóż się spać. Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pańskie nie było mu jeszcze objawione. I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: Samuelu! Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: Oto jestem: przecież mię wołałeś. Heli spostrzegł się, że to Pan woła chłopca. Rzekł więc Heli do Samuela: Idź spać! Gdyby jednak kto cię wołał, odpowiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha. Odszedł Samuel, położył się spać na swoim miejscu. Przybył Pan i stanąwszy zawołał jak poprzednim razem: Samuelu, Samuelu! Samuel odpowiedział: Mów, bo sługa Twój słucha. Powiedział Pan do Samuela: Oto Ja uczynię taką rzecz Izraelowi, że wszystkim, którzy o niej usłyszą, zadzwoni w obydwu uszach. W dniu tym dokonam na Helim wszystkiego, co mówiłem o jego domu, od początku do końca. Dałem mu poznać, że ukarzę dom jego na wieki za grzech, o którym wiedział: synowie jego bowiem ściągają na siebie przekleństwo, a on ich nie skarcił.”
Co powiedział, to zrobił, wykorzystując do tego Filistynów, którzy pokonali Izraelitów, zabijając przy okazji złych synów Hellego. Niestety zabrali też Arkę Przymierza, ale szybko ją oddali po tym jak zdarzały się w jej okolicy „dziwne” rzeczy : posąg ich boga się przewracał, dostawali jakichś guzów na ciele albo umierali. Arka wędrowała po różnych miejscach, aż  wreszcie Samuel powtórnie dał się poznać jako „ten dobry”:
„Wtedy Samuel tak powiedział do całego domu Izraela: Jeśli chcecie się nawrócić do Pana z całego serca, usuńcie spośród siebie wszystkich bogów obcych i Asztarty, a skierujcie wasze serca ku Panu, służcie więc tylko Jemu, a wybawi was z rąk Filistynów. Synowie Izraela usunęli Baalów i Asztarty i służyli tylko samemu Panu. Wtedy zarządził Samuel: Zgromadźcie wszystkich Izraelitów w Mispa: będę się modlił za wami do Pana. Zgromadzili się w Mispa i czerpali wodę, którą rozlewali przed Panem. Pościli również w tym dniu, tam też wołali: Zgrzeszyliśmy przeciw Panu. Samuel sprawował sądy nad Izraelitami w Mispa. Skoro Filistyni posłyszeli, że Izraelici zebrali się w Mispa, władcy Filistynów wyruszyli przeciw Izraelitom. Kiedy usłyszeli o tym Izraelici, zlękli się Filistynów. Wtedy Izraelici prosili Samuela: Nie przestawaj modlić się za nami do Pana, Boga naszego, aby nas wybawił z rąk Filistynów. Samuel wziął jedno jagnię ssące i złożył ja na całopalenie Panu; wołał do Pana w sprawie Izraela, a Pan go wysłuchał. W czasie gdy Samuel składał całopalną ofiarę, Filistyni przystąpili do walki z Izraelitami. W tym dniu zagrzmiał Pan potężnym gromem przeciw Filistynom, wywołując popłoch, tak iż ponieśli klęskę przed Izraelitami. Mężowie izraelscy wyruszyli z Mispa i puścili się w pogoń za Filistynami. Bili ich aż do Bet-Kar. Potem Samuel wziął jeden kamień i ustawił między [miastami] Mispa a Jeszana, nazywając go Eben-Haezer, mówiąc: Aż dotąd wspierał nas Pan. Filistyni zostali pokonani tak, że nie wkraczali już odtąd do krainy izraelskiej.”
Kiedy Salomon się zestarzał, ustanowił swoich synów na swoje miejsce, żeby prowadzili naród izraelski, ale jego synowie nie byli odpowiednimi ludźmi na tym stanowisku. Za to ludowi Izraela zachciało się mieć króla, żeby nimi rządził. Bóg poczuł się odrzucony i przemówił do Samuela - kazał mu ostrzec naród, co się wiąże z posiadaniem króla:
„Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. I uczyni ich tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na roli swojej i żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i zatrudni pracą dla siebie. Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami. Będziecie sami narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysłucha.”
Ale naród chciał mieć króla. Wybór po różnych perypetiach, padł na Saula. Pierwsze co zrobił, to pokonał Ammonitów, którzy zagrażali miastu Jabesz, a potem został koronowany na króla.Samuel nie zapomniał jednak jak głupi potrafi być naród Izraelski, więc miał do nich przemowę. Najpierw przypomniał, co dobrego do tej pory zrobił dla nich Bóg, od początku ich istnienia. A potem rzekł tak:
„Oto Pan ustanowił nad wami króla. Jeśli będziecie się bali Pana, służyli Mu i słuchali Jego głosu, nie sprzeciwiali się nakazom Pana, jeśli będziecie tak wy, jak i wasz król, który nad wami panuje, szli za Panem, Bogiem waszym [wtedy Pan będzie z wami]. Ale jeżeli nie będziecie słuchać głosu Pana i sprzeciwiać się będziecie Jego nakazom, ręka Pana będzie przeciw wam, podobnie jak była przeciw waszym przodkom. Przystąpcie teraz, a zobaczycie wielkie wydarzenie, którego Pan dokona na waszych oczach. Czy to nie teraz są żniwa pszeniczne? Zawołam do Pana, a ześle grzmoty i deszcz, abyście poznali i zobaczyli, że wielkie jest wasze wykroczenie, którego dopuściliście się wobec Pana domagając się króla dla siebie.  Samuel wołał więc do Pana, a Pan zesłał grzmoty i deszcz w tym samym dniu. Cały naród bardzo się przeląkł tak Pana, jak i Samuela. Mówił cały naród do Samuela: Módl się do Pana, Boga twego, za swymi sługami, abyśmy nie zginęli. Dodaliśmy bowiem do wszystkich naszych win to, że żądaliśmy dla siebie króla. Na to Samuel dał ludowi odpowiedź: Nie bójcie się! Wprawdzie dopuściliście się wielkiego grzechu, nie opuszczajcie jednak Pana, lecz służcie Mu z całego serca! Nie odstępujcie od Niego, idąc za marnością, za tym, co nie pomoże i nie ocali, dlatego że jest marnością. Nie porzuci bowiem Pan ludu swojego, postanowił was bowiem uczynić ludem swoim przez wzgląd na swe wielkie imię. Jeśli o mnie chodzi, niech to będzie ode mnie dalekie, bym zgrzeszył przeciw Panu, przestając się za was modlić: będę wam pokazywał drogę dobrą i prostą. Bójcie się jedynie Pana, służcie Mu w prawdzie z całego serca: spójrzcie, jak wiele wam wyświadczył. Lecz gdybyście trwali w przewrotności, zginiecie tak wy, jak i wasz król.”
Jakim królem Był Saul? To już następnym razem.

Nie śmiej się

21.07.2012


twój zapach
wywołuje we mnie pragnienie
wtulić się
z głową lub bez głowy
tak by wypełnić się nim po brzegi
 a tymczasem
przelatuje koło mnie z chichotem
godnym leśnego skrzata
zaczepia kusi mruga okiem
potrzeba czegoś więcej niż kilku sekund
pożegnania

Zamyśliłam się nad przypływami i odpływami

16.01.2013


… uczuć oczywiście. Zainteresowania. Uwagi.
Cały czas wkurzało mnie, jak ktoś miał przypływy i odpływy. Chciałam, żeby cały czas było tak samo.
James w „Twin Peaks” mówił, że jak się kogoś kocha, to tak jakby cały czas świeciło na nas światło. I mówił, że to jest cudowne, tylko obawiał się, że tak się nie da cały czas. Maddy odpowiedziała mu, że oczywiście się da. Teraz się zastanawiam, kto miał rację.
Bo okazuje się, ja też mam przypływy i odpływy.
Trzeba było tylko przyjrzeć się sobie uważniej.
Czuje się trochę jak ten człowiek, co to słomkę w oku bliźniego widział….
To nie jest tak, ze całkiem przestaję kogoś lubić, całkiem zapominam o istnieniu, albo całkiem tracę zainteresowanie. Ale zauważyłam, że mam takie fluktuacje. Momentami uczucie jest tak silne, że całą mnie pochłania. Potem pamiętam, że ten ktoś jest, ale już nie poświęcam tej osobie każdej swojej myśli od pobudki do zaśnięcia i dalej, aż w sen.
I jeszcze widzę, że to jest trochę związane z informacją zwrotną. Dużo bardziej stabilne są moje uczucia, kiedy dostaję odpowiedź na nie. Kiedy wysyłam swoje uczucia w próżnię – nadchodzi odpływ.
To chyba nie jest zbyt dobrze.
A przynajmniej nie powinnam oczekiwać takiej stałości od innych, jeśli sama podlegam niestałościom.