czwartek, 26 marca 2020

Maj 2019


01.05.2019
Święto pracy. A ja się leniłam. ;)
Poćwiczyłam z rana. To jest fajna sprawa, dobrze mi szło.
Obiad z mamą. Zwariować można od tego, co ona opowiada.
Potem czytałam, kolorowałam, poszłam po paczkę.
Może w nocy będzie padac.

02.05.2019
Rano miałam napływ energii, sporo zrobiłam, ćwiczenia kręgosłupa, pranie, a potem ogarnęłam sześc największych kwiatów, łącznie z kąpielą.
A potem padłam, czytałam.

03.05.2019
Dziś szykowałam sobie różne dokumenty. Nie wygląda to całkiem tragicznie, mam szanse.
Poza tym dzień bardzo leniwy, w większości na fotelu z ksiązką. Jutro skończę sporą część z nich. Albo w niedzielę.

05.05.2019
I po weekendzie…
Trochę ponad dwa miesiące do urlopu.
Ogólnie to już bym poszła na emeryturę….

06.05.2019
Popracowałam dziś całkiem solidnie. Potem w domu posiałam pomidory (jednak!) i posprzątałam sobie przedpokój. Ale jednak potem już padłam. Słodka drzemka 2h. Czytanie. Michalakowa mnie coraz bardziej wkurza, ale ciągle pożyczam kolejną. ;p

07.05.2019
Dziś o dziwo nie zapadłam w sen po południu. Ale musze się zmusić do położenia się wcześniej, bo zasnę jutro w robocie i będzie wstyd. ;p
Zrobiłam porządek z paznokciami. J
Musze iść do dermatologa, bo stopy nie wyglądają dobrze…

08.05.2019
Nadal jestem śnięta.
Ale jutro mam wolne!!! Wyśpię się. ;)
I mam nadzieję będę miała dużo energii, bo mam obfite plany, głównie dotyczące przeróżnych zakupów i spraw na mieście. 09.05.2019
Załatwiłam masę spraw! Kupiłam zapas biletów, zapisałam się do dwóch lekarzy, zgłosiłam naprawę drzwi, bylam w spożywczym i na rynku, a potem pojechałam do zdrowego sklepu i przytachałam zapas kasz i mąk. Plus dwie rzeczy dla A. Własnie sobie odebrał, pogadaliśmy chwile. J
A poza tym nawet poćwiczyłam sporo. W sumie dzień bardzo aktywny. Jeszcze jutro praca do 13 i weekend! J

10.05.2019
Zrobiłam zakupy w Rossmanie, zjadłam i potem dwie godziny błogiej drzemki. J
Weekend. J
Pada. J

11.05.2019
Nie zapisałam wczoraj bardzo ważnej sprawy: udało mi się załatwić w pracy ograniczenie obowiązków. J
Poza tym przyszła umowa ze Szklarskiej – nie ma podwyżki za nocleg. J
Dziś w lesie. Całą drogę powrotną mama narzekała na sąsiadów. L Aż płakała. Nie przyjmuje propozycji przeprowadzki do mnie. L Nie odzywałam się nic bo nie wiem co mówić. Na koniec stwierdziła, że jak się tak wygada to jej lepiej. Uważam, że powinna iśc do psychologa/psychiatry/terapeuty…

12.05.2019
Dziś spałam prawie do 8. ;p Posprzątałam kawałek kuchni, pranie zrobiłam. Zarobiłam trochę kasy. ;)
Za dwa miesiące będę w Szklarskiej. J

13.05.2019
Praca. Ćwiczenia. Kąpiel. I dzień się kończy….

14.05.2019
Praca. Wróciłam wykończona.
Skończyłam czytać „Upadek gigantów”. Świetne.
Obejrzałam drugą część wywiadu Macieja Orłosia z MN na Tubie. Bardzo fajna rozmowa.

15.05.2019
Zapisałam się do neurologa. Na 10 lipca. ;p
Jeszcze jutro dentysta. I zdjęcie dla A. I odbiór prezentu dla D. I będzie można zrobić nową liste zajęc. ;p
Trochę się rozkręciłam, ale rano byłam strasznie śnięta. Teraz posprzątałam kuchnię, łącznie z wyniesieniem smieci, umyciem wiadra i wyjeciem ze zmywarki. Mam nadzieję, że dam radę też kręgosłup poćwiczyć.

16.05.2019
No dobra, pewien etap pracy zakończony.
Odebrałam zdjęcie dla A i pendrive’a dla D. J
U onkologa ok.

17.05.2019
Weekend rozpoczęłam pracowicie: pranie, prasowanie, gotowanie, zmywanie.
A teraz weekend. J

19.05.2019
No i dobrze mówiłam, że zakupy mi starczą do 20. I tak będzie. W tym tygodniu musze się pofatygować po nowe zapasy.
Super weekend był, zwłaszcza dziś. Prawie cały czas na powietrzu, jak nie w lesie, to w parku, to na balkonie.

20.05.2019
Jestem zadziwiona jak dużo rzeczy mi się udało dziś załatwić. Poczta, apteka, praca, obiad, druga praca, ćwiczenia, prysznic, poczytałam i teraz zasiadłam do internetu. Mam nadzieję zobaczyć jak się skończyła GoT. J

21.05.2019
Dziś też miał być pracowity dzień, ale był tylko do 16. ;p Potem wciągnęła mnie książka „Chłopak w zastępstwie” i przeczytałam całą. ;)
Język mnie boli…

22.05.2019
Dziś USG. Mam jakąś zmianę w węzłach chłonnych po prawą pachą. Do obserwacji.
Praca, zakupy, gitara, zamiatanie, pranie i czytanie. Ot, taki dzień. ;)
Jutro mam bardzo mało pracy. Musze wreszcie ogarnąć prezenty dla mamy, D i A.
A kot zwiał. Na szczęście był u sąsiadów pod przyczepą. Łazęga mała. ;) Dobrze, że się nic mu nie stało.

23.05.2019
Fajny dzień. Ekstremalnie krótko w pracy. Apteka przed pracą, rybki i ramka do obrazka dla A po pracy. Przyleciałam do domu to poćwiczyłam i się wykąpałam. Zupa po chińsku, Tonacja z kolorowaniem, a teraz będzie czytanie. J

24.05.2019
Dzis po prtacy poleciałam do lasu na nordik a la spacer. Ale było fajnie! Półtorej godzinki na świeżym powietrzu. Potem jeszcze trochę na balkonie posiedziałam. J
Teraz wieczór z Listą. Będę zdrapki robic, kolorować i grac w scrabble. J

25.05.2019
W pracy.
Obiad z mamą.
Odpoczynek.
Jutro spię. ;p
A wieczorem przywiezie kocury. J

26.05.2019
Rano poleciałam na wybory.
Zrobiłam pranie, zmywanie, makaron i zapakowałam prezent dla A. Jeszcze bym mu cos dokupiła chętnie…
A potem odpoczywałam. Teraz jeszcze trochę internetu, żebym potem już była wolna jak przywiezie futra. J

27.05.2019
Wyniki wyborów – masakra. L
Nie daję sobie rtady z tym sztucznym zębem. Ciągle mi w nim cos siedzi i przeszkadza. L
Dobrze, że sa futra, to się na nich mogę skupić. Jakie grzeczne. ;)

28.05.2019
Nie daję sobie rady ze wszystkim. Jestem totalnie zniechęcona, przygnębiona, zniesmaczona. Nie widze sensu w niczym.

30.05.2019
Po dwu dniach akcji z dyrekcją jestem wykończona. „Nie trzyma tego co gra i mówi”, jak mawia MN. Ale nie mogę mieć wszystkiego w dupie, bo mi się nie zmieści. Jak ktoś zaczyna twierdzić, że biorę pieniądze, których nie powinnam, to jak mawia Nicki Minaj „I’m not gonna have that”. Rezultat „być może źle się wyraziłam”. Nosz kurwa mać.

31.05.2019
Pani dyrektor mnie dziś przeprosiła. Nadal nie mogę w to uwierzyć.
Weekend. Ale fajnie. Już poczytałam, poćwiczyłam, wykąpałam się, umówiłam się do lasu, wcinam truskawki i słucham Listy. J