wtorek, 11 czerwca 2019

Marzec 2017


1 marca 2017
Wyniki w miarę stabilne.
Mam trochę ponad tydzień wolnego. Musze się postawić na nogi, bo jestem zdechlak…


2 marca 2017
Odpoczywam…

Być może wieczorem będę miała już zarezerwowany nocleg!  

3 marca 2017
Następna warstwa zęba wkręcona. Śmieszne uczucie to wkręcanie. 

Zarezerwowałam noclegi!  Już się tak cieszę, jakbym jutro miała jechać. A to jeszcze cztery miesiące.  

4 marca 2017
Nie warto pukać i stukać, jak ktoś nawet judasza uchylić nie chce.
Znalazłam na zaprzyjaźnionym blogu. Jak tu nie wierzyć w sygnały z góry?

Tylko czy ja to potrafię? Tak nie pukać?  

6 marca 2017
Zrobiłam 67 pierogów. 
Bardzo miła wiadomość z rana. 

Zamierzam dziś prawdziwie poćwiczyć.

7 marca 2017
Wypełniłam deklarację podatkową!!! Jestem wielka!!! 
Dziś rano ponownie bardzo miła wiadomość.  

8 marca 2017
Świetne życzenia dostałam od I.
Przyjmij życzenia, Babo kochana
od drugiej baby, z samego rana.
Niech dzień cały będzie radosny!
Bądź zdrowa, Babo! Byle do wiosny!
Szczęścia życzę Tobie, sobie
i kobietom na całym globie!
Niech żyje cellulit i kurze łapki
bo i tak jesteśmy fajne babki!!!

Super. :))))

9 marca 2017
Bardzo miłe popołudnie z A. Dziś pojechał odwiedzić M. 
Dziś się obudziłam bardzo wcześnie i z dużą energią, więc już zrobiłam masę rzeczy. Teraz trochę mi się ziewa, ale to najwyżej się dziś wcześniej położę.

A zdecydował, że chce pojechać ze mną w góry.  Dziś zadzwonię i dorezerwuję nocleg. Mam nadzieję!  

10 marca 2017

Ząb wstawiony.  

12 marca 2017

No i kończy się weekend…

13 marca 2017
Dziś w teatrze. Fajnie było. 
Zrobiłam trochę różnych rzeczy, jeszcze godzinka pracy, powiesić pranie i zrobię sobie wolne. 

14 marca 2017
Najtrudniejszy dzień tygodnia za mną. Jutro już będzie nieco łatwiej. A przynajmniej tak mi się wydaje…
Poćwiczyłam. Jak dobrze… 
Tęsknię. :/

16 marca 2017
A skręcił sobie stopę… :/ Proponowałam, żeby się do mnie przeniósł. Ale nie chce. W sumie mu się nie dziwię – czwarte piętro. 
Jeszcze jutro i weekend. Spać mi się chce…

17 marca 2017
Z rana bardzo miła wiadomość. 
Weekend!!!!
Zaczęłam od pomalowania listewek do ramki. A potem wielkie gotowanie.  

18 marca 2017
Jak dobrze, że są weekendy…  

19 marca 2017
Wczoraj wieczorem znów miła wiadomość. 
Ciężkawy tydzień przede mną, codziennie coś…

20 marca 2017
Niedobrze… W konkursie pojawił się kontr – kandydat po linii…

21 marca 2017
Wykańczający dzień…
Czy moja mama to zawsze musi do mnie dzwonić do mnie wtedy kiedy ja jestem najbardziej zmęczona? Nie wtedy kiedy mam wolne całe popołudnie, tylko wtedy kiedy wracam do domu po 12 godzinach podpierając się nosem?

22 marca 2017
Tęsknię…

24 marca 2017
Nareszcie weekend!!!
Jestem padnięta…
Ale wczoraj wieczorem miła wiadomość. 
A dziś koło południa świetne wieści z konkursu na dyrektora. Może nie zginiemy jeszcze z pięć lat. 

25 marca 2017
Nordik. Puzzle. Prasowanie. Przyklejanie ramki. Pranie. Zamiatanie balkonu. Może dosyć?  

26 marca 2017
Puzzle w ramce już na ścianie. Ładnie wyszło, jestem zadowolona i bardzo z siebie dumna. 
A poza tym tęsknię…
A jeszcze bardziej poza tym – mam syndrom poniedziałku…

27 marca 2017
Jestem wściekła na swoich współpracowników (niektórych) tak, że bym pogryzła normalnie…

28 marca 2017
No i kolejny zabójczy wtorek minął. Jeszcze dwa takie tylko!!!  

29 marca 2017
Dzisiaj to się zmęczyłam bardziej niż wczoraj… 
A poza tym znów jestem odstawiona na boczny tor. :/

30 marca 2017
Dziś pierwszy raz od 34 lat NIE zrobiłam czegoś, co robiłam zawsze i to z własnej woli, a nie z powodu niesprzyjających okoliczności. Jestem sama sobą zdziwiona, bo nie wiedziałam, że coś takiego jest możliwe. Najwyraźniej dopiekła mi ta sytuacja bardzo.

31 marca 2017
Dobrze, że już weekend, a potem mam luźniejszy tydzień…