piątek, 29 stycznia 2021

Wisława Szymborska „Odwódki”

Od wina wszędzie łysina.

Od samogonu utrata pionu.

Od whiskey iloraz niski.

Od żytniówki dzieci półgłówki.

Od koniaku finał na haku.

Od likieru równyś zeru.

Od Bourbona straszna śledziona.

Od martini potencja mini.

Od sznapsa wezmą cię za psa.

Od rumu pomruki tłumu.

Od drinka czarna godzinka.

Od cinzano konwulsje rano.

Od sherry nogi cztery.

Od brandy swędzenie wszędy.

Od palinki wstrętne uczynki.

Od calvadosu wartyś donosu.

Od maraskino spadaj rodzino.

Od pejsachówki pogrzeb bez mówki.

Od borygo uschniesz łodygo.

Od alaszu byt w rozgardiaszu.

Od siwuchy w brzuchu rozruchy.

Od węgrzyna dziwna uryna.

Od porto powrót z eskortą.

Od xeresu bieg do sedesu.

Od żywca wyje spożywca.

Od śliwowicy torsje w piwnicy.

Od absyntu zanik talyntu.


środa, 27 stycznia 2021

Wrzesień 2020

 01.09.2020

U hematologa. Wątroba bez zastrzeżeń. Płytki nie wzrosły. Oby tak dalej. Pan doktor zadowolony, ja dumna i blada. J

Potem pogrzeb. :/

Padłam, nic już potem nie zrobiłam.


02.09.2020

Dziś miałam dużo energii, nadrobiłam wszystko z wczoraj i zrobiłam wszystko z dziś.

Wieczór pod znakiem przeróżnych wywiadów z MN. J


03.09.2020

Dzień przebiegł sprawnie, martwi mnie tylko, że nie jest jeszcze w 100% wszystko ogarnięte, a i tak mi doby lekko brakuje…

Oparzyłam się, a potem jeszcze ugryzłam. No jak rany…

Świat : 26 118 299 / 864 801

Polska : 69 129 / 2 092

Łódzkie : 5 408 / 238


04.09.2020

Urodziny mamy obchodzone … na ławce. Też fajnie. J 

Piątek jest fajnym dniem.

Szkoda mi, że nie jestem teraz w BDG, ale tak widocznie miało być.

Pieta mnie boli jak cholera. L


05.09.2020

Dziś poszłam do lasu na szaber. Wykopałam sobie 10centymetrową choinkę, przyniosłam gałęzie i narwałam nawłoci. J

Zrobiłam sobie domowe SPA.

Umyłam okno w kuchni i za 10 minut zaczęło lać. ;)


06.09.2020

D pojechał na spotkanie. J

Jakbym wiedziała wcześniej, to może bym pojechała. Ale co. Widocznie tak miało być.

Odpoczynkowy dzień. Ale od jutra trzeba się wziąć w karby. Plan jest. J

Świat : 26 949 247 / 880 771

Polska : 70 824 / 2 120

Łódzkie : 5 502 / 239


07.09.2020

Dzień pracowicie udany i w karbach trzymający się. J

Uwaga! Kupiłam farbę do salonu! W Castoramie, Lerła Merła mnie wkurzyło, nie mogłam dobrać odcieni, a jak już wszystko powybierałam i chciałam płacić, się okazało, że ¾ rzeczy nie ma w magazynie.

Jutro zdaje się ide na grzyby. J


08.09.2020

Grzybobranie bardzo udane. Własnoręcznie znalazłam 8 prawdziwków, 8 koźlarków, 2 panienki, garśc kurek i bluzkę podgrzybków. J

Po południu ogarniałam to wszystko, bo mama mi też zapodała swoje, za wyjątkiem większości prawdziwków, bo te wzięła do suszenia.

Więc wtorek zrobie w środe. ;)


09.09.2020

Zrobiłam wtorek w środę. ;)

Znalazłam BDG. Fajnie.


10.09.2020

Paczka z farbami przyjechała. J

A lekarz nie zadzwonił! Czekałam na Godota. :/

Cały dzień mi się dziś jeść chce. ;)

Obejrzałam KW. Jego to już trudno znieść, goście w zasadzie do wywiadu są mu niepotrzebni. ;p

Świat : 27 962 101 / 905 470

Polska : 72 453 / 2 159

Łódzkie : 5 547 / 243

Nie wiem czy to pisanie ma jakiś sens, bo robimy mniej testów, zamiast więcej. Więc to jest w ogóle niemiarodajne.


11.09.2020

Farba się wylała. :/ Może to znak, żebym sufit też machnęła na różowo. ;p

Dziś cały dzień cos robię, autentycznie.

Kocury przyjechały. J  


13.09.2020

Wczoraj bardzo słaby dzień. Żle się czułam, więc polegiwałam na fotelu. Dziś lepiej. Kocury się zaaklimatyzowały, zaczynają broić, lepiej jedzą i korzystają z kuwety. A ja nawet podziałałam sporo dziś. J


14.09.2020

Bardzo udany dzień. Długo byłam w lesie i zrobiłam wszystko, co planowałam plus dodatkowo pranie.

Troszeczke za gorąco jest, ale jeszcze tylko jutro i pojutrze.

Świat : 29 123 037 / 925 662

Polska : 74 529 / 2 203

Łódzkie : 5 654 / 245


15.09.2020

Mimo gorąca dzień pracowity. Śmieci wyniesione, zakupy zrobione, dom posprzątany, poćwiczone, kontakty towarzyskie ogarnięte, był tez odpoczynek. A teraz jeszcze sobie pogram w scrabble.

Dobrze, że jutro koniec gorąca, bo mi się już dom przegrzał. :/


17.09.2020

Wczoraj Badafonia! Ale były emocje. Dziś odsłuchuje, bo w tych nerwach to prawie nic nie pamiętałam, co było. ;)

Dziś Dzien Sportu. Spędziłam go bardzo aktywnie. Mimo bolącej pięty. :/

Szkoła na Drewnowskiej na zdalnym – maja koronę. :/


18.09.2020

Obudziłam się z bólem gardła. Robiłam co mogłam cały dzień i już jest jakby dobrze. Na wszelki wypadek nie wychodziłam z domu. A zapytał czy mnie przewiało. No tak, jak szłam na zakupy, choć wtedy nie zwróciłam na to uwagi. Ale mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy.

W łódzkim dziś 77 nowych przypadków, trzecie miejsce…


19.09.2020

1002 przypadki…


20.09.2020

Spacer z mamą. Różne rzeczy w domu. Odebrałam słoik, a chłopaki odebrali koty. Poćwiczyłam.

Postanowiłam usprawnić (czytaj : rozleniwić) plan dnia.

A poza tym łapie mnie wqrw, bo nie cierpię połowicznych informacji.

Świat : 30 859 069 / 958 356 (Chiny dopiero na czterdziestym miejscu…)

Polska : 79 240 / 2 293 (doganiamy Chiny, jeszcze cztery pozycje i ich przegonimy…)

Łódzkie : 5 935 / 256


21.09.2020

Pracowity dzień, ale zrobiłam wszystko, co było w planie.

D zmienia pracę.

Znalazłam Szydłowską. Fajnie. J


22.09.2020

Remont zaczęty. Meble wyniesione. Inne przykryte. Ściany umyte, najgorzej było z sufitem. Odgrzybione. Oskrobane różne kleje itp. Dziury zagipsowane. Wygładzone. Posprzątane po dniu.

Ufff. Ręce mnie bolą. ;p


23.09.2020

Jestem wykończona. Ale pomalowałam. Znaczy farba się skończyła… A jeszcze ścianę okienną trzeba raz pomalować. Zamówiłam już. Zamówiłam też pokrowce na meble.


24.09.2020

Zabrałam się za ogarnianie po malowaniu. Powolutku. Bo siły się zużyły, a i tak czekam na farbę.

Dzisiaj 1136, nowy rekord.


25.09.2020

Rano dostałam smsa, że dziś będzie kurier. Ucieszyłam się. Za godzinę był. Z czymś przypominającym okno z kształtu… Nie przyjęłam. Zadzwoniłam do sklepu, po kwadransie oddzwonili, że farba przyjedzie z kierowcą. Przyjechała. Ciekawe czyje to okno było. ;)

Pomalowałam to co miałam pomalować. Coraz lepiej wygląda. Mam nadzieję, że jak rano przy świetle porządnym obejrzę, to już tylko lekkie poprawki i koniec.

Paski wyszły boskie. J

Świat : 32 365 450 / 984 906

Polska : 84 396/ 2 392 (doganiamy Chiny, jeszcze trzy pozycje i ich przegonimy…)

Łódzkie : 6 325 / 272

Dziś rekord: 1587…


26.09.2020

Zdaje się, że skończyłam malowanie. Ostatni był kaloryfer.

Mam nadzieję, że jutro nie znajdę jeszcze czegoś do poprawek, bo 1. Nie ma farby, 2. Nie mam już cierpliwości. ;p

Jutro sprzątanie. Trochę okien, trochę szafek, trochę płyt, trochę książek.


27.09.2020

No i chyba mi się siły skończyły. Na dodatek rozcięłam rekę.

Ale za to zamówiłam stoliki pod kwiaty i rolety do samodzielnego montażu.


28.09.2020

Teoretycznie jestem przyzwyczajona do tego, że mnie praktycznie zawsze coś boli, ale dziś to już jest trochę przesada… :/

Mimo to ogarnęłam znów trochę pokoju, a w drodze do onkologa kupiłam sobie ramki, kalendarz kostkowy, poduszkę ortopedyczną i lampkę na stół.

Na początku października USG, ale mówi, że wszystko jest ok.

Był dziś ciąg dalszy historii z farbą. Najpierw sms, że dostarczą paczkę. Potem dzwoni kurier, więc mówię mu, że ja już tę farbę dostałam w piątek. A on na to, że to nie wygląda na farbę, bo jest duże i płaskie. A więc o mały włos nie przywiózłby mi znów tego samego pakunku. Po chwili rozmowy okazało się, że ma jakies przekierowanie na inny adres, ale telefon ma nadal mój. No dobra, wyjaśniło się. Za godzinę dzwoni kobieta z sąsiedniego miasta, że ma mój grzejnik i czy ja czasem nie mam jej szafki z umywalką!!!! :D :D :D No cyrk. Pogadałyśmy, obsmiałyśmy się, powiedziała, że będzie nadal tam dzwonić. Za pół godziny firma dzwoni do mnie i przeprasza, że jeszcze tej farby nie dowieźli!!!! :D :D :D :D Ja pierdykam!!!! J J J J No posikac się można. Wyjasniłam panu, że ta farba to już na ścianie jest. :D :D :D Ciekawe czy to już koniec. ;p

 

poniedziałek, 25 stycznia 2021

Początek końca cywilizacji

 

I often wonder if when you start to burn books and scrolls and holy places, it becomes thinkable and emotionally and politically feasible to burn men, women and children as well, because you are in fact setting fire to civilisation and you are creating spiritual anarchy.

Czasem się zastanawiam, czy kiedy zaczyna się palić książki, skrypty i święte miejsca, nie staje się do pomyślenia i emocjonalnie i politycznie wykonalne żeby palić również mężczyzn, kobiety i dzieci, ponieważ tak naprawdę podpala się cywilizację i tworzy duchową anarchię.

Hugo Gryn with Naomi Gryn „Chasing shadows” (Ścigając cienie)

piątek, 22 stycznia 2021

Fez* - narodziny

 

Daj mi wejść w dźwięk

 

Punkt szósta

Na drodze szybkiego ruchu

Spalona guma, spalony chrom

Zatoka Cadiz i prom do domu

Atlantyk, kawałki szkła

I słońce Afryki nareszcie

 

Och, och, och, och

 

Mijają nas światła

Jak wspomnienia

Pędząca głowa, pędzące serce

Narodziłem się, krwawy początek

Silnika ryk, mrożące krew w żyłach wycie

Najpierw głowa, potem stopa

Potem serce wciąga żagle na maszt

 

Tytuł oryginału : „Fez being born”

Autor : U2

 

*miasto w Maroku

środa, 20 stycznia 2021

Czego chce Bóg, część pierwsza

 

Bóg dostaje to czego chce.

Boże pomóż nam wszystkim.

Bóg dostaje to czego chce.

Dzieciak z kąta spojrzał na kapłana

l przeciągnął palcami

Po strunach swej jasnobłękitnej japońskiej gitary.

A kapłan rzekł:

„Bóg pragnie dobroci,

Bóg pragnie światła,

Bóg pragnie chaosu

l walki fair,

A co Bóg chce to dostaje."

Nie dziw się, taki jest dogmat

Krzyknął jakiś cudzoziemski prorok

Chrząszcz i gazela

Zdjęły z haka Biblię

Małpa w kącie pilnie notowała

Lekcję w swoim zeszyciku.

Bóg dostaje to czego chce.

Boże pomóż nam wszystkim

Bóg chce pokoju

Bóg chce wojny

Bóg chce głodu

Bóg chce sieciówek

Bóg osiąga to, czego chce.

Bóg chce rokoszy

Bóg chce seksu

Bóg chce wolności

Bóg chce semteksu *

Bóg dostaje to czego chce.

Nie bój się

To tylko żarty

Krzyknął jakiś cudzoziemski komik.

Osioł i hiena zdjęły

Pióropusz z haka.

Małpa w kącie zapisała

Żart w zeszyciku.

Bóg dostaje to, czego chce.

Bóg chce abordażu

Bóg chce cracku

Bóg chce deszczów

Bóg chce nielegalnych emigrantów z Meksyku

Bóg dostaje to czego chce.

Bóg chce voo doo

Bóg chce relikwii

Bóg chce prawa

Bóg chce zorganizowanego świata przestępczego

Bóg chce krucjat

Bóg chce dżihadu

Bóg chce dobra

Bóg chce zła

Bóg dostaje to czego chce.

 

* kruszący materiał wybuchowy

 

Tytuł oryginału : „What God wants, part one”

Autor : Roger Waters

poniedziałek, 18 stycznia 2021

Komedia stand-up

 

Miłość, miłość, miłość…

 

Muszę powstać i zrobić krok

Ja i ty trwaliśmy uśpieni godzinami

Muszę powstać

Drut jest rozciągnięty

Między naszymi dwoma wieżami

Ustać w tym chwiejnym świecie

W którym oko chore z miłości kradnie widok

Upadnę, jeśli nie mogę wstać i walczyć

Dla twojej miłości

 

Miłość, miłość, miłość…

 

Powstań, to komedia

Może wygrałeś rozum w loterii DNA

Ale czy postawisz się pięknu

Dyktatorowi serca

Mogę walczyć dla nadziei, wiary, miłości

Lecz póki nie mam pewności

Przestań pomagać Bogu przejść przez ulicę jak staruszce

 

Wyjdźcie spod łóżek

Dalej, ludzie

Walczcie dla miłości

 

Miłość, miłość, miłość…

 

Muszę postawić się memu ego, choć ego to tak naprawdę nie jest mój wróg

Jest jak dziecko przechodzące przez ośmiopasmową autostradę

Na wyprawie poszukiwawczej

 

Postaw się rockmanom

Napoleon ma obcasy*

Józefino uważaj na

Małych ludzi o wielkich ideach

 

Wyjdźcie spod łóżek

Dalej, ludzie

Walczcie dla miłości

 

Miłość, miłość, miłość…

 

Bóg to miłość

A miłość to najlepszy dzień ewolucji

 

Ludzie poruszają dusze i idą dalej

Ludzie poruszają dusze i dalej, dalej

Dalej, ludzie

Jesteśmy zrobieni z gwiazd

Dalej, ludzie

Wstańcie, potem siądźcie dla miłości

 

Miłość, miłość, miłość…

 

 

* Napoleon był niski… ;)

 

 

Tytuł oryginału : „Stand up comedy”

Autor : U2

 

 

Cały tekst opiera się na wieloznaczności „stand up”, które przede wszystkim oznacza wstać, ale jako „stand up for” – walczyć o coś. Stand up comedy to z kolei odmiana kabaretu, gdzie jeden człowiek stojący (nomen omen) na scenie, zabawia publiczność swoimi tekstami.

 

I jeszcze trochę prywaty.

Z tego tekstu pochodzi bowiem motto mojego bloga. J

Tak właśnie wyobrażam sobie życie, człowiek nieustająco idzie gdzieś poszukując czegoś (drogi? ;p) i zdarza mu się wejść na ośmiopasmową autostradę. Wszyscy jesteśmy czasem jak dzieci na takiej wyprawie, nie zdajemy sobie sprawy, co ryzykujemy, a może zdajemy, ale pragnienie poszukiwań jest silniejsze.

sobota, 16 stycznia 2021

K2

 Weszli!!!! 





  • W sobotę ekipa złożona z dziesięciu Nepalczyków zdobyła szczyt K2
  • Przeszli oni do historii, stając na szczycie jedynego ośmiotysięcznika, który nie był zdobyty zimą
  • W skład ekipy, która dokonała ataku szczytowego weszli: Nirmal Purja, Gelje Sherpa, Mingma David Sherpa, Mingma Gyalje Sherpa, Sona Sherpa, Mingma Tenzi Sherpa, Pem Chhiri Sherpa, Dawa Temba Sherpa, Kili Pemba Sherpa oraz Dawa Tenjing Sherpa

(Sobota to dziś, 16.01.2021)

Artykuł : K2: Szerpowie zdobyli szczyt! Przeszli do historii - Sport (onet.pl)

Zdjęcie : k2 - Szukaj w Google 


czwartek, 14 stycznia 2021

Ballada o Billu Hubbardzie

 

(przełączanie kanałów)

Alf Razzell :

Dwie rzeczy które najbardziej mnie prześladują z tamtych dni, to: gdy odbierałem żołd i

gdy pozostawiłem Billa Hubbarda na ziemi niczyjej.

Podniesiono mnie i zabrano do okopu. Ledwie zrobiłem dwa, trzy kroki w głąb okopu, gdy usłyszałem wołanie 'Hej Razz, cieszę się, że cię widzę. To jest moja druga noc tutaj', i dodał: 'Nie czuje się najlepiej'. To był Bill Hubbard, jeden z ludzi których szkoliliśmy w Anglii, ten z pierwszego batalionu. Spojrzałem na jego ranę, odwróciłem go, i wiedziałem już, że chyba rana jest śmiertelna. Wyobrażałem sobie jak cierpi, był zlany potem. Niosłem go później przez trzy leje bombowe, gdyby to była... gdyby tam była ścieżka lub droga, miałbym szanse.

Walił mnie pięściami i krzyczał: 'Zostaw mnie, zostaw mnie, wolę umrzeć, wolę umrzeć, połóż mnie.' Liczyłem na to, że zemdleje. Powiedział: 'Już dalej nie mogę, pozwól mi umrzeć.' A ja: 'Jeżeli cię tu zostawię, nikt cię nie znajdzie, Bill. Spróbujmy jeszcze raz.' On na to: 'Zgoda.' I znowu było to samo; On już nie mógł znieść tego dłużej, wtedy zostawiłem go tam, na ziemi niczyjej."

(przełączanie kanałów)

Dziewczyna:

"Nie mam nic przeciwko wojnie. To jest jedna z rzeczy, które lubię oglądać. Gdy pokazują wojnę, to wtedy wiem, kiedy nasi wygrywają, kiedy nasi przegrywają...

(przełączanie kanałów)

 

Tytuł oryginału : „The ballad of Bill Hubbard”

Autor : Roger Waters

wtorek, 12 stycznia 2021

Sierpień 2020

 

22.08.2020

Wróciłam! Było cudownie!

Nie żyję po podróży…


23.08.2020

Rozpakowałam się, zrobiłam trzy prania, ogarnęłam dom.

Nadal lekko umieram. Głowa pęka. Gorąco mi. Przysypiam ciągle.


24.08.2020

Nieco lepiej. Głowę już tylko czuję, że mam.

Działałam w domu, gotowanie, pranie, prasowanie, zakupy internetowe, ćwiczenia, skończyłam książkę. Wejde w rytm.


25.08.2020

Dziś załatwiałam dużo spraw. Plus, drogeria, szewc, optyk, rynek, bankomat, biblioteka. Miałam dość już maski serdecznie. Odzwyczaiłam się.

Z mnóstwem osób dziś rozmawiałam, łącznie z G, która wołała za mna na ulicy. J

To co tam słychać u koronawirusa?

Świat : 23 721 008 / 814 852

Polska : 63 073 / 1 977

Łódzkie : 5 076 / 231


26.08.2020

Dziś też sporo rzeczy załatwiłam. Wszystko się fajnie układało i było otwarte, mimo że pora wczesna.

Przeszła burza, nie była jakas gwałtowna bardzo. Ochłodziło się znacznie.

Kubek z Radia Nowy Świat dotarł. J

Jeszcze tak paczki nie odbierałam. Gośc zadzwonił, dowiedział się, że ide do domu, powiedział, że paczka mała, że jedzie, żebym pomachała. Pomachałam, wjechał w uliczkę, otworzył okno, nadstawiłam torbę, wrzucił paczkę, pojechał. Cyrk. :D :D :D

A kubek słodki. I czuję, jak zamyka się ostatecznie jakiś rozdział w moim zyciu… Chciałabym, żeby ci wszyscy ludzie, co zostali w Trójce poszli do RNŚ. Byłoby to dużo prostsze niż szukanie ich po internetach.

Dziś prawie 800 zakażen.


27.08.2020

No dobra, jutro chyba skończę ogarnianie się powyjazdowe.

Dziś namówiłam zmywarke do współpracy wreszcie. To chyba już wszystko działa. J

Dziś ponad 800 zakażeń.

Coś się nie mogę wyspać. ;)


28.08.2020

Ogarnęłam po wyjeździe!

Nawet wzięłam już od I zaczyn na chleb. Pogadałysmy chwilę.

Ale wyspac się chyba znów nie wyspię. ;)

Koncert Organka w RNŚ był super. J


29.08.2020

Byłam na spacerze w lesie trochę. Autostrada się buduje. :/

Próbowałam ogarnąć stopy po tym wyjeździe. To potrwa… ;p

Ciekawe kiedy przyjdą „DyrdyMarki”, w pon czy wt.

Nie chce mi się brać za ustalanie lekarzy…


30.08.2020

Jedno słowo: wywiad. J


31,08.2020

Byłam na pobraniu krwi.

A potem generalnie usiłowałam zdążyc zrobić poniedziałek. Doba się skurczyła, czy co? :/

Świat : 25 318 901 / 847 797

Polska : 67 372 / 2 039

Łódzkie : 5 295 / 235

 

niedziela, 10 stycznia 2021

Zakładaj buty

 

Przyszłość potrzebuje wielkiego całusa

Wiatr wieje wirując

Nigdy nie widziałem takiego księżyca

Czy ty też go widzisz?

 

Noc zapada wszędzie

Rakiety w wesołym miasteczku

Szatan uwielbia alarmy bombowe

Ale ciebie nie przerazi

 

Hej, seksowne buty

Włóż swoje seksowne buty

 

Uwalniasz mnie z mrocznego snu

Batoniki, wata cukrowa, lody

Wszystkie dzieci krzyczą,

Ale te duchy nie są prawdziwe

 

Oto jest miejsce, gdzie powinniśmy być

Miłość i wspólnota

Śmiech jest wiecznością

Jeśli radość jest prawdziwa

 

Nie wiesz jak piękna

Nie wiesz jak piękna jesteś

Nie wiesz i nie rozumiesz, prawda?

Nie wiesz jak piękna jesteś

 

Oto czyjeś rzeczy, wysadzają je w powietrze

Podoba nam się dorastanie

Kobiety przyszłości

Trzymają klucz do wielkich objawień

 

Mam łódź podwodną

Ty masz benzynę

Nie chcę rozmawiać o wojnach między narodami

 

Nie teraz

 

Seksowne buty

Włóż swoje buty

Ponętne buty

 

Nie wiesz jak piękna

Nie wiesz jak piękna jesteś

Nie wiesz i nie rozumiesz, prawda?

Nie wiesz jak piękna jesteś

 

Seksowne buty

Nie chcę rozmawiać o wojnach między narodami

Seksowne buty

 

Pozwól mi wejść w dźwięk

Pozwól mi wejść w dźwięk

Pozwól mi wejść w dźwięk

Spotkaj się ze mną w dźwięku

 

Pozwól mi wejść w dźwięk

Pozwól mi wejść w dźwięk

O Boże spadam

Nie chcę się utopić

Spotkaj się ze mną w dźwięku

 

Pozwól mi wejść w dźwięk

Pozwól mi wejść w dźwięk

Pozwól mi wejść w dźwięk

Spotkaj się ze mną w dźwięku

 

Włóż swoje buty

Włóż swoje buty

 

 

Tytuł oryginału : „Get on your boots”

Autor : U2

środa, 6 stycznia 2021

Sytuacja się zmienia

 

Kiedyś sądziłem, że świat jest płaski

Rzadko zdarzało mi się podjąć rękawicę

Czując, że wykorzystałem swój przydział tęsknoty

Kiedyś patrzyłem na dzieci w nocy

Zapatrzone w światło lampy z Kaczorem Donaldem

I bałem się, że tak łatwo mogą spłonąć

Ale teraz sytuacja się zmienia*

 

Satelity brzęcząc przemierzają niekończącą się noc

Maja wyłączność na zdjęcia księżyca i światowych konfliktów

Jezu Chryste, wyobraź sobie ile z tego musi być forsy

Kto jest najsilniejszy, kto jest najlepszy

Kto trzyma asy, wschód, czy zachód

Takiego gówna uczą się nasze dzieci

Ale teraz sytuacja się zmienia

 

I nagle satelita nie wie co się dzieje

Bo w sobotnią noc

Fale radiowe wypełniło współczucie i światło

I jej krzemowe serce wzruszyło się

Widokiem miliarda płonących świec

Sytuacja się zmienia

Sytuacja się zmienia, Billy

 

Nie twierdzę, że bitwa jest wygrana

Ale w sobotnią noc wszystkie te dzieci pod słońcem

Wyrwały miecz technologii z rąk panów wojny

Sytuacja się zmienia

Sytuacja się zmienia, Sylwestrze

 

Sytuacja się zmienia

 

„To by było na tyle”

(nadawane morsem)

„Przeszłość się skończyła, ale nie jesteś sam

Razem będziemy walczyć z Sylverstrem Stallone

Nie wciągną nas w to Południowochińskie Morze

Bzdur w stylu macho i przeciętności.”

 

* tide – przypływ, tide is turning – dokładnie przypływ zmienia się w odpływ, lub odwrotnie, czyli chodzi o drastyczną zmianę , taka zmiana o 180 stopni

 

Tytuł oryginału : „The tide is turning”

Autor : Roger Waters

 

To już ostatni utwór z płyty „Radio K.A.O.S” z 1987 roku.

poniedziałek, 4 stycznia 2021

Oszaleję, jeśli dziś nie zaszaleję

 

Ona jest tęczą i uwielbia spokojne życie

Wie, że oszaleję, jeśli dziś nie zaszaleję

Jest cząstka mnie w tym chaosie, która jest cicha

A w tobie taka, która chce bym poszalał

 

Każdy potrzebuje popłakać i splunąć

Każdy łasuch potrzebuje choć małej dawki

Każda piękność potrzebuje chodzić z idiotą

Jak możesz stać obok prawdy i jej nie dostrzegać

Zmiana zdania przychodzi powoli

 

To nie wzgórze, to góra

Gdy rozpoczynasz wędrówkę

Czy mi wierzysz, czy wątpisz

Dotrzemy aż do samej światłości

Ale wiem, że oszaleję, jeśli dziś nie zaszaleję.

 

Każde pokolenie dostaje szansę na zmianę świata

Trzeba pożałować narodu, który nie słucha swoich chłopców i dziewczynek

Bo najpiękniejszą melodią jest ta, której jeszcze nie słyszeliśmy

Czy to prawda, że doskonała miłość wypędza cały strach

Prawo bycia śmiesznym jest dla mnie bardzo ważne

Zmiana zdania przychodzi powoli

 

To nie wzgórze, to góra

Gdy rozpoczynasz wędrówkę

Nadstaw ucha, będę krzyczeć

Dotrzemy aż do samej światłości

Ale wiem, że oszaleję, jeśli dziś nie szaleję

Kochanie, kochanie, kochanie

Wiem, że nie jestem sam

Kochanie, kochanie, kochanie

Wiem, że nie jestem sam

 

To nie wzgórze, to góra

Gdy rozpoczynasz wędrówkę

Nadstaw ucha, będę krzyczeć

Krzyczeć do ciemności

Wypuszczać iskry światła

 

Wiesz, że oszalejemy

Wiesz, że zaszalejemy

Wiesz, że oszalejemy, jeśli dziś nie zaszalejemy

 

Och, teraz powoli

Och, bądź powolna

 

Tytuł oryginału : „I’ll go crazy if I don’t go crazy tonight”

Autor : U2

sobota, 2 stycznia 2021

Cztery minuty

 Billy: "Cztery minuty, trwa odliczanie."

Jim: "W porządku."

Billy: "Nacisnęli przycisk, Jim."

Jim: "Nacisnęli przycisk Billy, jaki przycisk?"

Billy: "Ten duży czerwony przycisk"

Jim: "Masz na myśli TEN przycisk?"

Billy: "Żegnaj, Jim."

Jim: "Żegnaj! O, tak. To nie jest "do zobaczenia", to jest "żegnaj!" Ha! Ha! Tu Radio Kaos. Mamy piękny, fantastyczny południowo-kalifornijski letni dzień. Temperatura wynosi 80 stopni. Powiedziałem: fantastyczny... Mogłem powiedzieć: bombastyczny. Ha! Ha! W porządku. Tu Jim z Radia Kaos. Zostało nam tylko cztery minuty, więc wykorzystajmy je jak najroztropniej.

Molly: Każdy ma kogoś kogo nazywa domem.

Jim : Ze stadionu Dodgersów. Dobiega koniec siódmej rundy. Dodgersi prowadzą 3:0 z Gigantami i dla tych, którzy wybierają się jutro na surfing złe wieści.

(Dzwoni telefon)

Jim : Sam nie wiem jak mam wam to powiedzieć.. W porządku, dobrze. Panie i Panowie, jeżeli wieści, które do nas nadchodzą, są prawdziwe, to może być koniec. Billy, jeśli mnie słyszysz zadzwoń teraz."

 

Po tym jak samolot ledwie uniknął katastrofy

Przysięgasz że nigdy więcej nie polecisz

Po pierwszym pocałunku gdy poprawiasz makijaż

Przyrzekasz sobie, że już nigdy więcej się tak nie rozkleisz

A kiedy właśnie przejechałeś na czerwonym świetle

I siedzisz teraz trzęsąc się pod latarnią

Przyrzekasz sobie, że już nigdy nie będziesz prowadził po pijanemu

Czasami mam ochotę wrócić do domu

Przyrzekasz sobie, że nie pozwolisz już, by życie przeszło obok

Czasami tęsknię za deszczem i śniegiem

I że nigdy nie będziesz postępował zgodnie z partyjnymi wytycznymi

A kiedy wieje wschodni wiatr

Czasami mam ochotę wrócić do domu

 

Jim: "Billy, jeśli mnie słyszysz, zadzwoń."

Kalifornijski dziwak: "Sola nie ma oczu."

Molly: "Żegnaj mały szpiegu na niebie

Mówią, że kamery nie kłamią

Czy jestem szczęśliwa, czy jestem smutna, czy jestem dobra, czy jestem zła?"

Jim: "Billy, jeśli mnie słyszysz, zadzwoń."

Kalifornijski dziwak: "Sola nie ma oczu."

Billy: "10, 9, 8, 7..."

Margaret Thatcher: "Nasz własny niezależny jądrowy środek zapobiegawczy pozwolił utrzymać pokój"

Billy: "6, 5, 4, 3..."

Zwykła osoba: "Dostałeś pracę..."

Billy: "2,1..."

Margaret Thatcher: "Przez blisko 40 lat"

Jim: "Żegnaj Billy."

 

 

Tytuł oryginału : „Four minutes”

Autor : Roger Waters