czwartek, 11 października 2018

Czerwiec 2015


1 czerwca 2015
bardzo miły poranek.  takie lubię  wieść może nie najlepsza, ale za to forma i cała jej otoczka – fantastyczna 
korci mnie pociągnąć temat   kto wie, co jutro zrobię.  
załatwiam papiery.
kasy nie ma.
dziś zaczynam nowe obowiązki. zobaczymy jak mi z tym będzie.



2 czerwca 2015
nowe obowiązki nawet są ok. dziś mi się nie chciało iść do roboty, bo nuda. a mimo że nic takiego nie robiłam, to się zmęczyłam. gorzej, że noga znów nie w formie, a ćwiczyć zamierzałam. zobaczę, ile i czego się da. słucham Melody Gardot – genialne 

3 czerwca 2015
zrobiłam zakupy kosmetyczne – zapas kasy na to przeznaczony zmniejszył się o połowę. nabyłam zestaw przeciwgrzybiczy, bo jednak chyba jest to grzybica na paznokciu. szlag by trafił! właśnie teraz jak lato idzie i można byłoby zaprezentować pięknie pomalowane paznokcie…  no nic, będę leczyć.
jak dobrze, że jutro wolne  ale dziś jeszcze trzeba popracować 
wypadałoby też ciuchy wyprasować, bo sterta sufitu sięgnęła, ale nie wiem, czy w tym upale dam radę…



4 czerwca 2015
rozwiązałam konkurs.  matko jak chciałabym wygrać, bardzo! 
tęsknię. jestem na etapie podejmowania decyzji.
szkoda, że jutro do roboty… ale postaram się urwać stamtąd jak najszybciej



5 czerwca 2015
tęskni mi się…



6 czerwca 2015
bardzo miłe przedpołudnie 
chyba podjęłam decyzję, że spróbuję. celem jest następna sobota 
poszłam dziś na Nordic trochę, nawet jakoś to moja stopa zniosła, choć dobrze, że zawróciłam w tym momencie, w którym zawróciłam.
jestem rozleniwiona… 


7 czerwca 2015
walczę z grzybicą na palcu. a właściwie na palcach, ale jeden jest wybitnie poszkodowany. mam nadzieję, że pomoże i to szybko. 
tęskni mi się. ale wczoraj tak pojechałam po bandzie, że teraz musi trochę wody przepłynąć…

jutro badania i lekarz.

8 czerwca 2015
wyniki znów się poprawiły 
a rano spotkała mnie słodka niespodzianka 

dzień był bardzo męczący, ale jestem bardzo szczęśliwa  

9 czerwca 2015
nie chce mi się…
trudny ten tydzień. dziś dentysta.

tęsknię

10 czerwca 2015
straszliwie mi się nic nie chce. trochę więcej pracy i już potem jestem tak padnięta, że ledwo żyję. zmuszam się, powtarzam sobie, że do urlopu blisko, do weekendu jeszcze bliżej, a jutro powinien być ostatni dzień szaleństwa.

mam 1/3 prezentu  

12 czerwca 2015
weekend, jak wspaniale 

bardzo miłe wiadomości przedpołudniowe  

13 czerwca 2015
upał…

14 czerwca 2015

leniwie…

16 czerwca 2015
w takie dni jak dziś zastanawiam się, czy Bóg stworzył szefostwo tylko po to, żeby uprzykrzało mi życie…

w ogóle mam mały kryzys. źle się czuję i miał być luźny tydzień a tu kolejne wizyty lekarskie…

17 czerwca 2015
nie ogarniam, nie ogarniam, nie ogarniam…

18 czerwca 2015
uroczyście oświadczam, że trochę mi się już znudziło chodzenie po lekarzach i chcę trochę przerwy.
a tu wczoraj mi się kazali na jesień szykować i przyjść jak się lek skończy, a dziś skierowanie do następnego i zalecenie, żeby po dwa inne skierowania iść do rodzinnego…
myślę o sobocie już 

i odliczam dni do urlopu  

19 czerwca 2015

wszystko gotowe na jutro.  zaczynam się trząść…

20 czerwca 2015
było bosko 

tylko za mało, za krótko…

22 czerwca 2015
bardzo pracowity dzień.

gorzej, że smutek mnie złapał i trzyma…

23 czerwca 2015

zagadałam się dziś tak w pracy, że teraz z niczym zdążyć nie mogę, ufff, ufff, uffff 

 24 czerwca 2015
och, jaka miła wiadomość 
och, jak cudownie 
och, jak dobrze 
naprawdę nic więcej mi w życiu nie trzeba    

25 czerwca 2015
jakaś jestem strasznie senna i zmęczona.

na dodatek ten Holter z chwili na chwilę się robi coraz bardziej niewygodny…

26 czerwca 2015
cudowny dzień   
dwie rewelacyjne wiadomości 
jak ja kocham to ciepło…   

poza tym byliśmy z pracy grupą babską w knajpie i też było rewelacyjnie. na poniedziałek jesteśmy znów umówieni.  

 27 czerwca 2015
kolejny cudny dzień.    dwie wspaniałe wiadomości    och    

28 czerwca 2015
leniwie, sennie, deszczowo i… z wielkim uśmiechem 
marzy mi się… 
ale na razie unoszę się na ostatniej wysokiej fali. 

dziś muszę sobie zaplanować następny tydzień. i może wyjazd? zobaczę. na razie mam wszystko czego mi trzeba.  „nie powiem ci, że to miłość, ale jesteś wszystkim czego w życiu trzeba mi” 

 29 czerwca 2015
załatwiłam dziś sporo spraw.
spotkanie też było bardzo udane.
mam teraz nadzieję, na coś miłego czytelniczo wieczorem  bo tęsknię. jak cholera 

 30 czerwca 2015
pracowity dzień do południa. potem spotkanie z K. teraz odpoczynek, poczytam, a potem trzeba poćwiczyć! 
tęsknię…