poniedziałek, 16 grudnia 2019

Doki Southampton

03.10.2016


Zeszli z pokładu w 1945
Nikt się nie odzywał, nikt się nie uśmiechał
Zbyt dużo było w szeregu pustych miejsc
Zebrali się przy Cenotaph
Wszyscy razem, z ręką na sercu
Żeby schować ofiarne noże

Ale teraz

Ona stoi w dokach w Southampton
Ze swą chusteczką
A jej letnia sukienka przywiera
Do jej mokrego od deszczu ciała
W cichej desperacji jej kostki
Zbielały ściskając śliskie poręcze
Ale odważnie macha znów chłopcom na pożegnanie

Ale ciemność nadal rozpościera się między
Jego ramionami
Cicho przypomina o makowych polach i grobach
A kiedy walka się skończyła
Roztrwoniliśmy co oni zdziałali
Ale na dnie naszych serc
Czuliśmy, że to ostateczne cięcie


Tytuł oryginału” „Southampton docks”
Autor : Pink Floyd