niedziela, 22 grudnia 2019

Sierpień 2018

30.08.2018
Ale człowiek jest głupi. ;)
Cały czas odkąd wróciłam półtora tygodnia temu ze Szklarskiej brakuje mi czegoś. A konkretnie jakoś tak czuję, że komuś czegos nie opowiadam.
Dziś to do mnie dotarło: zaniedbałam swój dziennik. ;)
Trzy stwierdzenia:
1. Szklarska była cudowna.
2. Roger był wspaniały
3. Nie miałam jeszcze takiego miesiąca jak sierpień 2018
Z wieści koniecznych jeszcze do zaraportowania, doszła mi dna moczanowa do mojego zestawu chorób.
W pracy szaleństwo nowych przepisów. Jutro cd.
A szczęśliwy, bo A wrócił. 
Kupiłam nową książkę obowiązkową. ;) A wczoraj właśnie myślałam, że coś by się przydało, jako że znów zaczęłam czytać. Znaczy wybaczyłam? Chyba tak…

31.08.2018
Napracowaliśmy się dziś wszyscy. Jesteśmy wkurzeni lub załamani, w zależności od temperamentu. Może załamani to za mocne – zobojętniali. Na zasadzie „i tak się nie da”. Co było wiadomo od początku, pani wczoraj na szkoleniu zasiała ziarnko nadziei, ale po dzisiejszej analizie – nie ma szans.
A teraz weekend. :)