niedziela, 20 maja 2018

Nasza story (10)


5 grudnia 2014

 Przeczucie końca (10)

„All I’ve ever wanted was to reach Eloise, just to reach her. And I did”.
No, piękny cytat. I pasował do niego jak ulał. On też chciał tylko tego jednego w życiu, tylko do niej dotrzeć.
Dotarł.
I co teraz?
Od jakiegoś czasu krążyła mu wokół głowy myśl, że na tym koniec. Chciał do niej dotrzeć – marzenie się spełniło. Prawdę mówią, że trzeba być ostrożnym, z tym, czego sobie człowiek życzy, bo może się spełnić.
Już nie raz przekonał się, że nieprecyzyjne sformułowanie swoich życzeń, pragnień, próśb, może przynieść opłakane skutki. Tym razem nie było aż tak źle, ale był zły na siebie. Dostał dokładnie to co chciał. Bo bał się prosić Wszechmocnego o więcej.
- Dostałem to, co chciałem i to jest za mało. To czego naprawdę bym chciał – czuję, że już nie dostanę, że to poza moim zasięgiem. A bez tego nie chcę żyć. Uczyniłem ją centrum swojego wszechświata, moja obsesją, moim życiem. Dobrze mi z tym było. A teraz czuję, że zostałem z tego wszechświata sam przez siebie wyrzucony i gniję gdzieś na poboczu.
Postanowił jeszcze trochę poczekać. Jeszcze spróbować. Ale gdzieś z tyłu głowy już zakorzeniła się myśl, że gnicie wśród robaków to nie jest koniec jakiego by sobie życzył. Woli wsiąść w samolot i rozbić się z pełną pompą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.