wtorek, 19 marca 2019

Nikogo nie ma w domu

26.10.2015


Mam małą czarną książeczkę ze swoimi wierszami
Mam torbę ze szczoteczką do zębów i grzebieniem
Kiedy jestem grzecznym pieskiem czasem rzucą mi kość
Mam elastyczne paski trzymające mi buty na nogach
Mam bluesa granego spuchniętymi palcami
Mam do wyboru trzynaście kanałów gówna w telewizji
Mam światło elektryczne
I mam możliwość zastanowienia się
Mam zadziwiającą umiejętność obserwacji
I właśnie dlatego wiem
Że jeśli będę chciał
Dodzwonić się do ciebie
Nie będzie nikogo w domu
Mam obowiązkową trwałą w stylu Hendrixa
I nieuniknione dziurki wypalone
Na całym przodzie mojej ulubionej satynowej koszuli
Mam plamy nikotynowe na palcach
I srebrną łyżeczkę* na łańcuszku
Mam fortepian, żeby podeprzeć nim moje doczesne szczątki
Mam dziko spoglądające oczy
I dziką potrzebę latania
Ale nie mam dokąd polecieć
Och, kochanie, kiedy podnoszę słuchawkę
Nadal nikogo nie ma w domu
Mam parę butów Gohills**
I blaknące odrosty


Tytuł oryginału” „Nobody home”
Autor : Pink Floyd


*polskim odpowiednikiem byłby tu „czepek” – od „być w czepku urodzonym”, które przetłumaczone dosłownie z wersji angielskiej to „urodzić się ze srebrną łyżką w ustach”; jednak o ile srebrna łyżeczka na łańcuszku jest dziwna ale do zniesienia, czepek już raczej wywołałby tylko zdziwienie i ironiczne uśmiechy, a nie to chciał osiągnąć autor, zostawiłam więc „łyżeczkę”.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,                                                                                                                                                                                                                                                                                  
** buty do kostki z elastycznymi zapięciami, modne w latach sześćdziesiątych, w Londynie sklepem, gdzie się je „obowiązkowo” kupowało był sklep Gohill na Camden; żółte takie buty ma na sobie Syd Barret na zdjęciach „Mick Rock Photo Sessions”.

4 komentarze:

  1. I tu Cię znalazłam Moja Droga 😃 Uwielbiam utwory z The Wall. Mega album.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Waters dał z siebie wszystko. :)

      Usuń
    2. Cenię Watersa ale no... to do Gilmoura mam największą słabość. Tak jakoś wyszło. Ogólnie rzecz biorąc kocham całą piątkę bo Syda też biorę pod uwagę. Uwielbiam ich twórczość.

      Usuń
    3. Mogę ich słuchać zawsze. Ich muzyka jest dobra na wszystko. :)

      Usuń

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.