sobota, 10 sierpnia 2019

Wiersz o mnie

13.05.2016


Kapitanie, kapitanie
Moja narzeczona odpływa z tego świata
Białym oceanem hematologii.

Kapitanie, kapitanie
Rzućmy na pomoc mojej narzeczonej
Koła ratunkowe krwi.

Kapitanie, kapitanie
Z pokładu oczu mojej narzeczonej
Uciekają w popłochu marynarze.

Kapitanie, kapitanie
W kabinie nawigacyjnej mózgu mojej narzeczonej
Nastąpiła awaria

Kapitanie, kapitanie
Szalupa nadziei kołysze się na wodzie
Jak czerwony berecik mojej narzeczonej.

Kapitanie, kapitanie
Za burtą naszego życia
Jest ciemno.

Ewa Lipska „S.O.S.”

2 komentarze:

  1. Ja mam awarie całe życie chyba. Ciekawy utwór swoją drogą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię wiersze Lipskiej. Wie kobieta co chce powiedzieć.

      Usuń

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.