poniedziałek, 17 lutego 2020

Latawiec

17.02.2017


Coś się zaraz stanie
Czuję, że coś nadchodzi
Myślę, że wiem, co to jest
Nie boję się umrzeć
Nie boję się żyć
I kiedy leżę na plecach
Mam nadzieję się czuć jak kiedyś

A trudności, zostają
Potrzebujesz trochę ochrony
Im cieńsza skóra

Chcę, żebyś wiedział
Że już mnie nie potrzebujesz
Chcę byś wiedział,
Że nie potrzebujesz nikogo,
Ani niczego

Kto zgadnie, gdzie wiatr Cię zabierze?,
Kto zgadnie, co Cię złamie?,
Nie wiem, w którą stronę powieje wiatr

Kto wie, kiedy nadejdzie czas?
Nie chcę oglądać twoich łez
Wiem, że to nie jest pożegnanie

Jest lato, czuję smak morskiej soli
Oto latawiec wyrywający się spod kontroli na bryzie
Zastanawiam się, co się z Tobą stanie
Zastanawiasz się, co stało się ze mną

Jestem mężczyzną,
Nie jestem dzieckiem
Jestem mężczyzną,
Który widzi cień w twoich oczach

Kto zgadnie, gdzie wiatr Cię zabierze?,
Kto zgadnie, co Cię złamie?,
Nie wiem, w którą stronę powieje wiatr

Kto wie, kiedy nadejdzie czas?
Nie chcę oglądać twoich łez
Wiem, że to nie jest pożegnanie

Czy to zmarnowałem?
Nie na tyle, bym nie mógł już tego posmakować,
Życie powinno być urocze
Od dachu po piwnicę

Ostatnie z gwiazd rocka
Gdy hip-hopowcy jeździli wielkimi autami
W czasie, kiedy nowe media
To było coś


Tytuł oryginału : „Kite”
Autor : U2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.