piątek, 3 lipca 2020

Elektryczna burza



morze nabrzmiewa jak pękająca od migreny głowa
a noc, noc wywołuje ból
dwoje kochanków leży w łóżku bez pościeli
nowy dzień, nowy dzień się rodzi

w deszczowe dni będziemy pływać
w deszczowe dni, pływać w dźwięku
w deszczowe dni będziemy pływać

ciągle o tobie myślę
wiem, że to za mało
jeśli niebo ma pęknąć
musi istnieć droga powrotna
do miłości i tylko do niej

elektryczna burza
kochanie, nie płacz

samochodowy alarm, nie daje ci zasnąć
śniłaś na jawie sen kogoś innego
kawa jest zimna, ale postawi cię na nogi
kompromis to dla ciebie żadna nowość
zobaczmy kolory, których nikt nie widział
odwiedźmy miejsca, w których nikt nie był.

ciągle o tobie myślę
wiem, że to za mało
jeśli niebo ma pęknąć
musi istnieć droga powrotna
do miłości i tylko do niej

elektryczna burza
kochanie, nie płacz

kochanie, w tym pokoju jest gorąco jak w piekle
zapewne pogoda niedługo się załamie
powietrze jest ciężkie, ciężkie jak samochód ciężarowy
potrzebujemy deszczu, by zmył z nas pecha.

jeśli niebo ma pęknąć, musi istnieć droga powrotna
do miłości i tylko do niej.

elektryczna burza
kochanie, nie płacz


Tytuł oryginału : „Electrical storm”
Autor : U2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.