środa, 7 lutego 2018

Niedaleko pada jabłko od... drzewa wiadomości złwgo i dobrego

06.11.2010

Abraham umarł, zostawiając dwu synów : Ismaela i Izaaka. Ismael żył 137 lat, miał wielu synów i obozował ze swym ludem od Chawili po Asyrię. Ale będąc synem służącej Hagar, zajmuje w Biblii tylko ¼ strony. Co innego Izaak...
Dzieje Izaaka przypominają modę: co pokolenie wracają te same motywy, z małymi zmianami. Cóż się dzieje? Izaak ma 40 lat, kiedy bierze sobie za żonę Rebekę, siostrę Labana Syryjczyka. Okazuje się, że jest ona bezpłodna, tak samo jak matka Izaaka, Sara. Izaak jest o tyle mądrzejszy od Abrahama, że się nie śmieje w garść z obietnic Boga, tylko pokornie go prosi o pomoc w tej sprawie. Prośby przynoszą skutek: Rebeka zachodzi w ciążę, ale od początku czuje, że coś jest nie tak. Czyżby jednak trzeba było się poddać woli Boga i nie mieć dzieci, zamiast stosować in vitro? Bliźniaki walczą ze sobą już w życiu płodowym, a później wcale nie jest lepiej.
Pierwszy rodzi się Ezaw, nazwany tak ponieważ jest włochaty, potem zaś Jakub, trzymający się jego pięty. Ezaw jest myśliwym, Jakub rolnikiem. To coś jak Kain i Abel. Ezaw był głupi, Jakub był  głupi, chciwy i podstępny. Najpierw pokłócili się o prawo pierworodnego. Ezaw wrócił głodny z polowania i dał się nabrać na podstęp Jakuba pod tytułem „dam ci pyszne jedzenie, ale sprzedaj mi swoje prawo pierworodnego”. Jakub nie był w porządku robiąc coś takiego: żeby nie chcieć nakarmić brata, tylko żądać od niego za to zapłaty? A Ezaw zamiast odwrócić się na piecie i powiedzieć „to nie, zaraz sobie sam coś przyrządzę”, poszedł na ten układ.
Ziemię, na której mieszkają nawiedza klęska głodu. Ale przecież to już też było. Nawet to, że wtedy przemawia do nich Bóg, tyle że tym razem powtarzając swoje przymierze każe im NIE iść do Egiptu. Biblia mówi, że była to inna klęska głodu, nie mówi jednak, czym się różniła, może brakowało tylko jednego rodzaju pożywienia, a może była krótsza. W każdym razie, Izaak nie wkracza do Egiptu, tylko zamieszkuje w Gerarze.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni, z której Ewa zjadła owoc. Izaak, zupełnie jak Abraham, mówi, że jego żona to nie jego żona, tylko jego siostra. Abimelech ma do niego o to pretensje, kiedy się dowiaduje podczas rutynowego podglądania sąsiadów w wolnym czasie, że Rebeka jest żoną Izaaka. Na szczęście nikt z jego rodziny, dworu ani poddanych jeszcze nie zdążył się narazić na niestosowne zachowanie i Abimelech wydaje dekret, ze Izaak i jego żona są nietykalni. Ciekawe, czy nie miał na myśli takiego znaczenia słowa „nietykalni” jakie ma ono w Indiach, gdzie istnieje kasta nietykalnych. Wcale by mnie to nie zdziwiło...
Izaak stał się bardzo bogaty, miał wiele owiec, bydło, ziarno, służbę i Filistyni zaczęli mu zazdrościć. Pokłócili się o studnie, które mu zakopali złośliwie, a w końcu kazali mu się wynosić. Potem o świeżo wykopana studnię pokłócił się Izaak z pasterzami z doliny Geraru, gdzie się przeniósł. Wreszcie znalazł sobie kawałek ziemi niczyjej i kolejna studnia wreszcie nie była kością niezgody między narodami. W końcu, kiedy udał się do Beer-Sheby, ukazał mu się Jehowa i przypomniał po raz kolejny swoja obietnicę. Swoja drogą, to już trochę podejrzane, że tyle razy musiał mu to powtarzać. Może Izaak majaczył po prostu z pragnienia?
Potem historia znów się powtarza. Abimelech i jego dowódca wojskowy Pikol zawarli przymierze z Abrahamem, teraz przymierze zawierają z Izaakiem. Dziwne może wydawać się, że król znów nazywa się Abimelech, ale to po prostu honorowy tytuł królów filistyńskich. Trochę bardziej dziwne jest, że dowódca ponownie nazywa się Pikol, ale cóż, niejednemu psu Burek.
Podczas gdy Izaak zajmuje się kopaniem studni i zawieraniem przymierzy, syn schodzi mu na złą drogę i bierze sobie za żony Judytę i Basemat, córki Heta, mieszkanki Kanaanu. Mowa o Ezawie. Rebeka jest z tego bardzo niezadowolona, mówi nawet, że życie jej z tego powodu obrzydło i wpływa na Jakuba, aby zakazał Jakubowi żenić się z Kanaanejkami. Nieźli rodzice, o jednego dbali, drugiego puścili samopas.
Najgorsza okazuje się Rebeka. Izaak wyprawia Ezawa po mięso na polowanie, bo chce zjeść przed śmiercią pyszna potrawę i pobłogosławić syna. Swoją drogą – nie mógł go bez jedzenia pobłogosławić? Jakieś to niesmaczne (gra słów niezamierzona). Kiedy Ezaw poluje, Rebeka gotuje potrawę z koźlęcia i przebiera Jakuba w skóry, żeby był włochaty jak jego brat. Jakub słucha się matki, widocznie własnego rozumu mu nie starczyło. Podaje się za Ezawa i zgarnia przeznaczone dla niego błogosławieństwo. Izaak nie jest w stanie rozpoznać, że skóra, której dotyka, jest koźla, a nie ludzka, nie poznaje, że nie je dziczyzny, tylko kozła z własnego stada, nie przeszkadza mu, że rzekomy Ezaw przemawia głosem Jakuba, daje się omamić kłamstwami na temat tego dlaczego tak szybko udało się upolować zwierzę. Nie tylko ślepy, ale jeszcze głuchy, bez czucia i bez rozumu. Nawet jak już zdaje sobie sprawę z oszustwa, nic nie robi, żeby to odkręcić – stało się, to się stało.
Ezaw jest zrozpaczony, ojciec nie ma dla niego już nawet błogosławieństwa. Izaak mówi mu: „Oto w tłustości ziemi będzie mieszkanie twoje, i w rosie niebieskiej z góry. A z miecza twego żyć będziesz, i bratu twemu będziesz służył; ale stanie się, że i ty panować będziesz, i zrzucisz jarzmo jego z szyi twojej.” Ezaw jednakże jest wściekły – przecież to już nie pierwszy raz Jakub „robi go w konia”. Zaczyna więc rozmyślać nad tym, jakby tu pozbyć się Jakuba... może tak by go zabić?... trochę jak Kain i Abel, po raz kolejny. Cóż, w końcu po kimś to odziedziczyli.
Ezaw w ramach przypodobania się rodzicom bierze sobie nową żonę, tym razem z rodu Ismaela. Nie najlepszy wybór, ale lepsze to niż mieszkanki Kanaanu. Ale Rebeka wie, że Jakub jest w niebezpieczeństwie, więc wyprawia go do swego brata Labana, aby tam poczekał, aż Ezawowi trochę przejdzie. Ma też przy okazji znaleźć sobie żonę.
Podczas tej wyprawy Jakub dostaje za swoje za te wszystkie oszustwa i podstępy. Ale o tym następnym razem.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.