środa, 7 lutego 2018

Zamyśliłam się nad tym, że niektórym jest zawsze źle.

08.08.2011


Znacie na pewno takie osoby, którym „nie można dogodzić”. Tak się powszechnie mówi, kiedy ktoś ciągle marudzi, jojczy, narzeka i wiecznie jest z czegoś niezadowolony.
Ale są takie osoby, którym autentycznie zawsze jest źle. Świat jest zły, ludzie są nieprzyjaźni, dzieją się tylko okropne rzeczy, same tragedie i nieszczęścia, człowiek człowiekowi wilkiem, każdy tylko czyha na drugiego, a na koniec umieramy. 
Nie zawsze jest to depresja, choć czasem jest. Ale czasem jest to po prostu osoba, która MUSI mieć źle. Bo kiedy jest źle – ona/on kwitnie. Jak jest problem – to jest dobrze. Jest nieszczęście, można ponarzekać – super.
I nawet nie musi to być świadome – najczęściej nie jest. Taka osoba po prostu nie zdaje sobie sprawy, że podświadomie potrafi tylko się martwić. Wysuwa peryskop i szuka, szuka, szuka, tak długo, aż wreszcie dostrzeże tragedię mniejszą lub większą, która skutecznie przesłoni horyzont, za którym już nieśmiało wschodziło słońce.
Taka osoba, jak nie będzie się miała czym martwić, to będzie się martwic tym, że nie ma się czym martwić.
Chcecie pomóc? To martwcie się razem z nią, albo dostarczajcie takiej osobie powodów do zmartwienia.

Tylko czasem nie próbujcie pomóc przestać się martwić. To by tylko przysporzyło wam zmartwień. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Możliwość komentowania została zablokowana ze wzglądu na zawieszenie działalności tego bloga. Zapraszam na mój drugi blog Karkonosze moja miłość - wystarczy kliknąć w obrazek z tym tytułem po lewej stronie.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.